Nie bpję się tego powiedzieć, ale film jest lepszy od "Dziecka Rosemary" czy "Omena". Największa w tym asługa Ala Pacino, reżyserii i klimatu. Film świetnie łączy świat realny ze światem Szatana. Znakomicie obnaża ludzką psychikę i jej słabość- próżność. Po tym filmie Al Pacino to mój aktor numer jeden. Świetna, mroczna, zagadkowa, niezwykle ekspresyjna rola. Świetne role drugoplanowe kobiece (Theron, Nielsen), a Keanu no cóż. Mial dobre momenty, ale zawsze grał jakby ktoś go ściskał za jaja :)
Polecam zdecydowanie, bo film to ciekawy i intrygujący, ze świetną muzyką i genialnym aktorstwem. Kto lubi klimaty satanistyczne to się z pewnością nie zawidzie.
9/10
"a Keanu no cóż. Mial dobre momenty, ale zawsze grał jakby ktoś go ściskał za jaja :)"
Tu się z Tobą stanowczo nie zgodzę.Według mnie gość wykonał rewelacyjną robotę.Scena w szpitalu to dla mnie aktorski majstersztyk w jego wykonaniu.