Rewelacyjnie?? W którym momencie?? Był bezdandzuiejny. Sztywny, beznadziejnie pokazał uczucia swojego bohatera. Tragedia po prostu tragedia

WG. mnie to rola Reevsa jest poprawna. Wiadomo szału nie było. Wysiadł totalnie przy Pacino. Miejscami grał ciekawie np. scena kiedy żona popełnia samobójstwo. Ogólnie był przekonujący w tej roli choć wydawał się troche sztywny...Jednak mimo wszystko uważam ze to jedna z lepszych jego ról jednak fakt faktem mógł się do niej lepiej przyłożyć bo talent gościu ma. A sam film 9/10

Był sztywny, bo postać grana przez niego było sztywna. Mi się wydaje, że zagrał tak, jak właśnie mu kazano. Może to kwestia gustu, ale mi ta rola bardzo się podobała.

Ja szczerze mówiąc mam wrażenie, że to po prostu taki aktor - robi dwie miny na krzyż, tak samo wygląda w każdym filmie. Nie świadczy to dobrze o jego umiejętnościach aktorskich, ale nie zmienia to faktu że patrzy się na niego całkiem nieźle. A tutaj zagrał po prostu poprawnie.

Zgadzam się...zagrał świetnie!!

zagral super, odegral swoja role, i taka wlasnie miala byc, sztywny nudny mlody adwokat... ale niektorzy sie musza czepiac pierdół

lipa zagrał niezadobrze. podobała mi się scena po samobójstwie żony i jak strzelił sobie w łeb.reszta raczej mocno przeciętna w jego wykonaniu. A śmiech pacino rewelacyjny.