Dla mnie mistrzostwo świata...bardzo przyjemnie się ogląda. Lekki ,łatwy i przyjemny. Bez ukrytych podtekstów i chyba taki miał być.
Mocna 8-ka/10
Biorąc po uwage dzisiejsze możłiwości realizatorskie napewno pewnie sceny porażają niedociągnięciami...ale to jest właśnie magia kina z tamtych lat ;)

Słaby technicznie, zdjęcia Afryki mnie nie przekonują, jak np płyną przez rzekę przy wodospadzie, tam jest tak nienaturalnie, widać , ze w studio kręcone, no ale wtedy taka była technika, ale film nadrabia wspaniałą obsadą, świetna Hepburn i Bogart:)

Nudny,przegadany bez polotu. Jeżeli Bogart to tylko w filmach noir, uwielbiam archaiczną grę aktorską Hepburn,ale nawet ona nie była wstanie ratować tego wybitnie słabego obrazu.

Każdy na po trochu rację. Wynika z tego że film w każdej sferze ma coś dobrego, może nie wybitnego, ale jednak dobrego i to stonowanie jest chyba powodem dla którego film przetrwał próbę czasu.

Fakt, że ten film po tylu latach nadal się pamięta i wielu ludzi chce go oglądać mówi sam za siebie. Wybrzydzacie i marudzicie, a mnie ten film bardzo się podobał. Oglądałem go z przyjemnością i polecam do oglądania w niedzielne popołudnie z rodziną. Może tylko ta Hepburn... Jest po prostu brzydka - nawet na ekranie. No i ten okropny plakat sprzed lat. Na pewno jest bardzo ceniony przez koneserów takiej sztuki. Dla mnie to nieporozumienie. Bohomaz i tyle

Hepburn brzydka? ech...

Ja tam zgadzam się z przedmówcą.Dla mnie Hepburn jest najbrzydszą aktorką z Old Hollywood. Ona i Betty Davis z tymi wyłupiastymi gałami.Tylko,że Davis cenię jako aktorkę,a Hepburn wprost nie znoszę.

Mnie urzekła nietypowość bohaterów, jest sporo zadziwiających scen, które fajnie nakreślają ich charaktery.

Jestem chyba jedną z niewielu osób,która nie lubi tego filmu.Historia nieciekawa,wręcz nudna.Aktorzy nie powalają.Za co Oscar dla Bogarta?! A Hepburn irytująca jak zwykle :P

I dałeś 9?

Może po prostu nie masz pojęcia o dobrym kinie sprzed tylu lat. Myślę że Kac WAWA będzie na twoim poziomie.