5,0 2,4 tys. ocen
5,0 10 1 2374
Anatomia upadku
powrót do forum filmu Anatomia upadku

Cenny dokument,

ocenił(a) film na 7

choć w moim przekonaniu nie wnosi nic nowego do sprawy smoleńskiej. Niewątpliwie rząd RP dał tylniej części ciała ruskim oddając im całe śledztwo i godząc się na bycie obserwatorem w procesie, ale to nie dowodzi, że w Smoleńsku miał miejsce zamach. Znacznie ważniejsze są wnioski płynące z konferencji naukowców z lutego 2013 i to na nich, a nie na filmie, należy się skupić.

ocenił(a) film na 1
astat_2

Cenny film propagandowy:)))

ocenił(a) film na 7
mr_mat

Raczej film skłaniający do refleksji. Szczególnie postawa prokuratury i rządu pokazane w filmie dają wiele do myślenia.

ocenił(a) film na 1
astat_2

Film skłania do refleksji że niektórym potrzebny jest lekarz :))

ocenił(a) film na 7
mr_mat

Bo nie wierzą w teorię pancerej brzozy i w pijanego generała za sterami?

ocenił(a) film na 1
astat_2

Sztuczna mgła, bomba termobarczyna, co tam jeszcze było ?? :))))

ocenił(a) film na 7
mr_mat

Był jeszcze pijany generał za sterami, były cztery podejścia do lądowania, była pancerna brzoza, której średnica rośnie z każdym komunikatem komisji Millera (na dzień dzisiejszy 52 cm), byli piloci nieznający rosyjskiego, była ziemia przekopana na metr w głąb, była rozmowa braci i naciski Jarosława, żeby lądowali... wszystko było.... oprócz prawdy, mociumpanie.

ocenił(a) film na 1
astat_2

Taa. I był jeszcze bardzo przeciętny prezydent, który nagle urósł do rangi wielkiego wodza, i który zwyczajnie spóźnił się na samolot. A miał lecieć również na rozpoczęcie kampanii prezydenckiej...

mr_mat

Mnie osobiście nie podobają się takie kpiące docinki z tymi bombami termobarycznymi czy innymi. Dość trafnie autorka to zasugerowała w tym filmie kiedy pokazany był fragment konferencji na której Miller mówi, że nie było również ładunku jądrowego *czy jakoś tak podobnie to ujął) Takie docinki są nie na miejscu - co z resztą zasugerowali milczeniem dziennikarze zgromadzeni na tej sali z których, co dało się słyszeć, tylko jeden buchnął śmiechem po słowach Millera, ale szybko zamilkł bo reszcie jego kolegów nie było do śmiechu. Było to bardzo nieprofesjonalne zachowanie ze strony Millera.

ocenił(a) film na 1
monroepage

Bomba termobaryczna, inaczej próżniowa, jest bronią konwencjonalna, a nie atomową! W swoim raporcie Maciorewicz na stornie 129, tak podsumowuje wybuch we wnętrzu samolotu:
"Wszystkie te skutki obserwuje się, gdy koło grupy ludzi następuje wybuch ładunku typu HE"
Oczywiście nie rozwija terminu HE, bo po co! Tak brzmi lepiej, bardziej tajemniczo...

Dlaczego było to bardzo nieprofesjonalne zachowanie ze strony Millera? Nie rozumiem, przecież sam piszesz, ze to było na konferencji Millera, gdzie przedstawiał stan prac komisji...

dominiorek

No ale na końcu powiedział coś o ładunku jądrowym którego również nie stwierdzono. No było to trochę niesmaczne i niepoważne. Moim zdaniem.

ocenił(a) film na 1
astat_2

Dla porównania powinno się pokazać też niektóre reakcje drugiej strony: np. zachowanie Kaczyńskiego gdy jego pełnomocnik opowiadał w radio o rozpylonym helu lub jak prezio wysadził się po artykule z trotylem...

To by dostarczyło więcej materiału, do głębszej refleksji...

ocenił(a) film na 7
dominiorek

Nawet gdyby Kaczyński i pełnomocnik zdjęli publicznie majtki, w niczym nie umniejszyłoby to znaczenia faktów pokazanych w filmie. Kapisz?

ocenił(a) film na 1
astat_2

Nie kapię, cokolwiek to miałoby znaczyć...

I o jakie Ci chodzi fakty? O brzozę, w którą samolot miał nie uderzyć, choć świadkowie widzieli jak uderzył i która na dodatek nigdy nie istniała według najnowszych doniesień? Czy może o trotyl który "znalazł" żurnalista Gmyz? A może faktem są wielopunktowe, starannie zaplanowane eksplozje, które miały nastąpić w skrzydle albo w kokpicie, albo jak stwierdził szanowny profesor: "są przesłanki, że tu i tam"?

ocenił(a) film na 7
dominiorek

Świadkowie widzieli jak uderzył? No proszę, czego to się człowiek nie dowie... Pewnie jeszcze nagrali to komórką?
Owszem, brzoza nie istniała wg ruskich - w raporcie z oględzin po katastrofie próżno jej szukać. :)
Trotyl był i co do tego nie ma cienia wątpliwości. Detektor nie wykrywa innych substancji oprócz tych, na które jest skalibrowany.
Wielopunktowe eksplozje? To hipoteza, której nie wolno lekceważyć.

ocenił(a) film na 1
astat_2

"Świadkowie widzieli jak uderzył?"
TAK. W dodatku ci sami, co wystąpili w filmie Gargas: http://www.panstwo.net/2492-uczestnictwo-w-klamstwie-smolenskim-demoralizuje
Artykuł też Gargas, gdybyś nie doczytał.

"Owszem, brzoza nie istniała wg ruskich - w raporcie z oględzin po katastrofie próżno jej szukać"
To po co Binędza robił modele? Po co pobierali próbki z brzozy i wysyłali do Stanów? Wystarczyło powiedzieć brzozy nie było...
Ciekawe, że teraz dokumenty rosyjskie są wiarygodne. Przeciętnie inteligentny człowiek zauważy, że brak tu logiki...

"Detektor nie wykrywa innych substancji oprócz tych, na które jest skalibrowany."
Doprawdy? Eksperymenty prowadzone przez dziennikarzy PR wskazują na co innego. Gdybyś miał doświadczenie w analizie chemicznej, to byś nie był taki pewny. Nadto wykorzystywanych było kilka urządzeń. Jednego bronił producent, który przyznał, że jest produkowane na licencji Rosyjskiej ( ot figiel losu). Ale tak na prawdę, nie wiadomo które urządzenie wskazało ślady trotylu i nitrogliceryny. A ślady wskazane przez urządzenie do badań PRZESIEWOWYCH nie pozwala jednoznacznie wykluczyć lub potwierdzić obecności wskazanych materiałów! Do tego prowadzi się badania laboratoryjne... Więc jest coś więcej niż cień wątpliwości. Jest krytyczna ocena: http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,12886624,Gmyz_o_dr__inzynierii__ktory__zagial _go__w_TOK_FM_.html

"Wielopunktowe eksplozje? To hipoteza, której nie wolno lekceważyć."
Ty rozumiesz określenie wielopunktowa? Gdzie to miało nastąpić? Takie hipotezy człowiek racjonalnie nie tylko lekceważy, ale zwyczajnie olewa...

ocenił(a) film na 1
dominiorek

zły link wkleiłem przy Gargas, ten jest poprawny:
http://smolensk-2010.pl/2010-11-02-rosyjscy-swiadkowie-o-ostatnich-sekundach-lot u-tu-154-anita-gargas-gazeta-polska.html

Z tez, które próbuje przemycić Maciorewicz et consortes, wyłania się smutny obraz ludzi sfrustrowanych i zmanipulowanych, którzy rozpaczliwie i za wszelką cenę próbują zanegować prawdę, a tym samym zagłuszyć wyrzuty sumienia...

ocenił(a) film na 7
dominiorek

Miałem na myśli uderzenie samolutu w ziemię, a nie w brzozę. Bo tu jest najważniejsza rozbieżność: albo się rozpadał jeszcze w powietrzu, albo spadł cały (ew. bez kawałka skrzydła) i rozpadł się dopiero po uderzeniu! Wasze brzozy, które jak widać z materiałów, które przytoczyłeś, po prostu zostały ścięte, co jest normalne i co wynika też z modeli prof. Biniendy. Nawiasem mówiąc, przekręcanie nazwisk świadczy o wyjątkowo niskiej kulturze osobistej. To taki tani chwyt mający zdyskredytować daną osobę, gdy brak argumentów merytorycznych. Znamienne, jak często stosuje go pewne środowisko...

Profesor robił modele NA PODSTAWIE raportu Millera. Gdy Miller stwierdził, że samolot z taką i taką prędkością uderzył pod takim i takim kątem w drzewo o takiej i takiej grubości, to prof. Binienda wprowadzał te dane do modelu i sprawdzał, co by się stało. Oczywiście wyszły na jaw totalne rozbieżności między opowieściami komisji rządowej i wynikami modelu: drzewo złamało się pod kątem, pod którym nie mogłoby się złamać, gdyby odłamało skrzydło. Podstawy fizyki.

Doświadczenie w analizie chemicznej mam niemałe :) Zdziwiłbyś się. I dlatego potwierdzam stanowisko producenta, że nie da się tym urządzeniem uzyskać wskazania trotylu, jeśli trotylu tam nie było. Koniec i kropka. Trotyl był. Pytanie skąd pozostaje otwarte.

Artykuł o kolesiu, który podobno "zagiął" Gmyza dosadnie skomentował sam Gmyz, więc ja już nic nie dodam. Znamienne jest to, że po konferencji prokuratorów w Sejmie na komisji Kalisza, gdzie przyznali oni fakt wykrycia trotylu, prorządowe media "zapomniały" o kolesiu. :)

Z tez, które próbuje przemycić komisja Millera, wyłania się smutny obraz ludzi umoczonych w horrendalne zaniedbania w śledztwie i za wszelką cenę próbujących zanegować prawdę, a tym samym zagłuszyć wyrzuty sumienia...

ocenił(a) film na 1
astat_2

"Miałem na myśli uderzenie samolutu w ziemię, a nie w brzozę."
Wiec trzeba było napisać, co miałeś na myśli, a nie kazać się domyślać.. Ja w swoim poście wyraźnie pisałem o brzozie, nie wiem dlaczego nagle przeszedłeś na uderzenie w ziemię... Czyżby...?
Nie nazywałbym połamanych drzew (bo nie tylko brzozy zostały uszkodzone) ściętymi. To prezio w prowadził porównanie do noża tnącego masło. Problem w tym, że skrzydło nie ma "krawędzi tnącej". Dlatego drzewa są połamane, a nie pocięte. Wiem, że to szczegół, ale trzymajmy się prawidłowej terminologi.
Profesor Binędza sam się zdyskredytował. Wielokrotnie. A ostatnio przedstawił w wywiadzie dowód na to, że cierpi na paranoję... Może to tez miał być tani chwyt...

"Profesor robił modele NA PODSTAWIE raportu Millera"
Ciekawe, bo nigdy nie przedstawił założeń do swojego modelu, choć wielokrotnie go o to proszono. Skoro piszesz, ze masz niemałe doświadczenie w analizie chemicznej, toś pewnie człowiek wykształcony i na pewno wiesz jakie są zasady w przypadku publikacji naukowej! Tu pytanie do Ciebie: czy przedstawione wyniki profesora spełniają wszystkie warunki publikacji naukowej?

"...samolot z taką i taką prędkością uderzył pod takim i takim kątem w drzewo o takiej i takiej grubości..."
Tu nie chodzi tylko o prędkość, kąt natarcia i parametry przeszkody. Krytyka modelu Binędzy opiera się na tym, ze jego model był w próżni. Samolot leciał 300km/h, na skrzydło działały różne siły o różnym kierunku działania. Każdy model jest jakimś uproszczeniem rzeczywistości, ale po co wszystko jeszcze bardziej upraszczać? Dla odbiorców?

"I dlatego potwierdzam stanowisko producenta, że nie da się tym urządzeniem uzyskać wskazania trotylu, jeśli trotylu tam nie było."
Po pierwsze Bokszczanin mówił tylko o swoim urządzeniu, a wykorzystywano na miejscu też innych producentów. Nikt nie zająknął się nawet, czy to jego urządzenie wskazało trotyl...
Po drugie to nie jest spektrometr. Niewielkie rozmiary predysponują dokładność detektora. Nie będę Ci tego tłumaczył, bo o tym świetnie wiesz, jako że doświadczenie w analizie chemicznej masz "niemałe". Przy takim doświadczeniu na pewno miałeś styczność z ASA i chromatografią, wiesz też do czego to służy.
Po trzecie nie będę koledze po fachu tłumaczył po co prowadzi się badania LABORATORYJNE, bo świetnie ze swoim doświadczeniem o tym wie. Wie co to analiza ilościowa i jakościowa oraz dlaczego ślady substancji wskazane przez proste urządzenie nie są materiałem dowodowym...

"...dosadnie skomentował sam Gmyz..."
Skomentował w sposób typowy dla laika, który nic nie zrozumiał z wykładu naukowca. Ocenę postawy Gmyza polecam tym, którzy przesłuchają w CAŁOŚCI materiał z audycji. Dowiedzą się co to ironia wg. Gmyza i czyje zarzuty są "debilne". Polecam też inne nagrania Gmyza z TOK FM, na których Gmyz jąka się i czerwieni ze wstydu... Dlaczego zapomniana o "kolesiu"?. Może te "prorządowe" media nie epatują swoimi ekspertami, jak Maciorewicz swoimi psorkami (sic!). Czy prorządowe media powtarzają w kółko nazwisko Berczyńskiego? A zdyskredytował Binędze...

"Z tez, które próbuje przemycić komisja Millera, wyłania się smutny obraz ludzi umoczonych w horrendalne zaniedbania w śledztwie"
Tak na koniec, sprawdź, kto prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy i czy wszystkie błędy przypisywane komisji Millera rzeczywiście oni popełnili...

ocenił(a) film na 1
dominiorek

Zwłaszcza rzekomo (bo 0,6 promila u denata nie oznacza, że był pijany w trakcie śmierci) pijany gen. Błasik, który jak powiedziała prokuratura ostatnio żadnych nacisków na pilotów nie wywierał.

Nie jestem fanem teorii spiskowych, bo nie widzę podstaw do tego, żeby Ruscy po pierwsze mieli to zrobić, a po drugie na swoim terytorium (chyba, że jechali totalnie na pewniaka jak z Litwinienką).

Jedyne co mnie w tej sytuacji wkurza to to, że olano sprawę totalnie, i ludzie jak pan Rzepa powinien wylecieć z roboty na zbity pysk za sam sposób wykonywania swoich obowiązków, bo jak sam przyznaje, że oddał czarne skrzynki na parę godzin i nagrania z nich zostały na komputerach MAK, albo nie obszedł całego obszaru katastrofy i najpierw nie może powiedzieć czemu, a potem "bo Rosjanie nie puszczali" to nawet jako sceptyk wyczuwam smród.

ocenił(a) film na 7
Kontri

Masz rację, ale problem polega na tym, że gdyby był zamach, to przecież nie musiał być winą Ruskich. Nie należy tego przyjmować za punkt odniesienia, nasze byłe WSI pałało do Kaczyńskiego nienawiścią dalece większą niż Putin..

ocenił(a) film na 1
astat_2

No tak, ale sugerowanie zamachu bez próby wyjaśnienia przyczyn, celów i skutków, nie jest wyjaśnianiem tylko rozmydlaniem sprawy. Nie ważne kto i po co, byleby się mówiło, że zamach. I odwracało uwagę od błędów pilotów.

No to dlaczego nie dopuszczacie takiej teorii zamachu: Jarosław zabił brata, bo był zazdrosny o Mariolkę?

Teraz się zacznie, jak śmiem, jak mogę sugerować... Tylko, że ja nie tylko śmiem, ale też mogę. Skoro inni mogą sugerować zamach wywołany przez agentów WSI, Tuska, Putina, masonów i Żydów...

ocenił(a) film na 7
dominiorek

"sugerowanie zamachu bez próby wyjaśnienia przyczyn, celów i skutków, nie jest wyjaśnianiem tylko rozmydlaniem sprawy"

Nareszcie w czymś się zgadzamy. Na szczęście nikt w sprawie katastrofy smoleńskiej tak nie postępuje.

"No to dlaczego nie dopuszczacie takiej teorii zamachu: Jarosław zabił brata, bo był zazdrosny o Mariolkę?"
Palikot się kłania. Dorzuć jeszcze coś o rozkazie, który Jarosław wydał przez telefon bratu i możesz śmiało postarać się o legitymację partyjną w R.P. Sorry, ale to dla mnie za niski poziom dyskusji.

ocenił(a) film na 1
astat_2

Więc tak? Jeśli dywagacje na temat zamachu, to tylko te hipotezy, które wiążą się z jedną "prawdą"? Czy za tak samo niski poziom uważasz dywagacje o udziale Tuska i Komorowskiego w zamachu? Czy tak samo reagujesz, gdy widzisz wpisy o współudziale Tuska lub rządu polskiego w zamachu? Jeśli nie, to jesteś hipokrytą.... A ludzie tacy jak Ty przyczyniają się do rozmydlania całej sprawy. Dlaczego już się nie mówi o błędach pilotów? To też jest takie niskie, kiedy wskazuje się na błędy oficerów WP? Czy są czyści jak łza?

Wszystkie teorie o zamachu zaczynają i kończą się tym, że Kaczyński był Takim Wielkim Polakiem, że aż hej, Mąż Stanu, Wielki Patriota. Tak wielki, ze aż czcionki brakuje. Przy takich założeniach, wszystkie hipotezy będą dobre, bo nawet krasnoludkom zależałoby na likwidacji takiego obrońcy narodu polskiego...

Czemu ma służyć wałkowanie teorii spiskowych? Dlaczego w raporcie Maciorewicza jako przyczynę wskazuje się doskonale zaplanowane, wielopunktowe eksplozje wywołane przez działanie nieustalonych osób trzecich? Jak to można nazwać "doskonale zaplanowanym", skoro wychodzi tyle błędów i niedoróbek? Dlaczego nie udało się ustalić winnych? Jeśli "eksperci" poradzili sobie z ustaleniem przyczyn katastrofy, to powinni również przy pomocy nauki wskazać winnych... Dlaczego tego nie robią?

Odpowiedź jest prosta. Chodzi o to, żeby każdy sobie znalazł winnych: Tuska, Putina, KGB, WSI, UFO, masonów, Żydów...
Tak ci politykierzy prowadzą swoje interesy: niech Polacy się kłócą i żrą między sobą, wtedy łatwiej nimi rządzić...

Próbując mnie porównywać do Palikota zapominasz o jednym. Teraz, gdy wszyscy nazywają go chamem i burakiem, nikt już nie pamięta, dlaczego powiedział, to co powiedział! Nikt już nie chce pamiętać, że poszło o premie 40 tys. PLN dla wicemarszałków, ZA NICNIEROBIENIE... Ale najważniejsze, ze Palikmiot...

ocenił(a) film na 1
Kontri

Co do Błasika. Słuchając zapisów rozmów z kokpitu, ciężko zrozumieć cokolwiek. Analiza wykonana w Krakowie nie była jakimś cudem techniki. Nie prowadzono zabiegów jak w filmach kryminalnych, po prostu odsłuchano rozmowy i z tego co usłyszeli zrobili stenogram. W stenogramach, co bardzo łatwo sprawdzić, jest dużo nie rozpoznanych wypowiedzi. Specjaliści widocznie uznali, że nie są w stanie dokładnie zrozumieć wypowiedzi. To jest ich ekspertyza. W takich przypadkach nie można jednoznacznie wykluczyć, ani potwierdzić, że padły jakieś słowa. Podejrzewam, że gdyby zlecono 10 ekspertyz, mielibyśmy 10 różnych stenogramów...

To co zrobił pan Rzepa, nie można zaliczać na poczet komisji Millera. Rzepa jest z prokuratury, która prowadzi śledztwo, a komisja Millera miała za zadanie ustalenie przyczyn wypadku. Można dyskutować, czy prokuratura i PKBWL działały dobrze i prawidłowo, ale nie można błędów jednej ekipy przypisywać drugiej. To tak jakby powiedzieć, że komisja Millera popełniła błędy, bo Kopacz powiedziała, że teren był przekopany na metr...

Wiesz, ja myślę, że gdyby cały dzień łaził po terenie katastrofy, to też byłyby zarzuty, że np. nie próbował reanimować ofiar, że nie szukał czarnych skrzynek lub nie pilnował zwłok prezydenta. W polityce tak jest, że oskarżają się nawet o gradobicia i trzęsienia ziemi... (w przenośni, oczywiście). Każdy zarzut byłby dobry, bo każdemu można by przypisać błędy i zaniedbania lub przynajmniej brak gorliwości.

Zgadzam się z Tobą, że prace nie wykonano należycie. Ale czy olano? Można by powiedzieć, że olano, gdyby robili to świadomie, z premedytacja. Ja nie doszukuję się w ich działaniu zaplanowanych i perfidnych czynów. Zwróć uwagę, jaka była wtedy atmosfera. To wszystko było tak nieprawdopodobne, że NIKT nie był w stanie działać prawidłowo. Po prostu nie mamy wypracowanych i przećwiczonych procedur na takie wypadki... Po za tym wydaje mi się, że ludzie którzy tam pojechali mieli prawo być pod wpływem silnych emocji, po tym co tam zobaczyli. Jak można działać prawidłowo, gdy w uszach szum, nogi miękkie, a w głowie tysiąc myśli? Czy byłbyś w stanie podejść do tego na zimno i bez emocji?

Co do dalszych błędów było ich wiele, nie ma co ukrywać prawdy. Ale mam wrażenie, że te błędy są celowo eksponowane, żeby inne ukryć. Przecież cała wizyta była przygotowana :na kolanie", na szybko. Piloci nie powinni schodzić na taką wysokość. Nie powinni wykonywać tak ryzykownych manewrów, mając VIPy na pokładzie. I na koniec, nikogo poza załogą nie powinno być w kabinie pilotów...

ocenił(a) film na 1
dominiorek

@ gen. Błasik - oczywiście, te nagrania w full HD nie są i nie wszystko da się wysłyszeć. Mi chodziło jednak o tym, jak w eter bardzo szybko poleciała informacja o "pijanym generale", który jak się okazało miał 0,6 promila po śmierci, co może być z przyczyn naturalnych (dopiero od 1 promila wynik takich badań uważa się za pewny), a tu prokuratura wojskowa mówi, że na pewno nie miał wpływu i nacisków nie wywierał, choć w samym kokpicie mógł i być. Ot - rehabilitacja po długim czasie.

@ p.Rzepa - mi to lata, czy jest z komisji Millera czy nie, poza tym nigdzie o tym akurat nie napisałem. Jeśli w jego zakresie obowiązków leżało obejście miejsca zdarzenia, to powinien był to zrobić, zwłaszcza, jeśli współpraca z Rosjanami była taka wspaniała jak mówi. Tak samo powinien był pilnować czarnych skrzynek jak oka w głowie. Jakby przeciętny Kowalski tak podchodził do swojej roboty to by z niej wyleciał, skądinąd słusznie.

Rozumiem, że akurat to można oceniać różnie - dla jednych to jest wystarczająco, dla innych nie. Ja to traktuję jako olewactwo i prowizorę. A procedury odnośnie badania katastrof lotniczych są, i to nie jest pierwszy polski samolot który się rozbił.

Co do samych przyczyn - wg. mnie faktycznie zdecydowanie najbardziej prawdopodobnym wariantem w świetle tego, co zostało przedstawione opinii publicznej (i najbardziej zdroworozsądkowym) wytłumaczeniem jest to, że faktycznie warunki były trudne, lądowali na siłę etc i po prostu stało się jak stało. Tak samo moim zdaniem wierchuszka państwa nie powinna lecieć jednym samolotem (ba, zarząd Coca Coli nawet nie może) właśnie z uwagi na takie sprawy. Co nie zmienia faktu, że za sposób prowadzenia śledztwa dymisje i kary powinny latać w powietrzu, a tu dowódca BOR-u zaraz po katastrofie awans dostaje, i takich akcji to ja nie rozumiem.

ocenił(a) film na 7
dominiorek

Otóż pewnie się zdziwisz, ale model prof. Biniendy w żadnym razie nie jest "modelem w próżni". Gdybyś umiał wyściubić nos poza to, co pokazuje się w Wyborczej, TVN itp. prorządowych propagandówkach, to może dotarłbyś na całość wykładu prof. Biniendy (m. in. na youtube). Twierdzenie, że jest to model w próżni w sytuacji, gdy wszelkie naprężenia potencjalnie działające na skrzydło i na samolot nie tylko zostały uwzględnione, ale zgodnie z zasadami modelowania profesor przyjął "możliwie najgorsze" warunki i parametry wejściowe, jest, łagodnie mówiąc, mało przemyślane.

Model Biniendy został oddany do dyspozycji innym naukowcom i nawet znaleźli się chętni do jego przetestowania. Problem w tym, że rząd nie ma ochoty sfinansować tych badań. Dziwne, prawda? Przecież gdyby model był błędny i wykazano by to "doświadczalnie", to zamknęłoby to usta przynajmniej części krytyków komisji Millera. A tu nic. Taki Oleś Grad bierze 110 tys. miesięcznie m.in. za nieistniejący program jądrowy, a rząd nie ma 1,5 miliona na, być może kluczowe, badania w sprawie największej tragedii narodu po II wojnie...

Nie będę opisywał gdzie i kiedy model zespołu Biniendy był prezentowany, bo o tym mówił sam profesor, wystarczy się pointeresować.

"Każdy model jest jakimś uproszczeniem rzeczywistości, ale po co wszystko jeszcze bardziej upraszczać? Dla odbiorców?"
A jaki model i gdzie opublikowany oraz jak wyliczony przedstawiła komisja Millera? Komisja, dla której wysokość uderzenia 5 metrów albo 7 metrów to w zasadzie jedno to samo i "nie nie ma o czym gadać"? W sytuacji gdy w daleko mniej ważnych katastrofach bada się podobne elementy z dokładnością do milimetra, niechlujstwo, z jakim Miller i spółka podeszli do pancernej brzozy jest po prostu kpiną ze sprawy. To jest coś nieoglądanego w cywilizowanym świecie. Kwestię rąbania wraku siekierami i wybijania okien łomami kilkanaście godzin po katastrofie pominę litościwym milczeniem, to w końcu wina "tamtych". Komisja Millera jest czysta jak łza, podobnie rząd.

Cieszę się, że od negacji wykrycia śladów trotylu przeszliśmy do stwierdzenia, że nie są one materiałem dowodowym. To już jest coś, bo dowodzi, że jeszcze nie masz konstypacji umysłowej. Ja nigdy nie twierdziłem, że są one dowodem, natomiast na pewno są potwierdzeniem artykułu Gmyza i kopem w tylną część ciała dla środowiska Wyborczej, które stanęło na głowie, by go zdyskredytować. Zresztą, jestem przekonany, że Gmyz wygra proces, który wytoczył Hajdarowiczowi w związku ze sprawą zwolnienia za ten artykuł.

"Wiem, że to szczegół, ale trzymajmy się prawidłowej terminologi."
Terminologii (lepiej tej z podwójnym "i") rzeczywiście należy się trzymać. Dlatego mówienie o ścinaniu jest jak najbardziej uzasadnione. Brzozy zostały uszkodzone na skutek "naprężeń ścinających" właśnie. Łamane to one były dopiero potem, przez tych samych panów, co wrak przerobili na kawałeczki...

ocenił(a) film na 1
astat_2

DOPRAWDY??
Oglądałem filmik, chyba z jego ostatniego pokazu. Na jednym ze slajdów pokazuje jakie dane przyjął: 7 parametrów! Ty kpisz? Program, podobno bardzo dokładny i cenny, a tylko można wprowadzić prędkość lotu, masę samolotu, gęstość drewna, itd.? A pozostałe dane? A skąd wiesz, co on przyjął? Przyjąłeś na wiarę to, co on mówi? Jakie możliwie najgorsze warunki przyjął? Co tak naprawdę zostało przyjęte?

Komu został udostępniony model? Na ich stronie miały być podane wszystkie materiały, a były tylko abstrakty! To ma być poważna, naukowa debata? Większość ich wystąpień, nie ma charakteru wykładu akademickiego!

Zauważ, jak ten model jest statyczny. Jego badania sprowadziły się do dywagacji: skrzydło ścięło albo nie ścięło drzewa. A co z poszyciem skrzydła, które miało być w niewielkim stopniu uszkodzone? A jeśli już w większym stopniu było uszkodzone, to jak powinno reagować na naprężenia?

Jeśli to wszystko jest tak jawne, bezbłędne i oczywiste, dlaczego unika prokuratury? Czego się boi? Niech pokaże i zamknie usta wszystkim sceptykom. Dlaczego zapominasz, że jego model został odrzucony przez innego naukowca. Tylko dlatego, że tamten ma doktorat? Aha. Ponieważ to profesor, to zawsze ma rację, nigdy się nie myli i wszystko wie najlepiej, wszystko umie i wszystko potrafi. Tak Maciorewicz próbuje sprzedać swoich naukowców. Tylko, czy oni na pewno reprezentują naukę?

1,5 miliona na badania? Świetnie sobie radzą robiąc to za darmo. Po co im więcej pieniędzy? A może prezio da? W końcu ma trochę grosza...

ocenił(a) film na 1
astat_2

"Kwestię rąbania wraku siekierami i wybijania okien łomami kilkanaście godzin po katastrofie pominę litościwym milczeniem..."
Jeśli chodzi o wydarzenia ZARAZ PO katastrofie, to jakoś musieli przecież wyciągać te ludzkie szczątki...

"Komisja Millera jest czysta jak łza, podobnie rząd."
Znowu to samo. Oddzielajmy błędy rządu, od błędów prokuratury, od błędów komisji Millera. Inaczej ja zastosuję taka retorykę: komisja Maciorewicza się myli, bo Kaczyński powiedział, że czarne jest białe, a białe jest czarne.

"Cieszę się, że od negacji wykrycia śladów trotylu przeszliśmy do stwierdzenia..."
Może nie do końca się jasno wyraziłem. Ja nie neguję, że detektory coś pokazały. Neguję natomiast wskazania tych detektorów jako dowód na obecność materiałów wybuchowych. I nie podoba mi się porównywanie tych urządzeń do aparatury laboratoryjnej. To tak jakby opowiadać, że pomiar wysokości listewką Christena jest tak dokładny jak pomiar teodolitem lub dalmierzem laserowym.

Gmyz dostał kopa nie tylko od GW. Przestań sprowadzać wszystko do GW i TVN, bo będziesz postrzegany jako ograniczony człowiek.
Gmyz dostał kopa za nierzetelny artykuł. Nie wyjaśnił dokładnie: co wykryto, jak wykryto i czy to jest dowód na cokolwiek. Jeśli nie zdawał sobie sprawy z tego jaką burzę rozpęta, to oznacza że jest wyjątkowo głupi i dobrze, że stracił pracę. Jeśli celowo nie napisał całej prawdy, to znaczy, ze manipulował i tym bardziej powinien stracić pracę. A Hajdarowicz go wyrzucił, bo Gmyz go okłamał...

Ścięte/złamane zostały nie tylko brzozy. Obejrzyj jeszcze raz zdjęcia - te z białą korą to brzozy, te z ciemną to inne drzewa. Wg. prawidłowej terminologii (prze dwa "i"), zniszczenia nastąpiły wskutek naprężeń ścinających :)
A o tych panach łamiących drzewa to nie do końca rozumiem. Czyżby chodziło o wycinanie drzew, które później nastąpiło?

astat_2

Przede wszystkim, co dość mi się spodobało w tym filmie bo zdjęło z niego trochę nimbu jednostronnej propagandy, była sugestia Gargas w której zapytała Macierewicza o taką ewentualność, że ten trotyl został tam rozsypany celowo już długo po katastrofie. Macierewiczowi trochę to pytanie nie pasowało, ale przyznał, że nie można wykluczyć takiej ewentualności - bo nie można. Powodów dla których ktoś mógł to zrobić jest mnóstwo. Wystarczą do tego przecież śladowe ilości tnt.

astat_2

...