PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=730844}

Anihilacja

Annihilation
6,2 101 851
ocen
6,2 10 1 101851
7,1 34
oceny krytyków
Anihilacja
powrót do forum filmu Anihilacja

Film od samego początku mnie zaskakiwał swoimi pomysłami na wątki. Jest ciekawy, zostało w nim zadanych wiele pytań jak i odpowiedzi.
Z psychologicznego punktu widzenia, poruszył najważniejsze kwestie!

Jak czytam komentarze, mam wrażenie, że naprawdę film da się albo kochać albo nienawidzić. Pamiętam, jak po "Mother!", wyszedłem z kina z buzią otwartą do samej ziemi a gdy wszedłem na komentarze to złapałem się za głowę.

Ludzie po prostu nie rozumieją inteligentnych filmów z przesłaniem. I oceniają nisko. Ale jak można dać filmowi mniej niż nawet te 5 gwiazdek? A gdy wejdzie się na oceny takiego użytkownika to widać same 10 przy "rozwałkach" i pustych produkcjach ?

Nie staram się nikomu ubliżyć, ale naprawdę uważam, że zaniżanie oceny bo ktoś czegoś nie zrozumiał - to błąd. Przecież takie filmy są fajne - kiedy trzeba POMYŚLEĆ o czym jest produkcja. Czy nie ?

ocenił(a) film na 5
Kevinson

>zostało w nim zadanych wiele pytań jak i odpowiedzi.

Zdecydowanie, brakuje odpowiedzi na wiele idiotyzmów pojawiających się w tym filmie. Ale przecież każdy kto je wiedział jest głupi i nic nie rozumie!!!

Dlaczego do skażonej promieniowaniem strefy, z której nie wróciło wiele oddziałów wyszkolonych żołnierzy wysyła się grupe niestabilnych emocjonalnie kobiet, które nie potrafią obsługiwać broni, dodatkowo bez żadnego zabezpieczenia przed skażeniem ani pojazdów co bym i przyśpieszyły podróż i wzmocniły ochronę? Dlaczego wszelkie urządzenia elektroniczne wariują, ale nie kamery które dodatkowo stoją tam wiele miesięcy i odpalają się bez problemu po naciśnięciu jednego guzika?

Dlaczego DNA mutuje się jedynie ludziom i niektórym zwierzętom oraz roślinom, a nie wszystkim? Dlaczego finałowej scenie spalania giną wszelkie zmutowane formy życia, ale nie główna bohaterka, ani jej niby mąż?

Dlaczego kosmita z latarni naśladuje każdy ruch Portman, ale gdy wsadza mu granat to ręki to jakby nic po prostu stoi i czeka aż się spali?

Dlaczego jej mąż przybył do domu ubrany w nowe ciuchy, zegarek i uczesany na brylantynę? To wszystko sobie kosmita skopiował?

I wiele innych bezsensów.

ocenił(a) film na 10
zeipap

Jeżeli jesteś uczciwy, to zamiast zarzucać filmowi "idiotyzmy" przyznaj, że nie oglądałeś uważnie:

- wysłali naukowców, bo żołnierze nie wracali a nadszedł czas na próbę zbadania tego czegoś. . Nigdzie tam nie ma niestabilnych emocjonalnie kobiet.

- urządzenia nie wariowały, tylko nie było łączności ze światem zewnętrznym. Radio było sprawne i odbierało fale radiowe, ale były one po prostu zniekształcone. jest mowa o tym w jednej ze scen.

- że kamera odpala się po kilku miesiącach - to możliwe. Aczkolwiek weź pokaz w filmie, jak ona biega i szuka baterii do tej kamery, żeby zobaczyć, co na niej jest nagrane. Po co taka scena? Po co w filmie taki wątek? Rónie dobrze powinieneś oczekiwać, że kamera będzie pokazywać, jak każda z nich siedzi na kiblu i wysyra obiad - bo przecież wszystko ma być logiczne i wiarygodnie pokazane, tak?
Przyjmujemy, ze kamera działa i tyle.

- DNA mutuje i to jest proces długotrwały. Strefa przez trzy lata zmieniła się, ale tych zmian nie ma zbyt wiele. Potrzeba czasu. Głupie to by było wtedy, gdyby pokazali, ze wszystko ewoluowało w ciągu miesiąca.

- w filmie nie jest powiedziane, że zginęły wszystkie mutanty. Sam to sobie powiedziałeś.

- zauważ, że on przyszedł do domu w tych samych ubraniach (ciemna kurtka, szare spodnie) w jakich wyszedł z domu, gdy się z Lena pożegnał. Sam się domyśl, dlaczego akurat w tych ciuchach wrócił

- "I wiele innych bezsensów." - te bezsensy urodziły się w twojej głowie i wynikają z nieuważnego oglądania filmu. jak już coś krytykujesz, to rób to rzetelnie - rusz głową, wysil mózg.

ocenił(a) film na 10
Sony_West

Dodam jeszcze coś. Sam nie do końca rozumiem scenę, w której Lena podaje temu klonowi (bo to nie kosmita) ten granat. Można to uznać za próbę kontaktu – dlatego on bierze ten granat. Dodatkowo - nieco wcześniej Dr Blondyna zmienia się w energię, stad można wnioskować, że klon nie bał się ognia, bo dla niego przemiana między materią a energią była czymś naturalnym. Weźmy pod uwagę nagranie z kamery, na którym mąż Leny dokonuje samospalenia – i co wtedy mówi.

Długo zastanawiałem się nad ujęciem, w którym klon przyciska ciałem Lene do drzwi – to sprawiało wrażenie, ze on nie chce jej wypuścić – ze chce ją uwięzić.

Ale po dłuższym zastanowieniu zauważyłem, że on wcale jej nie próbuje więzić. To było bardzo logiczne – ona próbowała odepchnąć siebie od drzwi i naciskała z całej siły na ciało klona, więc klon odpowiadał lustrzanym gestem, napierając swoim ciałem na jej ciało. Po prostu nadal odtwarzał jej zachowanie. Zauważmy, że puścił ją w momencie, gdy ona przestała próbować się wyzwolić i przestała napierać na ciało klona.

Ostatecznie pamiętajmy, że napisać książkę s-f lub zrobić dobry film s-f nie jest łatwo - to proces trudny i żmudny. Biorąc pod uwagę, ile autor włożył w to pracy, można czasem pominąć drobne niejasności na poczet tego, ile ta książka czy film wnoszą tym, że powstały.

To nie jest fair, żeby na autora, który pracował rzetelnie i włożył w film czy książkę tyle pracy, wylewać pomyje za jakieś mało ważne drobiazgi. Tak się po prostu nie robi.


ocenił(a) film na 4
Sony_West

Stary. Wysłano tam 5 kompletnie niestabilnych kobiet. Szefowa z rakiem, która miała tak naprawdę całą misję w d*, bo jej i tak nie zależało, chciała tylko dostać się do latarni i umrzeć. Jednej umarło dziecko i musiała odreagować bo taki ból serca, że trzeba udać się na taką misję. Tak przecież robią kobiety po stracie dziecka. Ta super ambitna czarna co przywiązała resztę to nawet nie wiem, nie pamiętam, była tak tępa, że nawet mi jej nie było szkoda. No i Pani Drzewo, która też miła jakieś urazy na psychice. A więc wysłano kompletnie randomowe panny naukowców, ubrano je w ciuchy harcerskie i wysłano w nieznane, nazwijmy "napromieniowane" miejsce. Nie nazwałbym tego ambicją ani scenariusza ani reżyserki.

ocenił(a) film na 8
mejki

Z tego co oglądałem to mówili o wielu wyprawach, także pewnie już nikt inny nie chciał ryzykować życia skoro nikt nie wrócił i nadal nie mają pojęcia co to za szajs ;D
Nie wiemy jaki mieli sprzęt poprzednicy, może byli w skafandrach i nic im to nie dało. Stąd niezbyt stabilne osoby, bo kto inny by tam wszedł? Ja na pewno nie ;D
I gdyby mieli weryfikować tą ostatnią grupę to Lena którą przed chwilą co zgarneli z mężem nie braliby na wyprawę. Także to musiała być grupa ochotników.
Jak na netflix to film rewelacja. Trzymał poziom i klimat do samego końca.

Sony_West

Lena, a raczej klon kłamał na przesłuchaniu - w latarni spaleniu uległa prawdziwa Lena, a klon streszczając historie robi wszystkich w bambuko co pokazuje ostatnia scena filmu (oczy). Poza tym mężulek też nie jest już człowiekiem (nagranie z latarni).

ocenił(a) film na 7
moscu

Z czego wnioskujesz, ze przeżył klon?

potru

Jego klon - widać na nagraniu z latarni. Jej klon - zmiana oczu. To wszystko jest pokazane

ocenił(a) film na 7
moscu

Kane bez wątpliwości ale to ze Lenie świecą się oczy nie znaczy, ze jest duplikatem. Zakładając, ze od momentu wejścia do anomalii (brakujące 3 dni) wszystkie babki są nadal sobą to nie ma powodu by sadzić, ze którakolwiek jest duplikatem. Nawet w finałowej scenie w latarnii, jasne jest iż to istota ulega samodestrukcji, a nie Lena.
Świecące oczy, podobnie jak ujęcie ze szklankami świadczą o przemianie jaka się w niej dokonała. Tak psychicznej (w przeciwieństwie do innych bohaterek pokonała autodestrukcyjne tendencje) jak i fizycznej (komórki, tatuaż, oczy).

potru

Na końcu z ust jej albo jego pada pytanie czy.."czy ty jesteś nim/nią" Jedno z nich zaprzecza i wtedy padają sobie w ramiona i żyją długo i szczęśliwie :-) Czyli raczej duplikaty

ocenił(a) film na 7
moscu

Sprawdzilem :)
-You aren’t Kane...
-I don’t think so... Are you Lena?
-(...)

Nie znaczy to, ze Lena jest duplikatem. Jest nową Leną. Po przejściach, katharsis. Sumą nie tylko doświadczeń (pokonanie samodestrukcji) ale i załamaniem (refraction? sorry ale nie oglądałem po PL, nie wiem jak to przetłumaczyli) jej i innych DNA. Zmieniona nie tylko psychicznie ale i fizycznie, gdzie oczy i tatuaż świadczą o tym najdobitniej, ale tez widać jak/ze zmieniła jej się nawet twarz.

Sony_West

Wlasnie tak to jest jak ktos nie rozumie podstaw fizyki, zachowanie w odbiciu lustrzanym tego "klona" jest calkowicie nielogiczne, od razu rzucilo mi sie to w oczy i zadwalaem sobie pytanie co za tuman rezyserowal te scene. Film zapowiadal sie ciekawie ale w momencie kiedy 4 panie weszly w te strefe ubrane tak jak ubrane i z takim wyposarzeniem... to zwatpilem i wiedzialem ze dalej bedzie tylko jeden wielki bezsens. Sceny w latarni to juz wogole calkowita porazka. Film mial potencjal ale go zmarnowano. Troche smieszne jest jak ktos w tym filmie stara sie szukac drugiego, trzeciego, czwartego dna itd.. aspektów psychologicznych a jest slepy na takie bledy logiczne, niezgodne z nauka i racjonalnym mysleniem dyrdymaly.. to jest film SCIENCE-fiction wiec powinien traktowac widza fair a nie rzucac na ekran takie duperele...

ocenił(a) film na 10
t0mass0n

Nie nazywaj reżysera tumanem, skoro sam po prostu pitolisz. Nabazgrałeś taki duży akapit i ani jednego sensownego zdania, ani jednego argumentu.

Sony_West

Argumentów mam pelno w przeciwienstwie do ciebie. W tym filmie jest tylko jedna dobra rzecz -pomysl ze to cale iskrzenie zmienia fale i sygnaly docierajace do powierznchni i mutuje komorki swiata organicznego. Reszta lezy i kwiczy. Poczynajac od gry aktorskiej do wyswiechtanych filmowych banalow i niezgodnosci naukowych jak i natury logicznej (wysylanie lasek w niebezpieczny teren z karabinkami w mundurkach zamiast dac im chociaz kombinezony i paru chlopa czy chocby paru naukowcow z prawdziwego zdarzenia)

Nawet jesli cala sfera science fiction ma byc niby otoczka do watku psychologicznego - zwiazek dwojga ludzi - to moim zdaniem takie podejscie do sfery naukowej jest pluciem w twarz widza. Cala ta wyprawa w strefe iskrzenia to jest jedna wielka blazenada tak samo jak wizja zmutowanego swiata który znajduje sie za ta teczowa oslona. Kazdy kto choc troche liznal biofizyki biochemi i astronomi uzna to za smiech na sali, juz swiat Avatara jest bardziej mozliwy niz to gówno skojarzylo mi sie z tym filmem Ewolucja tyle ze to byla komedia.

ocenił(a) film na 5
zeipap

Ten film wydawał mi się nudnawy, ale wrył mi się tak w umysł, że od tygodnia o nim myślę. Jakiś taki zupełnie inny niż reszta filmów, dziwnie odprężający, wręcz hipnotyzujący, powodujący dziwną zadumę. Mimo że historia mało ciekawa, a akcja strasznie się ślamazarzy to jest coś w tym filmie takiego, że trudno wzrok oderwać.

ocenił(a) film na 5
Kevinson

Trochę słaba ta prowokacja. Od wczoraj tylko jeden typ się złapał ;) Za grubymi nićmi. Kiedyś jak byłem jeszcze małym Pawełkiem, obczaiłem że najlepsze trolowanie jest wtedy kiedy przeginasz tylko trochę.

ocenił(a) film na 10
Kevinson

Jak patrzę na komentarze pod tym filmem, to aż się smutno robi, że tak mało jest ludzi inteligentnych. Film jest świetny, ale imbecyle go nie zrozumieją.

ocenił(a) film na 8
Sony_West

Mi też się podobał. Świetne, klimatyczne SF. Ten film jest jak sen na jawie,fajnie prowadzony ze świetnymi wstawkami horroru (scena ze zmutowanym niedźwiedziem_super).Tego właśnie oczekuję od dobrego SF. I gdyby nie parę drobnych nieścisłości logicznych dałbym jedno oczko wyżej.

ocenił(a) film na 9
greg96

Film bomba jak dla mnie. Klimat przedni i trzyma przez większość czasu w napięciu. Najciekawsze są dla mnie jednak pytania i ten film w zamyśle twórców miał zmusić nas do zadawania sobie fundamentalnego pytania kim jesteśmy i dlaczego tak często postępujemy w sposób irracjonalny, który finalnie prowadzi nas do unicestwienia. Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta tak samo jak nie jest proste zrobienie filmu na ten temat. Nie jesteśmy nieśmiertelni i materialnie zostaliśmy stworzeni tak by się zutylizować :) Materia to jedno a duch to drugie. W sensie duchowym też tak często robimy rzeczy, które finalnie prowadzą do anihilacji.

ocenił(a) film na 1
greg96

I tylko scena z niedźwiedziem była godna. Reszta to bzdura i nieporozumienie, szczególnie gdy chodzi o dialogi i bohaterow. Tragikomiczna strata czasu.

ocenił(a) film na 6
Mistiquss

Napisał typ, który daje Gwiezdnym wojenkom 10... Tam to faktycznie jest wszystko ok

ocenił(a) film na 1
Pyszniak

Gdybyś tylko umiał czytać między wierszami.

ocenił(a) film na 8
Mistiquss

Gdyby coś było między tymi wierszami :)

Sony_West

Biorąc pod uwagę jakim filmom dajesz 10/10 o inteligencji powinieneś się jeszcze pouczyć. Film średni, 6.2 wystarczy.

ocenił(a) film na 3
Kevinson

Ale o czym Ty tu chcesz myśleć film jest prosty jak budowa cepa, zgadzam się temat ciekawy ale w mało interesujący i nudny sposób ukazany....

ocenił(a) film na 5
slobi

Jest jedna, jedyna rzecz warta rozkminy, ktora spowodowala, ze ciut podnioslem mu ocene. W morzu banalow i glupot pojawia sie calkiem ok watek klona jej meza. A dokladniej jego zachowania - chcial ja odnalezc - bo tak mu powiedzial oryginal, bo sam chcial? Moze cale zachowanie z umieraniem bylo zagrywka majaca ja odpowiednio zmanipulowac do wkroczenia w strefe? Osiagnal cel, bohaterka wrocila... zmieniona, albo wbrew temu co bylo pokazane podmieniona? Moze jednak byl cel, w rzekomym braku celu. Moze dostrzegam drugie dno, gdzie go nie ma, ale jest to jakas przyprawa zmieniajaca inaczej mdla potrawe, w cos zjadliwego (ale nadal bez szalu).

Pomijajac to, to ot dywagacje na temat zmian fizycznych jak i mentalnych, swiadomosci, jestestwa, celowosci - nic szczegolnego.

Kevinson

"Ludzie po prostu nie rozumieją inteligentnych filmów z przesłaniem. I oceniają nisko. Ale jak można dać filmowi mniej niż nawet te 5 gwiazdek?" - BLA BLA BLA. Jaki inteligentny film? Fabuła prosta jak konstrukcja cepa. Interpretacja jest jedna, a nie kilkanaście jak chcieliby wyznawcy. Otóż na ziemie desantowała się obca forma życia, która przeprowadza tytułową anihilację na gatunku ludzkim (co dobitnie pokazuje ostatnia scena filmu - oczy jej i jego), a że zachowuje się jak rak, który niszczy pierwotną formę..no cóż. Skojarzenie (może trochę na wyrost) mam tu z serią Mass Effect, gdzie żniwiarze co jakich czas odwiedzają inteligentne formy biologicznego życia aby wszystko zaczęło sie od nowa

ocenił(a) film na 7
Kevinson

Film był dobry, mało rozpierd@lani@ a mimo to trzymał w napięciu.

ocenił(a) film na 8
Kevinson

Po filmie byłam zdezorientowana. Podobał mi się, szczególnie klimat, nastrój, atmosfera , niesamowite napięcie (mimo braku jakichś szczególnych efektów specjalnych !!!). Ale nie za bardzo rozumiałam, o co w nim chodziło.
Potem przyszło mi do głowy, że ten film może być opowieścią o ... potrzebie rehabilitacji ( po zdradzie ) i próbie naprawy związku. O tym jakie trzeba pokonać przeszkody ( i tu wykorzystano elementy horroru i sci-fi ) aby naprawić błąd, zmienić się, walczyć by odzyskać partnera i odbudować związek, albo -ogólniej- wrócić do normalnego "życia". Dlatego wszystkie wysłane kobiety były "po przejściach", każda z nich musiała odbudowac swoje życie, ale udało się to tylko tej, która miała najsilniejszą motywację, tej która miała do kogo wrócić i która całkiem sensu życia nie utraciła.
I zdaje się, że obojgu bohaterom się udało, ale też oboje się zmienili ( te "błyski" w ich oczach w końcowej scenie).
Fajne jest to, że ten film nie ogranicza interpretacji. Można w nim widzieć obyczajówkę, horror, sci-fi, dostrzec ekologiczne i filozoficzne treści. Co kto woli. Dla mnie to niesamowite.

Kevinson

Najlepszy film science fiction 2018.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones