Przecież wszystkiego pokazać nie mogli;o co chodzi krytykantom?jakiej FABUŁY im brakuje?To film o ludziach,którzy
latają po świecie i z pomocą najnowocześniejszych(na pewno w filmie nie pokazanych!) środków-'ratują' Amerykę
przed tym,co jej może zagrażać,lub przed tym,co Amerykanie uważają,że może im zagrażać,lub chociaż..jest dla
Ameryki niewygodne..Patrząc na możliwości tej grupy-właściwie każdy kraj powinien..wykreślić ze swojego słownika
słowo 'suwerenność'..Film dobrze zrobiony technicznie;bardzo dobre zdjęcia;dynamika akcji..i nic poza tym-pokazać
nie można było..Znając utarte schematy amerykańskich scenariuszy-początkowe obrazki rodzinne jednego z żołnierzy
;ciąża jego żony-było wiadomo,że ON zginie..i zginął;w stylu amerykańsko-bohaterskim,jaki Amerykanie
uwielbiają..Nie było tam cienia psychologii-jak w 'Ryan'ie.."Tam Spielberg utworzył i znakomicie połączył kilka
wątków..Tu-nasuwa się jedna refleksja;ci żołnierze nie powinni mieć rodzin..nie;póki tak..czynnie służą..