Nie tylko Ciebie. Tak oglądam sobie ten film a tu nagle Eddie do kolesia : Warsaw <lol2>. Ostry film.
<hahaha> Naprawdę rozbrajające. Ale to dla tych głąbów w USA, żeby udało im się skojarzyć, że Polska to Polska.
100% racji, albo wiecej. Zawsze twierdziłem, że USman to najgłupszy człowiek na swiecie (nie mylic z wykształconym) ale to ja wychodziłem za głupka. Naj wiekszy kraj, najwyzsza technika, co ty się ich czepiasz - to do mnie. Az tu przyjeżdza kuzynka z USA (okol. San Mateo, CA) i przy całej rodzinie stwierdza: "Wojtek ma rację" - konsternacja. Czy wiecie że 80% nie wie ile mają stanów , a może 2-3% wymieniłoby wszystkie 49+1 DC. Przy takim poziomie (?) inteligencji gafa typu nazwisko jak miasto - nie jest niczym niezwykłym. Wreszcie inni tez widzą, z kim się Polacy tak namietnie chca zbratać.....;-)). Pozdrawiam, abert.
P.S. O kim to jest: najwieksze krasnoludki, najszybsze zegarki... juz nie o Ruskich chyba....he, he, he
kurcze, do tej pory pamiętam taki filmik w internecie: kilka lat temu, poczatek wojny w Iraku, sonda uliczna w USA sprawdzająca znajomość geografii, ankieter ma mapę świata na której kraje są podpisane ale błędnie. i tak Australia widnieje jako Irak. przepytywany ma wbić flagę w kraj o który pytają, pytają o Irak i wszyscy wbijają w Australię. krew zalewa :D
Nie to szlo jeszcze lepiej (joke byl PODWOJNY!) Kore Półn. to byla Nowa Zelandia, a Australia to Koerea Poldniowa! Nie dosc ze konetynentow nie znaja to jeszcze kierunkow swiata!! ;DDDD
Ale na powaznie to byli bezdomni z 3 swiata, ma sie nijak do faktyczego stanu
Nie wiem, gdzie ty widzisz gafę. Czy Amerykanin nie może nazywać się Warsaw? Takie samo nazwisko jak każde inne. Tym bardziej, że nazywa się Warsaw, a nie Warszawa, i pewno nawet nie wie, że jego nazwisko to nazwa miasta gdzieś w dalekiej Polsce. Miałem znajomego, który nazywa się Moskwa i wcale nie jest Rosjaninem.
Sęk w tym, że on powiedział, że jego rodzice pochodzą z Polski :D. Rodzice w liczbie mnogiej. Naturalny, więc wydaje się wniosek, że powinien mieć po prostu polskie nazwisko, a nie nazwisko w formie nazwy stolicy tego kraju i to jeszcze po angielsku ;).
Niby fakt, ale wyobra sobie przeciętnego zjadacza hamburgerów, usiłującego wymówić słowo Warszawa. Jego rodzice mogli nazywać się Warszawscy, Warszawa, a po przyjeździe do Ameryki zmienić nazwisko na Warsaw, więc tutaj myślę, że nie ma się o co czepiać :D
Jego rodzice mogliby mieć na nazwisko np. "Warszawski" (częste żydowskie nazwisko), albo "Warschauer" (też) i po prostu zmienili na łatwiejsze.
Możecie sobie gadać, że amerykanie to idioci a ja wam dam dowód
http://www.youtube.com/watch?v=4m9rgnEhrqc&feature=related
Hahaha! Dołączę się do tego! :D Pewien projekt przeprowadzony w "ałmeryce":
http://www.youtube.com/watch?v=0i4GZzNj4Rk
Nazwa kraju zaczynająca się na U? Utopia? :D
Gówno prawda!! Twierdzisz, że niby tacy amerykanie są głupi, a to oni kręcą najlepsze filmy i wymyślają zazwyczaj nowe technologie. Gdyby nie oni to byśmy dalej jeździli rydwanami, a nie liczni samochodami. I czemu jak coś amerykanie na coś wpadną to inne kraje od razu za tym idą. Jezu nie każdy musi wiedzieć jakie kraje leża w Europie, przecież ich kraj liczy ok. 50 stanów i każdy ma stolice. Wiec raczej ta znajomość im chyba starcza. A co wy niby wiecie np. Jakiego stanu stolicą jest Lincoln nie zaglądając do neta ?? A w ogóle na jakiej wy podstawie wnioskujecie, że amerykanie są głupi.
'kręcą najlepsze filmy', bo maja na to budżet, a następnie filmy te się podobają, bo są pokazywane na całym świecie w przeciwieństwie do wielu perełek nie made in us&a, które mają szanse tylko dzięki festiwalom, a tak nie podlegają szerokiej dystrybucji. a kto 'wymyśla zazwyczaj nowe technologie'? naukowcy którzy wyemigrowali tam gdyż w swoim własnym kraju marnowali talent i nie dostawali środków finansowych na badania etc. oczywiście nie chodzi o to, że chcę umniejszyć albo całkowicie odebrać ich wkład w rozwój czegokolwiek, ale piszę to dlatego, że zawsze szukam jakiejś równowagi, i nie mogłam pozostawić Twojej wypowiedzi bez komentarza.
osobiście nie umiem zupełnie odejść od stereotypu głupiego Amerykanina. i wierz mi, nie możesz porównywac, że oni mają tyle stolic stanów, że ta znajomosc im wystarczy. po pierwsze,jestem przekonana iż nie mają takiej wiedzy zeby wszystkie wymienić, a po drugie, nawet jeśli mają to nie jest to wystarczająca wiedza o świecie i powinni przestac być wpatrzeni tylko w swój kraj. /nie umiem wymienić wszystkich stanów i ich stolic- w razie czego/
Przyznaje mają świetnych reżyserów i bogatych producentów. Za to aktorzy to mieszanka przeróżnych narodowości gdzie wydaje mi się prym wiodą Anglicy i Australijczycy. Co do operatorów kamer możemy z dumą powiedzieć że to my Polacy jesteśmy mistrzami. I tak to wygląda reszta to też mieszanka narodowości.
Co do technologii to też sprawa kasy. Oni finansują naukowców a sami mają ich bardzo mało. Wymień dowolne ich wielkie odkrycie a jest duże prawdopodobieństwo, że to wynalazł europejczyk pracujący w stanach. Przecież NASA to Niemiec, bomba atomowa to narodowości od Niemców po Polaków. Nawet rakiety patriot które mają być w Polsce zostały zaprojektowane ponoć przez Polaka
Dubi25 - Tak? a niby dlaczego 12-latka się uczyć większości państw z Europy, Ameryki Północnej, Południowej, Azji ? Europa, no to rozumiem przyda mi się to, ale te tępaki nawet nie wiedzą że jest taki kraj POLSKA.
Się popisałeś...
49 stanów i jeden okręg?! To bardzo ciekawe... Policz sobie chłopie gwiazdki na fladze USA.
A o mądrości "USmanów" zacznij się wypowiadać, dopiero kiedy odwiedzisz te przedziwne państwo.
A co do filmu... Jest O.K. nic więcej. DeNiro chociaż raz nie rzuca się extremalnie w oczy.
Generalnie rzecz biorąc, to największy ubaw miałem z tego śledztwa po wybuchu pożaru na początku filmu.
"Sugerujesz, że to dwóch ćpunów spaliło się podczas seksu?"
"Najwyraźniej"
Później zaczynają dociekać, jak to się mogło stać.
"Palili i nadal to robili?"
"Niektórzy lubią doprowadzić sprawę do końca".
Albo ten motyw końcowy (SPOILER): leży kamerzysta na chodniku i mówi: "Autor filmu - Oleg Rasgul", po chwili wygląda na to, że umiera. Ocknął się jednak jeszcze na chwilę i pyta "Jak mi poszło?" xD
PS: Mimo, że film to raczej bardzo brutalny kryminał niż jakaś tam komedia, to widzę, że twórcy filmu chcieli od czasu do czasu wprowadzić, jak to się mówi, "nutkę dowcipu".
a ja nie kumam tekstu:
deniro: po co zadali sobie tyle trudu z ulozeniem cial?
warszawa man: w europie wschodniej jest wazne jak sa ulozone
o co tu chodzi?
Przypuszczam, że chodziło o to: kiedyś układano ciała w pozycji embrionalnej, gdyż wierzono, że nastąpi ich odrodzenie po śmierci (tak, jakby ponowne narodziny, tylko, że w Raju).
Filmowy Czech mówi, że kochał zamordowanego, jak brata. Przypuszczam więc, że ułożył ciało w taki sposób, aby 'zapewnić duszy życie wieczne'.
Tak odnośnie tego dialogu to co we mnie uderzyło..
(...)
- Skąd tyle wiesz o kulturze Europy Wschodniej?
- Moi rodzice pochodzą z Polski
Może trochę niedokładnie, ale tak to jakoś leciało. Ja przepraszam bardzo, ale utożsamiam się z Europą Środkową... mimo że mieszkam na Podkarpaciu, ale mniejsza
Nie wiem z czego się śmiejecie. Wielu polonusów w USA ma 'zamerykanizowane' nazwiska. Wynika to przede wszystkim z problematycznej pisowni oryginalnych nazwisk, dlatego część Polaków modyfikuje je poprzez np. usunięcie paru liter lub przetłumaczenie na angielski.
Facebook to fajna rzecz :) Zobaczcie ilu Amerykanów ma na nazwisko Warsaw. Może to wynikać z tego, że ich przodkowie nazywali się "Warszawski", ale że był problem z wymową i pisownią to postanowili je dostosować do lokalnych realiów.
Sa postacie ktore w filmach maja nazwiska np. Berlin , wiec to ze ktos nazywa sie Warsaw to zadna nowosc