Wzięte z powieści. Tam bohaterki były tak właśnie nazywane: biolożka, psycholożka etc. No i zauważ, że jest to poprawna forma, tylko niezbyt rozpowszechniona ;).

Aktorka, nauczycielka, projektantka - O co chodzi? Skąd się te słowa biorą? Ano tak, ktoś je kiedyś wymyślił, tak jak teraz wymyślane są następne. Rozwój, nie status quo. Wszystko się rozwija, płynie, nic nie stoi w miejscu, kolego. Język jest żywy, nie martwy.

dayen, dokładnie! Niestety jeszcze sporo wody w Wiśle upłynie, zanim Polacy zrozumieją, że feminatywy są nie tylko poprawne, ale i o wiele bardziej naturalne niż pani cośtam. Hiszpański też ma tak, że nazwy zawodów mają różne końcówki w zależności od płci i jakoś problemu nie ma XD

W niemieckim jest to samo. Każdy zawód żeński ma końcówkę "-in". Każdy!

I w polskim też tak będzie, z czasem, że każdy zawód będzie miał żeński odpowiednik. Na początku takie nowe słowo wydaje się dziwne, ale tylko dlatego, że jest nowe, później się osłucha i stanie się normą.