U mnie mniej więcej to samo, 7-8. Zakończenie kompletnie mi nie pasowało, zaczynając od 'tańca' Kapelusznika. Potem natychmiastowy powrót do rzeczywistości i błyskawiczne wyjaśnienie wszystkich spraw. Wtf? Szkoda też, że nie było Gryfa, epicki z niego stwór... ;) A wg Ciebie czego zabrakło?

ja póki co waham się miedzy 8 a 9. Depp, Carter, Elfman i wspaniały magiczny świat ratują ten film.
To chyba kwestia nastawienia, po takich długich oczekiwaniach spodziewałem się czegoś wybitnego, owszem, kilka kreacji i świat są wybitne, ale fabuła momentami leży, Alicja też moim zdaniem mało przekonywująca.
Czego mi zabrakło ? Hmm... ciężko powiedzieć, lepszej fabuły, innej Alicji?
Nie zrozumcie mnie źle, to nie jest zły film, ocena chyba troszkę zaniżona przez fanów avatar (te filmy prezentują zbliżony poziom, dlatego nie rozumiem oceny avatara bliskiej 9 a alicji niecałe 8). Po prostu po cichu liczyłem na coś innego.

U mnie też lekki zawód. Jakoś tak mało Burtona w Burtonie. Liczyłam na większą dawkę czarnego humoru...Baśniowo było, muzyka też cudo, Alicja...w sumie to mi się podobała, Johnny również nie zawiódł. Za to fabuła...Kulała... Magia była ale spodziewałam się czegoś "bardziej" :)
Lepiej chyba nie oglądać przed filmem żadnych zwiastunów, na nic się nie nastawiać. By uniknąć zawodu lepiej nie mieć zbyt wygórowanych oczekiwań...

mam pytanie ?? żałowaliście, że zobaczyliście ten film? że, wydaliście kasę na bilet, a potem klapa ?? słyszałam wiele opinii o słabej fabule tego filmu ale spotkałam też wiele komentarzy za. więc jak??

żałować to może za dużo powiedziane, ale faktycznie nastawiałam się na coś lepszego, mały zawód, no szkoda :(

SPOILERY

Również odczułem pewien niedosyt. Jak napisało to już kilka ludzi, w tym filmie mało jest Burtona w Burtonie. Spodziewałem się czegoś mroczniejszego, dużo bardziej psychodelicznego, a dostałem jedynie bajkę dla dzieciaków, gdzie dobro zwycięża i wszyscy się cieszą.
Film właściwie wcale nie trzyma w napięciu, nie buduje relacji pomiędzy widzem a bohaterami. Akcja bardzo szybko posuwa się do przodu, pozostawiając widza właściwie niewzruszonego. Końcówka dobiła mnie swoim przesłodzeniem, gdzie wszyscy bohaterowie Krainy Czarów ustawiają się w rządku by pożegnać Alicję (skojarzyło mi się to z taką typową zagrywką bajek dla dzieci, gdzie przyjaźń zawsze jest najwyższą wartością). Dodatkowo zakłopotanie wywołał we mnie taniec Kapelusznika, niepotrzebnie tak mocno wyeksponowany i wsadzony chyba tylko dla zabawienia młodszej widowni. I jeszcze ta scena po powrocie do rzeczywistości, kiedy Alicja każdemu gościowi z osobna prawi jakieś kazanie, okropność. Bardzo za to podobał mi się design karcianych żołnierzy Czerwonej Królowej, szalone towarzystwo przy stoliku i zwichrowanego królika - jego "sztuciec" skradł cały film (widziałem w dubbingu). 3+/6

Zgadzam sie...ponizej oczekiwan...szczegolnie gra Deep'a. Bardzo Go lubie i
sznauje jako aktora i przyznam ,ze na film wybralam sie miedzy innymi aby
zobaczyc Go w tej roli. Nie podobalo mi sie, gral nijako, co wydawalo mi
sie niemozliwe i nie "storzyl" tej postaci. Generalnie zabarklo mi klimatu
w tym filmie i cala ta koncepcja kontynuacji " Alicji w krainie czarow"
chyba nie do konca sie udala, moze lepiej bylo zostac przy wszystkim znanej
wersji. Faktycznie czegos bardzo zabraklo, smutno bo idac do kina nie
myslalam ,ze z niecierpliwoscia bede czekac na napisy koncowe...no coz, nie
kazdy film moze okazac sie hitem ...

7/10 również. Od kilku miesięcy czekałam na ten film i gdy w końcu wybrałam się na niego do kina jedyne co zostaje mi napisać to to, że miałam chyba zbyt wielkie oczekiwania co do tego filmu. Efekty 3D jakoś mnie nie porwały. Po filmie Burtona, jak to zostało już wspomniane, spodziewałam się bardzie mrocznego klimatu, a zobaczyłam disneyowską poprawność. No i jeszcze - omijajcie szerokim łukiem wersję z dubbingiem

Wczoraj byłem w kinie (wersja oryginalna). Niestety zawiodłem się. Ostatnie filmy Burtona są coraz słabsze i ten nie jest wyjątkiem. Spodziewałem się czegoś bardziej spektakularnego. Tymczasem film niczym mnie nie zachwycił. Jak zwykle przejaskrawiona postać grana przez Deppa, ale tym razem zupełnie nie zapadająca w pamięć. Ogólnie słabiutko. 5/10