Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś lepiej od Tima Burtona zrealizował tę ekranizację. "Alicja w Krainie Czarów" (jak i jej druga część) od dziecka jest jednym z moich ulubionych dzieł literackich (w przekładzie Słomczyńskiego). Cała atmosfera tej baśni urzeka mnie od początku do końca. Styl Tima Burtona idealnie nadawał się do zekranizowania dzieła Lewisa Carrolla. I kiedy tylko dowiedziałem się o tym, że ów reżyser ma ten projekt w planach, wiedziałem, że się nie zawiodę. Zgodnie z oczekiwaniami jestem urzeczony po seansie. Efekty komputerowe są rewelacyjne, a efekty 3D dodają fajnego smaczku (niejednokrotnie uchylałem głowę przed przedmiotami wylatującymi z ekranu). Fabuła jest luźno oparna na prozie Lewisa Carrolla, ale to mi jak najbardziej odpowiadało. Film mnie zabił klimatem.