Dlaczego? Tylko te dwa wyreżyserował ten sam gość, który miał szczęśliwą rękę do kina gatunków. Tam gdzie, pojawiają się komicy jest naprawde śmiesznie, ale atmosfera jest gęsta niczym w prawdziwym kryminale. Ja zacząłem właśnie od "spotkania z mordercą", później z częściami było znacznie gorzej.