PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=809482}
5,5 1 529
ocen
5,5 10 1 1529
4,7 3
oceny krytyków
3 from Hell
powrót do forum filmu 3 from Hell

Piekielna rodzinka powraca. Znani z filmów "Dom 1000 trupów" oraz "Bękarty diabła" Kapitan Spaulding (Sid Haig), Otis B. Driftwood (Bill Moseley) oraz Baby Firefly (Sheri Moon Zombie) wracają by znów siać terror. Otisowi udaje się uciec z więzienia, a właściwie ucieka on strażnikom podczas prac w terenie. W ucieczce pomaga mu Winslow Foxworth Coltrane (Richard Brake) znany jako Nocny Wilkołak. To co teraz napiszę nie będzie wielkim spoilerem ponieważ tak informacja pojawia się bardzo szybko w samym filmie ale już podczas informacji promocyjnych samego filmu można się było tego domyślić. Kapitan Spaulding odegra w filmie bardzo małą rolę, a to właśnie Wnslow Coltrane stworzy zabójczy trójkąt z Otisem i Baby. Oczywiście samą Baby również trzeba będzie wyciągnąć z mamra. Największym minusem filmu jest jego scenariusz. Fabuły tu po prostu brak. Nawet same postacie w pewnym momencie mówią w filmie, że nie wiedzą co mają dalej robić bo nie przewidzieli, że tak daleko zajdą. Rob Zombie nie silił się na wymyślanie jakieś zawiłej fabuły. Prawdę mówiąc nie silił się on na stworzenie jakiejkolwiek intrygi. Moim zdaniem Rob Zombie chciał stworzyć trójkę by zamknąć trylogię i tym samym zakończyć temat piekielnej rodziny. Trochę jak Robert Rodriguez swoim Pewnego razu w Meksyku: Desperado 2, z tą różniącą, że tam Rodriguez przeszarżował z fabułą a tu Zombie po prostu jej nie umieścił. Ale z drugiej strony czy ktoś się spodziewał, że ten film będzie bazował na jakimś inteligentnym scenariuszu? Chyba nie, co nie oznacza, ze nie mógłby. "3 from hell" mogło by śmiało powstać zarówno 15 jak i 40 lat temu. Stylistycznie i tematycznie to prawdziwe exploitation. Gdyby Zombie tworzył w latach 70 byłby prawdziwym panem kina exploitation i wszelkiego grindhouse'u. Kto spodziewał się po tym obrazie powtórki z "Bękartów diabła" nie zawiedzie. Jest krwawo, bezlitośnie, makabrycznie, jest golizna i wisielczy humor. Jednak dla mnie sporym minusem była tutaj komputerowo generowana krew. Szkoda, że Zombie nie pokusił się by eksplodujące ciała po kulach wyrzucały z siebie prawdziwą sztuczną krew. Mało kto już się bawi w Peckinpaha a wydaje mi się, że niekomputerowa krew dodała by tu więcej klimatu. Ale skoro już jesteśmy przy klimacie to ten jest tutaj naprawdę dobry. Szczególnie przeniesienie akcji do Meksyku posłużyło filmowi. Nadało to mu pewien westernowy sznyt. Początek zaś ze wszelkimi telewizyjnymi wstawkami przywiódł mi na myśl "Urodzonych morderców" Stone'a. Wizualnie jest tu również dobrze. Podobał mi się zarówno styl kręcenia ale też praca operatora Davida Daniela. Nie jest to nic wielkiego, A klasa nie mu się bać ale wszystko tutaj zagrało w tej kwestii. Z całej piekielnej trójki najbardziej do gustu przypadł mi Otis. O dziwo był on najbardziej opanowany i rozsądnie myślący. Dawało mi to nadzieję, że film będzie mógł się potoczyć w jakimś rozsądniejszym kierunku. Oczywiście jak na film o psychopatach. Baby Firefly jest w tej części jak połączenie Daisy Domergue z "Nienawistnej ósemki" z Harley Quinn z "Legionu samobójców". Tylko tak naprawdę Baby jest tutaj taką Harley, jaką ta komiksowa nigdy nie będzie. Czyli naprawdę morderczą psychopatką. Baby, podobnie jak z Harley Quinn, w wykonaniu Margot Robbie niestety po pewnym czasie może zacząć irytować. W pierwszej godzinie filmu absurdalne zachowanie Baby jest nieco denerwujące. Na szczęście dalej jest już lepiej. Sam Winslow Coltrane po prostu jest. Nieco na doczepkę, ale ostatecznie tworzy on z Otisem i Baby spójną trójkę. I przy całej spójności najbardziej w samym filmie bawią spory pomiędzy rodzeństwem. Nie jest tego może za wiele ale każdy kto ma rodzeństwo szczerze się uśmiechnie podczas sceny w vanie. Bardzo podobały mi się wszelkie nawiązania do starych filmów, zarówno gdy były one wkładane w usta bohaterów ale także w postaci filmów w telewizji. Ostatecznie trójka będzie nieco odstawała od poprzednich części, jest mniej pokręcona od jedynki i wtórna wobec dwójki. Obraz mógłby być jeszcze bardziej przegięty, przerysowany i makabryczny tak aby ukryć brak fabuły. Oczywiście jest to poniekąd żerowanie na fanach i istnienie na bazie poprzedników ale czy nie tego oczekiwali fani? Może nieco spóźniony obraz ale fani wciąż powinni być zadowoleni. Chcieliście psychopatów to ich macie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones