No zakonczenie jest mega zaskakujące, kiedy wydaje się ze to już 'happy end' pojawia sie szatanskie wrecz niebezpieczenstwo ;) mnie to zwalilo z nog, naparwde sklania do przemyslen nad samym sobą i ogolnie- nad zyciem.

No i dobrze, ze zaliczono ten film do 'thrillerów', rzeczywiscie horrorem nie jest, ale niedosc ze trzyma w napieciu, to czasem nieco bać się można, np scena z panią Lomax i dzieckiem w jej domu- mnie jako kobietę przyprawiła o dreszcze, az scisnęłam brzuch z wrazenia i obrzydzenia zarazem ^^- naprawde film polecam, dla samych wrazen no i genialnej fabuly i przekazu.

Mnie np wystraszyl moment zmiany wyrazu twarzy jednej z diablic w przymierzalni,ogldalem to w nocy i glosno,pewnie dlatego:)

Mnie też:) a zakończenie naprawde jedno z najlepszych jakie widziałem. Konkurować tu może chyba tylko Taksówkarz który miał podobną koncepcję jeśli chodzi o koniec co Adwokat Diabła. Ale to zakończenie w tym filmie tak jak powiedział autor tematu skłania do przemyśleń i można dojść do wniosku że diabeł w filmie tak lubił próżność ponieważ występuje ona u większości ludzi na świecie:)

No jakież to proste i zarazem mądre określenie,widać żę diabełnie tylko tkwi w szczegółąch ale i w prostocie:)

Nie zgodzę się co do ograniczenia wiekowego.
Ja ten film pierwszy raz oglądałem w podstawówce (albo początek gimnazjum) i nie czuję się z tym specjalnie źle jakoś. :)
Końcówka "Adwokata ..." raczej nie tyle jest trudna, co trochę przygnębiająca, ale zrealizowana w taki sposób, że można nad nią przejść do porządku (jak nie zrozumiesz, to łatwo zlekceważysz).
Zresztą... Jeśli film mówi o wartościowaniu rodziny względem wyścigu szczurów i kariery, to jednak odbiorcy powinni się z nim zapoznać zanim zdecydują jak będzie wyglądało ich życie.
Pozdrawiam. :)