ten tez jest swietny

W Monte Cassino nie ma nic ciekawego. Ot poszliśmy do szturmu, stracilismy 4000 żołnierzy, zajęliśmy opuszczone ruiny klasztoru i nic nam to nie dało prócz cmentarza na który możemy sobie jeździć i składać kwiaty. Żadnej w tym dramaturgii, żadnego patosu, nawet sama bitwa toczona na ciągle tym samym terenie przez tak samo umundurowanych żołnierzy byłaby raczej mało ciekawa. Bitwa Warszawska była dużo lepszym tematem na filmem i w polskiej historii wiele jest tematów ciekawszych niż Cassino. Przede wszystkim na wysokobudżetowy film zasługuje Powstanie Warszawskie, na wysokobudżetowy film zasługuje działalność Armii Krajowej i polski podziemnej - z jakąś powstańczą bitwą w punkcie kulminacyjnym. Ciekawy film z fajnymi walkami mógłby powstać o Powstaniu Listopadowym. Myślę, że widowiskowy obraz i realny pod względem budżetu mógłby powstać o działaniach Ludowego Wojska Polskiego - raz, że łatwo byłoby znaleźć w Polsce plenery, dwa że nie byłoby dużych problemów ze sprzętem bo radzieckiej broni pancernej, także na chodzie, ci u nas dostatek, a i niemiecki sprzet by się znalazł. Pomijam, że chętnie zobaczyłbym jakiś polski film z czasów średniowiecza - Grunwald chociażby. No i w końcu XVII w. - chętnie widziałbym jakiś autorski scenariusz oparty na faktach historycznych bo trylogia już sfilmowana :)

Ale wiesz... Zrobić to z pompą;D Na pewno wyszedł by świetny film

Z pompą? Każdy film można zrobić z pompą, cokolwiek to oznacza. Nie zmienia to faktu, że temat Monte Cassino jest nudny. Ot Anders zgłosił się do szturmu, stracił 4000 ludzi i zajął klasztor z którego Niemcy się wycofali w wyniku zagrożenia okrążeniem bodajże. Poza tym monotonne plenery i monotonne umundurowanie. Akurat tematyka Bitwy Warszawskiej jest lepsza od Cassino pod każdym względem - mamy ciekawe i zróżnicowane umundurowanie, jest malownicza kawaleria, ułani, zróżnicowane plenery walk, dramaturgię starcia, złowrogiego przeciwnika, walka toczy się o wysoką stawkę... wg mnie kolejny w kolejności temat do sfilmowania to Powstanie Warszawskkie.

Prawie w każdym filmie zahaczającym o tematykę wojenną umundurowanie jest monotonne. Wcale nie musi być pstrokate żeby zwrócić uwagę widza. Moim zdaniem kadry mogą być oszczędne w kolory i może dominować w nich biel i odcienie szarości, a też się spodoba, kwestia sfilmowania i przekazywanej treści, vide Szeregowiec Ryan.

Co do Monte Cassino: nie wiem dlaczego bagatelizujesz znaczenie tej bitwy. Jest ona uznawana za jedną z najbardziej zaciętych bitew II WŚ, dzięki polskiemu natarciu Amerykanie mogli zdobyć Rzym co było kluczowe podczas walk w Italii. Z tego co wiem wyolbrzymiłeś również liczbę zabitych po stronie polskiej, wynosiła ona około 1500 żołnierzy, chociaż ma pamięć już zawodna więc co do tego nie mam pewności.

No właśnie nie. W filmie rycerskim - zbroje i stroje są ciekawe, podobnie w XVII i podczas wojen napoleońskich i podobnie jest podczas Bitwy Warszawskiej, co wynikało z kłopotów w zaopatrzeniem. W polskiej armii było kilka krojów umundurowania - po stronie bolszewików też totalny misz masz. Do tego konie, sprzet pancerny, lotnictwo, różne plenery - jest zróżnicowanie.

A co do ważności bitwy o Monte Cassino. To była bitwa bez historii na trzeciorzędnym froncie, bez wpływu na losy wojny. Decydujące i przełomowe to były Kampania Wrześniowa i Kampania Francuska, Pearl Harbor, bitwa o Anglię, bitwa o Midway, bitwa pod Moskwą, Stalingrad, Kursk, El-Alemein, Overlord. Potencjalnie przełomową bitwą mogła być operacja Market-Garden. Duże znaczenie symboliczne ma zdobycie Berlina. I tyle. Monte Cassino? We Włoszech chodziło tylko o to aby wiązać niemieckie siły i tyle, a polska rola pod Monte Cassino jest w Polsce wyolbrzymiana.

No cóż, nadal pozwolę się sobie nie zgodzić co do bitwy we Włoszech. Nie powinno się również porównywać Kampanii Wrześniowej z Cassino, to operacje, które miały miejsce w całkowicie odmiennych stadiach II WŚ, to samo tyczy się wojny we Francji, Pearl Harbor to całkowicie inna bajka, a bitwa o Anglię czu Midway to bitwy powietrzne, również nie widzę związku. Nie można porównywać tak znacząco różniących się od siebie przedsięwzięć wojennych jak Stalingrad czy D-Day, można porównać statystyki, ale charakter tychże był całkowicie odmienny, co innego miała na celu bitwa o Midway a co innego walki na Łuku Kurskim.

"Waga" operacji wojskowej mierzona jest nie tym co stało się w trakcie jej trwania, a bardziej tym jakie miała skutki. Podczas bitwy pod Monte Cassino ponieśliśmy względnie niewielkie straty torując tym samym drogę Amerykanom do Rzymu co całkowicie przesądziło losy włoskiej i niemieckiej armii w tym rejonie. Nie wspominając już o tym, że samo zdobycie określonych celów było ekstremalnie trudne, a fakt, że Niemieccy spadochroniarze wycofali się pod naporem wojsk alianckich niczego tej bitwie nie ujmuje.

Co do umundurowania/opancerzenia, wszystko jest kwestią przyjętej konwencji czy formy filmu, osobiście nie przywiązuję wagi do kolorystyki umundurowania.

A ja z uporem maniaka będę powtarzał, że chcę zobaczyć Polską produkcję niekoniecznie opartą na faktach. Np. coś o naszych w Iraku albo innym Afganistanie. Ewentualnie ekranizację jakiejś książki z warbook.pl . W Polsce nie brakuje ludzi, którzy potrafili by stworzyć pełne rozmachu produkcje, nie brakuje ludzi, którzy mogliby je sfilmować, i nie brakuje ludzi, którzy mogliby w nich zagrać.

ale brakuje najważniejszego czyli kasy.

Zamiast kręcić 4 komedii romantycznych można nakręcić jeden porządny film

Problemem tematyki Monte Cassino jest polska martylogia, bo nie sposób nakręcić filmu o tej bitwie bez wspomniena o powojennch losach żołnierzy Andersa, a tego żaden polski reżyser się nie podejmie - po prostu za trudny temat. (wspominał o tym Hoffman w jakimś wywiadzie). Co nie zmienia faktu, że o samej bitwie powstał nawet niezły komiks, wydany pod patronatem IPN.

Wystarczyłoby nakręcić film w formie opowieści więźnia w kazamatach UB i tyle. I nie trzeba by nic dodawać, bo każdy Polak wiedziałby, o co chodzi.

Tysiąc ileś tam żołnierzy chyba?
I wg. mnie byłby to raczej ciekawy film.
Ale fakt faktem, lepiej byłoby zrobić coś o LWP, tylko u nas to ostatnio jakiś temat tabu.

Monte Cassino - 920 zabitych i 2930 rannych czyli razem ok 4000
Jeśli chodzi o jakiś film o XVII-wiecznej Polsce to z chęcią zobaczył bym ekranizację którejś z książek Jacka Komudy bo mają potencjał ale obawiam się że mogli by to spaprać jak Wiedźmina

http://www.youtube.com/watch?v=aT1q5QeRdWM