Gdyby ktos nie wiedzial Akira ma dwie jezykowe wersje angielskie i japonskie. Jesli z japonskimi nie ma problemu (generalnie kwestie techniczne) to z angielskimi nie jest juz tak rozowo.
Wersja z 1988 roku z Cam Clarke i Jan Rabson jest genialna.
Wersje z 2001 roku w wykonaniu Pioneera radze wszystkim OMIJAC SZEROKIM lukiem - jest tragiczna, nawet w kwestiach technicznych (np. zbyt cichy dzwiek tla). Niestety, polskie wydanie Akiry bazuje wlasnie na tej wersji.
To tak informacyjnie.
dzięki za info - oglądałem niedawno wersje właśnie Pioneera - trzeba będzie poszukać wersji z 88';)
Jednak trzeba wiedziec, ze wersja z 1988 roku, mimo ze b. dobra pod wzgledem tresci byla nagrywana mocno po kosztach - slychac, ze jakosc sprzetu nie byla jakas rewelacyjna (np. wystepuja szumy), z drugiej strony doskonale dobrane i doskonale zagrane glosy pozwalaja na zignorowanie tych niedostatkow. Co wiecej, wersja z 1988 roku jest blizsza japonskiemu oryginalowi w kwestii scneariusza, ta z 2001 roku wiele rzeczy ulatwia, podaje wprost, tak jakby byla skierowana do duzo mniej pojetnego widza (czyli znow witamy w swiecie glupcow).
akurat mi takie szumy czy trzaski nie przeszkadzają a wręcz przeciwnie - dają taki fajny klimat tamtych lat;)
Ha, a ja mam oryginał w języku japońskim i z polskimi napisami. Jest też możliwość wyboru dubbingu angielskiego, ale do tej pory nie skorzystałem z tej opcji.