No i dorwałam Anniyana :D Co prawda na razie widziałam 2/3 filmu, gdyż z powodu późnej godziny ledwo już patrzę na oczy, ale i tak jestem zachwycona. To mój pierwszy film kollywoodzki - przyznaję, że trochę obawiałam się sięgać po kino tamilskie. Ale chyba zupełnie niepotrzebnie. Fakt, różni się od popularnego bollywoodu. Jednak to ogromny plus - w końcu ile można oglądać to samo? Różnorodność raz na jakis czas jak najbardziej wskazana. A mnie taka odmiana odpowiada.
Co do samego filmu... Genialna, oryginalna i wciągająca historia. Główny bohater bardzo przekonywujący w swoich wszystkich trzech (!) wcieleniach. No i najważniejsze - ach, ten Remo... ;) Vikram właśnie zyskał nową fankę :P
Anniyan też jest moim pierwszym kollywoodzkim filmem. Niezły ubaw ;) Nie mogę oderwać się od muzyki (przecudowna jest!). Na pewno sięgnę po następne tamile ;)
no i te teledyski ach, cuuudo;)a Vikram jest jak kameleon...ogladajac film nie mogl;am uwierzyc, ze ma juz 45 lat!zdecydowanie polecam i zdecydowanie zabiore sie zA INNE TAMILE:)
Pytanie laika: czym różnią się te bollywoody, tollywoody i kollywoody?
Niech mi ktoś podpowie. Czy chodzi tylko np. o język???
Pytanie stare, ale mogę odpowiedzieć na przyszłość :)
tollywood - filmy z południa Indii, język telugu
kollywood - filmy również z południa, język tamilski
bollywood - filmy z północnej części, język hindi