Przed chwilą na TV 4 dowiedziałem się, że ten film jest taki beeee, że aż po prostu zęby bolą. Nikt tam grać nie potrafi, sceny batalistyczne nie takie itp. I ocena 3,5/10.
Widać im kto większego mędrca chce zgrywać, tym bardziej po ,,Bitwie Warszawskiej" jedzie.
Uczciwie oceniając ten film, należy mu dać 6, 7/10. Oceny poza tym przedziałem to przesada, bo ani to cudo, ani syf. Taki średniak i jak na nasze warunki całkiem nieźle zrealizowany.
Też myślę, że 7/10 to adekwatna ocena dla tego filmu. Niektóre sceny niezbyt dobrze wyszły, ale za to jest też cała masa świetnych i dobrze zagranych. Co za malkontenctwo wszędzie widać, niepoważni jesteście? Ktoś z was się spodziewał filmu z rozmachem ,,Szeregowca Ryana" za 30 mln złotych? Ludzie...
Ja bym chciała, żeby wszystkie nasze filmy były przynajmniej tak dobre, jak ten.
najlepiej jezdzić po swoich po co chwalić zawsze tylko krytyka i krytyka nie ważne co zrobimy wszystko musi być zjechane( dlatego już dawno przestałem oglądać kinomaniaka jak Piranii dali 1/10 )bo to polskie,a ja dodam to nie zemsta to sprawiedliwość ludowa jak towarzysz Dzierżyński powiedział film wybitny,ale fachowym okiem to do twojej oceny się przyłączę jednak dla mnie to dzieło wybitne,bo lubię dobrą historię i to najlepsze,że polską historię
Niestety pan Artur Pietras z kinomaniaka jak to każdy krytyk filmowy po obejrzeniu ogromnej masy filmów bo taki zawód nie lubi już praktycznie kina rozrywkowego dla mas a zachwyca sie tak zwanym "kinem ambitnym" tudzież niszowym. Kiedyś lubiłem go ogladać bo faktycznie jego oceny filmów mniej więcej zgadzały sie z moimi a teraz jeśli jedzie po jakimś filmie akcji to wiem, że mi się bedzie podobać a to co jemu się podoba to mi już nie bardzo.
A ja tę antyreklamę widziałem już 3 razy dzisiaj na TV4 jak oglądałem Gliniarza i prokuratora, a potem CSI. Ciekawe, o co im chodzi? Tak bardzo im zależy, żeby ludzie nie poszli na film?
Jak dla mnie ta sprawa mocno śmierdzi wewnątrzbranżowymi przepychankami.
Faktycznie, też widziałem już dzisiaj 2 razy, pewno dają to w każdym paśmie reklamowym. Masakra, co się w tym kraju ostatnio dzieje. : /
Jedni drugim plują do kaszy. Jak zwykle, chociaż nieczęsto tak jaskrawo to widać.
Człowieku. Kopanie Hoffmana za ten film to obowiązek każdego kinomana bez względu na rasę, wyznanie i narodowość. TO KICZ. Praktycznie brak planu drugiego (jedyny Ferency niech go Bóg błogosławi). Jedyny normalny oficer tam grany jest przez Domagarowa i to tylko przez 3 min. Wątek główny tak pocięty że mogli sobie dać z nim spokój. A sceny batalistyczne.... Kręcenie przy bucie daje efekt taki że widzisz tylko podeszwy.
A tak w ogóle to srace na bagnisku ,,Bitwie o Los Angeles" dałeś 9, a temu 1?0_o
Ojkofobia ci w duszy skarlałej gra i tyle w temacie.
nie dotrwałem do scen batalistycznych... wyszedłem po jakiejś godzinie jak zobaczyłem po raz n-ty Urbańską (tym razem w momencie jak Szyc ją oglądał w jakimś kinie czy czymś podobnym - nie wiem dokładnie bo w tym momencie dałem nogę)
Mogę powiedzieć, że do tego momentu film kompletnie tandetny, gra aktorska na poziomie szkolnego przedstawienia, Urbańska udająca taką niedorobioną Lize Minelli z Kabaretu, (jak śpiewała "Rozkwitały pąki białych róż" to nie wiedziałem czy śmiać się czy płakać) 3D tak badziewne, że szkoda mówić, w większości scen nic nie widać, obraz chaotyczny, rozmazany, co chwilę coś przesłaniało sporą część kadru (a to jakiś kapelusz, a to czyjeś buty).
Hoffmanowi zmysłu reżyserskiego starczyło chyba tylko na nakręcenie Potopu... potem to już droga w dół. Już Ogniem i mieczem było słabe ale ten film to już naprawdę koszmar.
P.S. z kina podczas seansu wyszedłem drugi raz w życiu, pierwszy raz jakieś 10 lat temu z jakiegoś filmu irańskiego, którego tytułu nawet nie pamiętam...
"... wyszedłem po jakiejś godzinie jak zobaczyłem po raz n-ty Urbańską"
Mam wrażenie, że nie miało większego znaczenia jak zagra. Nawet jakby to zrobiła oskarowo to i tak ludzie zmieszaliby ją z błotem. Osobiście też uważam, że momentami było trochę drętwo, ale bez przesady. Czy to zazdrość czy co? Nie pojmuję tego.
Generalnie film miał kilka minusów, ale na pewno nie zaliczyłbym do nich 3d. Może mój mózg lepiej ogarnia obraz, ale ja jakoś nie miałem wrażenia, że nic nie widzę (jedynie podczas walki szable było takie trochę chaotyczne ujęcie). Mimo swoich minusów film mnie wciągnął i 2h zleciały nie wiadomo kiedy.
Prawdę mówiąc widziałem ją w filmie po raz pierwszy i oglądałem ją bez większych uprzedzeń. Jeżeli są jakieś uprzedzenia co do jej gry aktorskiej to pojawiły się po tym filmie (to jak się zachowuje w jakiś telewizyjnych produkcjach mało mnie obchodzi bo ich najzwyczajniej nie oglądam). Inna sprawa jest taka, czy prawdę mówiąc jeżeli ma jakiś talent aktorski to czy miała w ogóle szansę go pokazać? W tym filmie nawet Szyc wypadł dla mnie (w tych pierwszych 60-minutach) mało przekonywająco choć widziałem go w kilku całkiem niezłych rolach, więc mam na ich podstawię opinię, że grać mimo wszystko potrafi.
Kiedy nadają Kinomaniaka? Pietras jest całkiem dobrym recenzentem (przynajmniej jeżeli chodzi o mój gust) i rzadko się myli.