Zgadzam się. Powiew świeżego powietrza w nieco już zatęchłym marvelowskim uniwersum.

Cóż ile gustów tyle opinii, mnie niestety wynudził ):

to jest film komiksowy. powinien być śmieszny, z dystansem. Avengersi, człowiek Sokół, Iron Man itp to sami sztywniacy. Nie mogę na to patrzeć. A tutaj luz, humor, dystans :) Tomek i przyjaciele w połączeniu z czołgiem breloczkiem i "dziwnym psem" daje mega fajny efekt. :)

Ty gupku, anie z zielonego wzgurza se obejrz

widać, że jesteś bardzo wychowany

Trzeba przyznać że to rzeczywiście nowa jakość pośród filmów Marvela, a postać główna to w zasadzie nawet antybohater. Fajną miał ekipę, zwłaszcza bardzo dobrze wypadł Michael Peńa, mógł pokazać pełnię swego komicznego talentu.

Czy film nadaje się dla dziesięciolatka? Nie tylko ze względu na przemoc i seks, ale też stopień skomplikowania fabuły :)?

Nie ma treści +18 takich dosłownych, natomiast z parę podtekstów by się znalazło. Fabuła nie jest skomplikowana. Facet wyszedł z więzienia, a był w nim dlatego że zrobił coś dobrego dla ludzi, coś jak Robin Hood w innym wydaniu. Nie mogąc znalezć pracy ze względu na to, gdzie do nie dawna przebywał, w dodatku raz na bardzo długi czas może odwiedzać córkę m.in. dlatego że nie może się sam utrzymać, decyduje zrobić skok. Tylko że niespodziewanie wychodzą różnego rodzaju niespodzianki. Jest też jakiś zły psychopata, taki jaki w bajkach się widuje. Spróbuj obejrzeć i ocenić czy dziecku pokazać ;)

Pomijając "słuszność", czy też jej brak, Twojej opinii o filmie, to stwierdzenie "nie wierzcie kilkudziesięciu tysiącom ludzi ani tym którzy uważają się za znawców, ale za to uwierzcie mi", jest co najmniej zabawne :)

Masz jakiś problem?

Oglądałam go już trzy razy. Powiem tak: trzeba się nastawić na zupełny relaks i zabawę. Czasami trochę postacie wydawały mi się tępe, ale nie mogę narzekać na brak humoru. Ogólnie rzecz biorąc zgadzam się, że jest świetna akcja połączona z elementem sci-fi, zupełnie inna od tego, co się normalnie widuje i jeszcze te mrówki i ich wykorzystywanie! Bardzo pomysłowy film.

Jedyny minus to role kobiece. Pragmatyczne i zadufane w sobie, aroganckie i rozpieszczone.
Psuly tylko film. Ciagle mialy jakies problemy i wprowadzaly nerwowa atmosfere. Fuuu. Producenci mogli sie postarac chociaz o jedna fajna i sympatyczna bohaterke. Albo mogli wyciac chociaz ta brunetke Van dyne...

Zreszta pewnie nikt nie chcial z nia wspolpracowac przy produkcji filmu, hehe