Antychryst

Antichrist
2009
5,7 64 tys. ocen
5,7 10 1 63784
6,5 35 krytyków
Antychryst
powrót do forum filmu Antychryst

...

ocenił(a) film na 8

Czytałam na forum wypowiedzi pozytywne i negatywne co do filmu. Jedni uważają go za totalną głupotę inni widzą w nim głębię. A mnie po prostu ciekawi, dlaczego po niektórych filmach dla nastolatków, filmach familijnych i podobnych strasznie dużo ludzi ''jeździ'', a powód podaje tylko taki, że ,,są przesłodzone'', natomiast kolejne tyle ludzi fascynuje się ''genialną'' erotyką albo przemocą, która pojawia się w filmach typu ,,Antychryst''. Czemu ludzie w obecnych czasach nie chcą zobaczyć filmu familijnego( ten gatunek filmu to tylko przykład, zamiast tego może być jakikolwiek film bez przemocy, czy erotyki) natomiast kompletnie nie odrzuca ich taki ,,Antychryst''. Wiem, że każdy ma prawo do swoich poglądów, do tego, by zastanawiać się nad tym filmem, wiem, że sztuka przybiera różną formę i nikomu nie zabrania się np. pisania wierszy o miłości fizycznej, czy malowania obrazów itp, ale poza prawami są też na świecie zasady. To, że ktoś ma natchnienie i uważa, że coś co robi jest sztuką nie znaczy, że od razu ma pokazywać reszcie ludzi takie rzeczy. Możliwe, że przesłanie w tym filmie jest, ale czy społeczeństwo jest aż tak puste, że musi wlepić oczy ponad godzinę w coś takiego żeby pewne rzeczy w swoim życiu zrozumieć? Dlaczego ludzie nie rozumieją zwykłych słów, najprościej wypowiedzianych zdań, natomiast jak obejrzą film, w którym przesłania są zakryte pod erotyką, mrocznym światem, krwią itp. to nagle okazuje się, że to świetnie do nich dociera? Nie chcę nikogo krytykować, bo gust i inteligencja człowieka to rzeczy niepowiązane, widzę tylko dzięki filmom jakie powstają, że człowiek przestaje interesować się dobrem, a fascynuje się złem i tym co szokuje, a przesłania co do różnych rzeczy w życiu także nie szuka w tym co dobre, ale w tym co złe. A jeśli ma przesłanie pokazać drugiemu człowiekowi, czyli stworzyć np. film to także nie potrafi inaczej jak tylko w taki sposób jak w Antychryście.

ocenił(a) film na 2
alexandra_10

Jakiekolwiek przesłanie przykryła obelśna forma, więc nie ma co się roztkliwiać - widownia poza paroma 'nadhumanistami' też nie za bardzo film zaakceptowała. Niech to będzie nauczka, że są jakieś granice dobrego smaku...

alexandra_10

Jakby familijne czy też pozbawione przemocy bez erotyki filmy niosły ze sobą jakieś głębsze przesłania to bym je lubił, ale one są nudne. Nawet w Amelii(10/10) uprawiają seks, choć nie tak eksponowany jak tu. Gdyby np. Kubrick zrobił jakiś film bez przemocy, seksu i zabijanie, ale głębszy przesłaniem i prawie nie skończą możliwością interpretacji to bym go lubił. Zresztą seks, przemoc, część życia więc oczywiste jest, że przeniesiony on zostanie do filmu, szczególnie jeśli dotyczy on nie poskromionej siły natury. Czemu obcięła sobie to co obcięła, symbol, gdyby to był film np. o porzuceniu wspomnień i ogoliła się na łyso pewnie też bym to kupił, gdyby pokazane było jak goli każdy centymetr ciała, nawet miejsca intymne też spoko. Zło nas fascynuje tak samo jak i dobro. Tylko, że zło zauważamy z łatwością a dobra już nie. Chcesz przykład, dam wersję hard, pomagasz wnieść matce wózek z dzieckiem na górę, nikt nie powie "postąpił pan dobrze" "zrobił pan dobry uczynek", tego się wymaga, i inaczej, spychasz wózek z dzieckiem ze schodów. W tym momencie wiadomo co zrobią inni, jak w "Pociągu" u Kawalerowicza(reklama), rzucą się na ciebie. Zauważyłeś w "Teletubisiach" jacy wszyscy są mili, witają się, lubią, pomagąją, jest przesłanie, daj mu 10. Tu też jest pokazane dobro, tylko ty nie jesteś w stanie tego zauważyć.

ocenił(a) film na 8
6hojrak

Jakoś mnie nie rusza to, że nie widzę nic dobrego w tym filmie. Może wg Ciebie filmy nie są dla wszystkich i powinna je oglądać ''elita'', która jest w stanie zauważyć przesłanie w krwi i seksie? Wiem, że każdy film żeby być dobrym potrzebuje trochę wyobraźni od widza i ktoś kto nie widzi nic poza realnym światem i nic nie potrafi zobaczyć to jakiekolwiek filmy gorzej odbiera. Tyle że tutaj wyobraźni i dużo myślenia nie trzeba, bo reżyser wszystko nam pokazał... Ludzie zachwycają się nad filmem a przede wszystkim nad sobą, bo myślą, że widzą coś czego nie widzą inni... błąd. Tu nie trzeba nikogo wybitnego - reżyser wszystko podaje jak na tacy widzowi, który poszedł na film bo fascynuje go zło. A do tego, film niektórzy bronią argumentem ,że nie był stworzony dla tłumów ludzi łażących na wszystko do kin, więc jeśli miał być stworzony tylko dla ''wąskiego grona geniuszy odkrywających w człowieku zwierzęce instynkty (czyli cofających się w rozwoju bo cywilizacja nie po to idzie do przodu żeby się wracać do jaskini)'' to dlaczego przez kilka dni musiałam przechodzić obok plakatu z wielkim, czerwonym napisem ,,ANTYCHRYST'' wywieszonego w centrum miasta....

alexandra_10

Nie mówię że każdemu musiał się podobać, ale większość poszła na ten film właśnie przez te plakaty. Wystarczy spojrzeć na średnią. Gdyby film reklamowano jako dramat z dopiskiem psychologiczny, średnia byłaby jak przy filmach Hanekiego z taką samą ilością oddanych głosów. Ja film obejrzałem ze względu na nazwisko. Po ocenie spodziewałem się jakiego filmidła a zobaczyłem coś naprawdę porządnego, słabsze od trylogii, ale poziom trzyma. Jeśli poszłaś żeby zobaczyć jakiś straszny horrorek w stylu, dużo krwi gdzie autor próbuje zadziwić nas zawiłą fabułą to już twój problem. Lars wypadł w ogólnym rozrachunku lepiej, bo próbował zadziwić nas formą.

ocenił(a) film na 8
6hojrak

Dlaczego myślisz, że każdy komu nie podobał się film spodziewał się horrorku z litrami czerwonej farby? Chyba wyraźnie napisałam, że nie lubię czegoś takiego więc nie mów mi, że ,,mam problem''. Poszłam ze znajomymi, jakbym miała wybrać na jaki film mam iść sama to nie byłby ani antychryst ani jakikolwiek ''horrorek''. Poza tym jeśli już ktoś koniecznie chce przekazać jakieś przesłanie w erotyce i przemocy to gdyby tylko potrafił stworzyłby prawdziwą sztukę (tylko trzeba umieć przekazać coś dużej publiczności, bo przemówić do kilku osób to nie sztuka-.-). Jeśli się zabiera za reżyserowanie trudnego filmu to robi się to porządnie, a nie tylko próbuje się coś zrobić...

alexandra_10

Może się też nie podobać tym, którzy się znają na filmach, napisałem o tym w oddzielnym temacie. Czasami oceniam znajomość kina u użytkowników po ich ocenach, no i ty miałaś tego pecha (Zmierch 7 to przesada o całe 9 gwiazdek), sorry. Polecam "Szepty i Krzyki", tam też jest jedna taka scena ze szkłem która bulwersować może(lepszy od Antychrysta). Zresztą jak Lars miał pokazać tą erotykę, pod prześcieradłem?

ocenił(a) film na 8
6hojrak

Nie widzę tu żadnego pecha. Dlaczego uważasz, że nie mogłam dać Zmierzchowi 7 punktów? To, że dałam taką wysoką ocenę nie znaczy, że podoba mi się fabuła, czy główny bohater bo pewnie tak myślisz... ja oceniam filmy trochę inaczej. Jeśli film jest na podstawie książki to fabuły w pewnym sensie się nie ocenia, w końcu jak na podstawie książki to głównego wątku nikt nie zmieni. Oceniłam, więc ,,Zmierzch'' na 7, bo wg mnie zdjęcia i muzyka były dość udane, a gra aktorska też nie była najgorsza, sam film miał swój klimat. Tak samo postępuję z każdym filmem np. nie lubię komedii romantycznych ale nie znaczy to, że daję im wszystkim 1. Jeżeli komedia jest dobra jak na swój gatunek daję zasłużoną ocenę... nie można wszystkiego oceniać tylko po tym, czy się lubi gatunek filmowy, albo książkę na której podstawie powstaje film. Skoro tak Cię interesuje moja znajomość kina zauważyłeś pewnie, że oceniłam (wysoko) wiele filmów animowanych i co? zarzucisz mi dziecinność? Oglądam je czasem z młodszym bratem i nie dam im słabej oceny tylko dlatego, że są dla dzieci.




Twórcy mogą pokazywać w filmie co chcą, niech to nawet będą sceny erotyczne, ale nawet coś takiego trzeba umieć pokazać. Powtórzę to co napisałam wcześniej, zrobić kontrowersyjny film jest bardzo łatwo, za to taki, który miałby przesłanie i uderzał w ludzi nie zawierając scen jak w Antychryście jest baaaardzo trudno. Nie zmienię zdania co do tego, że reżyser poszedł na łatwiznę, wiedział czym zaszokować ludzi i zrobił to, nie on pierwszy i nie ostatni. Jedni uwierzyli, że jego ''dzieło'' ma symbolikę, inni nie dali się nabrać i nadal czekają aż w końcu pojawi się dobry film, który będzie przemawiał do nich nie potrzebując do tego scen obcinania czy okaleczania różnych części ciała. Pewnie się nie doczekają... bo teraz ''genialni twórcy'' są na etapie ''fascynacji złem''

Ale każdy ma swoje zdanie, więc ja uszanuję Twoje a Ty uszanuj moje, bo chyba ani ja Ciebie, ani Ty mnie nie przekonasz do swoich poglądów.

alexandra_10

Szanuje twoje zdanie i opinię jako iż jest ona twoja własna. Chyba na początku cię nie zrozumiałem jak byś tego chciała, teraz widzę o co ci chodziło. Mogę się nawet z tobą zgodzić, że raczej się nie doczekam takich filmów, może Biała Wstążka, choć wątpię aby tam nie było przemocy. Póki co z Antychrysta jestem zadowolony, wywołał u mnie emocję których się nie spodziewałem i pewne przemyślenia. Jak na dzisiejsze czasy wyszło mu to świetnie.
Ps. Akurat Stalowego Giganta bardzo lubię a parę innych animacji jest uważanych przeze mnie za kino naprawdę ambitne.
Ps2. Gościu z pudrem na twarzy, okropna mimika, znajomość pani Rice to, że jestem facetem i parę innych rzeczy, są przyczyną tego iż Zmierzch jest przeze mnie uznawany za kino niskich lotów. Tylko dziewczynom się może podobać(bez obrazy dla ciebie i reszty płci pięknej).

ocenił(a) film na 8
6hojrak

Nie jest źle, doszliśmy do porozumienia.
Pozdrawiam.:)

alexandra_10

A właśnie przez przypadek znalazłem http://www.tvp.pl/kultura/magazyny-kulturalne/lossskot/wideo/04062009 może ci się spodoba.

ocenił(a) film na 10
6hojrak

Błagam tylko bez takich pomysłów, że wszystkie kobiety są w stanie znieść "Zmierzch". To tak jak widziałam pod "Bridget Jones: W pogoni za rozumem" wypowiedź faceta, że daje 8/10, ale generalnie to film dla kobiet. Ja dałam 1/10, a jestem kobietą. To samo odnośnie "Zmierzchu".
Co do "Antychrysta" to powiem od razu, że nie zrozumiałam tego filmu. Coś mi majaczy w głowie tzn. odrobinę pojęłam, ale zdecydowanie za mało. Film faktycznie mocny, bardzo mocny, ale nie wiem czy mógłby przekazywać to samo nie będąc mocnym. Generalnie tak akurat się składa, że wielu rzeczy uczymy się przez cierpienie i w ogóle rozwojowi bardzo często towarzyszy cierpienie. I to jest odpowiedź na pytanie autorki tematu dlaczego ludzie lubiący głębokie kino często cenią filmy dość brutalne. Dlatego, że rzadko kiedy można stworzyć film mądry i jednocześnie słodki. Dlatego, że normalne życie składa się z dużej ilości cierpienia i przykrości, a komedie romantyczne i tzw. kino familijne są _zazwyczaj_ głupawe lub/i puste. I tak w ogóle nie rozumiem stanowiska autorki tematu (sorry, że piszę w trzeciej osobie, ale już tak zaczęłam, więc pokontynuuję) dlatego, że z tego co pisze nie widzę, by rozumiała ten film i w związku z tym nie wiem po co teksty typu:"Możliwe, że przesłanie w tym filmie jest, ale czy społeczeństwo jest aż tak puste, że musi wlepić oczy ponad godzinę w coś takiego żeby pewne rzeczy w swoim życiu zrozumieć? Dlaczego ludzie nie rozumieją zwykłych słów, najprościej wypowiedzianych zdań, natomiast jak obejrzą film, w którym przesłania są zakryte pod erotyką, mrocznym światem, krwią itp. to nagle okazuje się, że to świetnie do nich dociera?" i w ogóle skąd pomysł, że tu chodzi o fascynację złem? alexandra_10, przecież jeśli nie widzisz w tym filmie przesłania, a to wynika z Twojego stwierdzenia, że możliwe, że ono jest, czyli nie wiesz czy jest, czy nie, a jeśli jest, to go nie odebrałaś - to dlaczego piszesz o tym, że społeczeństwo jest puste itd.? Jeśli ktoś zrozumiał przesłanie, to chyba właśnie jest mniej pusty niż osoba, która nie potrafi go zrozumieć, więc to co piszesz jest pozbawione sensu. I jeszcze te pomysły o fascynacji złem.

6hojrak, mógłbyś mi polecić (zlinkować) jakis temat, a najlepiej kilka, w których byłoby jakoś więcej napisane na temat przeslania "Antychrysta" i w ogóle symboliki. Bo nie za bardzo rozumiem te zwierzęta - dlaczego akurat te. Może po powtórnym obejrzeniu jakoś do mnie dotrze. Generalnie no chciałabym więcej zrozumieć, bo mam tylko nikły zarys. A przeglądam te tematy filmwebowe i na razie nie widzę żadnego z jakąś ciekawszą treścią. Wydaje mi się, że Ty je wcześniej przeglądałeś, więc może trafiłeś na jakis wart uwagi i mógłbyś mi podać. Ten fragment z tv kompletnie mnie nie satysfakcjonuje - bardzo płytkie spojrzenie. A może po prostu powinnam obejrzeć to kilka razy i sama do czegoś dojść. Ale jak będziesz mieć chwilę i ochotę i znasz jakieś ciekawe interpretacje, to podlinkuj, pliss

ocenił(a) film na 7
alexandra_10

jaka szkoda że Von Trier nie nakręcił "Antychrysta" w konwencji filmu
familijnego :) Na pewno wyszło by coś arcyciekawego a całe kółka
gospodyń wiejskich i działaczek organizacji kościelnych piały by z
zachwytu. No cóż, ale wyszło jak wyszło i uwierz mi że film podoba się
nie tylko "garstce pseudointelektualistów" ale znacznie szerszej
widowni. Nie jest to jednak film na polskie kinowe podwórko ale Von
Trier to reżyser o szerszym zasięgu i jego filmy nie są na szczęście
kręcone z myślą jedynie o Polakach i ich zaściankowej mentalności. Film
jest mocny i naładowany symboliką bo taki właśnie miał być, to nie jest
kino "ładne" ani ugrzecznione. Ma budzić niesmak i kipieć emocjami.
Jednym ma się podobać innym nie, z samego założenia to nie miał być film
dla wszystkich ani kręcony pod masową publiczkę. Masz całe mnóstwo do
wyboru filmów "dla Ciebie", przecież ostatnio jest istny wysyp komedii
słodko-mdlących komedii romantycznych a telewizja też nie zapomina o
fanach familijnych szlagierów, w zasadzie to takie osoby są w większości
i macie w czym wybierać. Nie wiem po co ta twoja krucjata pod adresem
"Antychrysta", nie podoba Ci się to ci się nie podoba, mi też nie podoba
się wiele filmów ale jakoś nie przychodzi mi do głowy szukać wątków o
nich na Filmwebie i robić z tego epopei narodowej, bo wybrałem się do
kina, zgorszyłem albo zanudziłem. Pewnie gdybym wybrał się na film
familijny albo komedię romantyczną miałbym takie uczucia jak Ty po
obejrzeniu "Antychrysta". Zwyczajnie chciało by mi się żygać ..

ocenił(a) film na 8
brazylijczyk

Eleonora - jeśli pomysły o fascynacji złem Ci się nie podobają to przeczytaj uważnie wszystkie wypowiedzi w tym temacie, także te Twojego mistrza 6hojraka.
Co do komedii romantycznych to pisałam, że ich NIE lubię co nie znaczy, że każdą uważam za dno, więc kolega(jeśli można to tak nazwać) brazylijczyk niech po mnie tak nie jeździ, bo widać, że nie zrozumiał co pisałam... NIE uważam, że filmy jakie mają powstawać to tylko słodkie, komedie romantyczne albo filmy familijne i bez przemocy. I nie weszłam na filmweb żeby się wyżalić bo mi się film nie podobał (bo tak uważasz), weszłam żeby zadać kilka pytań, przeczytaj moją pierwszą wypowiedź może znajdziesz/rozróżnisz które zdania są pytające. Oczywiście mogłam się domyślić, że zamiast odpowiedzi na nie zostanę tylko skrytykowana, że nie zrozumiałam filmu. Są osoby zachwycające się Antychrystem, które zamiast drugiemu po prostu wytłumaczyć dlaczego im się to podoba potrafią napisać tylko ,,nie rozumiesz przesłania, więc co ci będę tłumaczył, idź pooglądaj Teletubisie albo Zmierzch''

I dzięki za link.

alexandra_10

Tak żeby było jasne, zgodziłem się z tobą w kwestii, że nie powstanie film pozbawiony przemocy, seksu i ogólnie przyjętych zachowań, za złe, a przy tym będący filmem dobrym i głębokim. Nawet "Biała Wstążka" z racji tego, że jest(ogólnie mówiąc) o narodzinach zła, nie była także i pozbawiona scen mocnych i wyrazistych(choć miałem nadzieję że Haneke sobie je daruje i skoncentuje się na samej opowieści). Zresztą nawet kino familijne jak "Avatar" zaczyna jechać na krawędzi.
Eleonora, przepraszam :), ale prawie wszystkie dziewczyny jakie znam lubią Zmierzch i kochają Edwarda, na filmwebie także.

ocenił(a) film na 10
6hojrak

Obracasz się w złych kręgach ;P

ocenił(a) film na 10
alexandra_10

alexandra_10, mojego "mistrza 6hojraka"??? co to ma być? skąd Ty bierzesz takie pomysły, że mam go za mistrza? o co Ci w ogóle chodzi jak coś takiego piszesz? To ma być tylko taka nieudolna złośliwość czy coś więcej?

Następnie odnośnie fascynacji złem, to właśnie czytałam posty wyżej i z tego, co piszesz wygląda mi na to, że po prostu błędnie odbierasz cudze wypowiedzi. Przykładowo to, że ktos interesuje się mordercami nie znaczyod razu, że fascynuje go i podnieca mordowanie (to taki przykład, więc nie doszukuj się bezpośrednich odniesień do powyższych postów). Ponadto widać, że dziwnie odbierasz cudze wypowiedzi już choćby po tym, że napisałaś o tym "mistrzu", następnie piszesz mi o komediach romantycznych, co jest sporym odbieganiem od faktycznej treści przeze mnie napisanej, a następnie, że nie przyszłaś na forum, żeby się wyżalić, co jak piszesz ja uważam. Gdzie ja napisałam, że tak uważam?? Ponadto miło by było gdybys mi po prostu wyjaśniła o co chodziło w Twojej pierwszej wypowiedzi, dlatego, że sugerujesz w niej zrozumienie (że wiesz co miał film przekazać i pytasz dlaczego jest to zrobione w taki, a nie inny sposób), a jednocześnie wyraźnie też piszesz, że filmu nie zrozumiałaś. I nie wylatuj do mnie z tekstami jakbym ja ten film chwaliła, albo twierdziła, że go rozumiem. Akurat tak się składa, że mam co do niego mieszane odczucia i początkowo nawet chciałam sobie darować dociekanie jakichś głębszych treści, bo jak na mój gust to jednak film za mocny - tzn. no nie lubię aż tak mocnych scen. Z drugiej jednak strony przykładowo scenę początkową, gdzie chyba juz w trzeciej minucie pokazano penetrację, co uznałam za niesmaczne, nie na miejscu i jakby policzone na tanie szokowanie widza - po obejrzeniu całego filmu uznałam za sensowną, uargumentowaną, pasującą do całości i chyba wręcz niezbędną. Ja Cię nie krytykuję za niezrozumienie, zwłaszcza, że sama mam problemy ze zrozumieniem tego filmu. Ja po prostu skomentowałam Twoją wypowiedź, która sugeruje, że te treści, które przekazuje "Antychryst" - to przesłanie - można było podać w inny sposób (bez seksu i przemocy) i że jak ktoś uważa inaczej to jest pusty, czy coś w tym stylu. No powiedzmy wprost - nadal nie rozumiem tego pierwszego wpisu, aczkolwiek na pewno nie widzę w nim jakichś normalnych pytań o sens tego filmu, czy prośby, żeby ktoś coś Ci wyjaśnił (cos dotyczącego treści filmu). Co ciekawe mój wpis odebrałaś jako atak osoby, która twierdzi, że rozumie i zamiast wyjaśnić przesłanie, to atakuje nierozumiejącą, a kurcze przecież ja wyraźnie napisałam, że własnie mam problem ze zrozumieniem tego filmu i dlatego też poprosiłam o linki do jakichś tematów, gdzie są jakieś szersze interpretacje.

ocenił(a) film na 8
Eleonora

Co do ''mistrza'' - nie wszystko trzeba brać na poważnie, prosisz go o informacje i linki, więc go tak nazwałam, jak odebrałaś jako złośliwość to przepraszam.


Poza tym miło, że tyle się spisałaś i do mnie skierowałaś tą wypowiedź. Teraz przeczytaj co napisałam jeszcze raz i pomyśl następnym razem zanim w przypływie gniewu napiszesz bzdury.
Tak jakbyś nie znalazła to jest ten kawałek: ,,Co do komedii romantycznych to pisałam, że ich NIE lubię co nie znaczy, że każdą uważam za dno, więc kolega(jeśli można to tak nazwać) brazylijczyk niech po mnie tak nie jeździ(...)'' zauważasz tam, że zwracam się już do kogoś innego a nie do Ciebie? Więc niestety ale całe Twoje wzburzenie jest bez sensu, bo wszystko co jak myślałaś kierowałam do Ciebie było do brazylijczyka. -.-

ocenił(a) film na 10
alexandra_10

Po pierwsze trochę to za mało - takie wpisy - żeby wywołać u mnie jakiś przypływ gniewu. Po drugie zaczęłaś od zwrócenia się do mnie. Zauważyłam, że piszesz też na temat postu kolegi wyżej, a na końcu dziękujesz za link, a przecież ja żadnego Ci nie dałam, więc zrozum, że jednak zauważyłam, że nawiazujesz też do innych wypowiedzi. Tylko szkoda, że nie umiesz tego wszystkiego napisać w uporządkowany sposób, a najlepiej w okienkach odpowiedzi do konkretnych postów konkretnych osób. Wtedy nikt nie musiałby się zastanawiać dlaczego najpierw zwracasz się do konkretnej osoby tak jakby kierując do niej (w tym wypadku chodzi o mnie) całą wypowiedź, a potem nagle piszesz do kogo innego i jeszcze w dodatku mimo, że piszesz do mnie robisz to w oknie odpowiedzi do postu kogoś innego. Także no wiesz lepiej żebyś sama się zastanawiała zanim napiszesz kolejne bzdury, a nie sugerowała komuś, że ten ktoś je pisze.

Zrozum, dziwnie to wygląda i wprowadza czytających w kompletną dezorientację, gdy rozpoczynasz wpis zwracając się do mnie (w drugiej osobie), a potem piszesz dalej już niby do kogo innego, ale pisząc o nim w osobie trzeciej. Popracuj nad umiejętnością wypowiadania się. Na pewno nie zaszkodzi.

ocenił(a) film na 8
Eleonora

Przyznaję Ci rację, jeśli ktoś przeczyta raz czyjąś wypowiedź i nie potrafi określić do kogo ona jest skierowana to faktycznie może być zdezorientowany. Jednak jeśli pofatygowałby się przeczytać drugi raz myślę, że wszystko stałoby się jasne.
Oczywiście można całe nieporozumienie uznać za mój błąd, ale oprócz umiejętności wypowiadania się ważna jest umiejętność czytania ze zrozumieniem. Ja popracuję nad pierwszą, Ty popracuj nad drugą. Pod moją wypowiedzią zadałaś pełno pytań typu ,,Gdzie ja napisałam, że tak uważam??'' więc dlaczego nie zastanowiłaś się nad faktem, że skoro faktycznie nie pisałaś że tak uważasz być może to nie jest skierowane do Ciebie?
Gdyby mi się trafiło w rozmowie, że ktoś kieruje do mnie słowa o czymś o czym się nie wypowiadałam to naprawdę zastanowiłabym się czy słowa te są na pewno pisane do mnie.

ocenił(a) film na 8
alexandra_10

Myślę, że jeśli chodzi o naszą jak to nazwałaś umiejętność pisania wszystko jest wyjaśnione. Pamiętajmy, że to forum dotyczy filmu... a my niestety zeszłyśmy z tematu Antychrysta.

ocenił(a) film na 10
alexandra_10

"dlaczego nie zastanowiłaś się nad faktem, że skoro faktycznie nie pisałaś że tak uważasz być może to nie jest skierowane do Ciebie?"

Dlatego, że czytałam Twoje posty wyżej i wiem, że masz problem zarówno z rozumieniem tego, co ktoś pisze, jak i z prawidłowym artykułowaniem własnych poglądów. Już sam pierwszy Twój wpis - temat - dosknale pokazuje te problemy. I niestety (dla Ciebie) czytanie ze zrozumieniem nie polega na domyślaniu się w jaki sposób ktoś złamał reguły prawidłowego wysławiania się i w którym momencie zwraca się do osoby w trzeciej, a w którym w drugiej osobie i w ogóle dlaczego to robi i o co temu komuś może chodzić kiedy tak nie wiadomo do kogo i na temat czyich wypowiedzi pisze.

ocenił(a) film na 8
Eleonora

Ja już napisałam co miałam do napisania na ten temat. Spójrz na więcej wypowiedzi na filmwebie i na Twoje też i zastanów się później czy każdy nie zrobił chociaż raz jednego błędu. Widzę, że nie chcesz rozmawiać o filmie i wolisz się powymądrzać to ja już dziękuję wolę nie pisać z takimi użytkownikami. Napisałam Ci, że można to uznać za mój błąd, a później, że już wszystko wyjaśnione, ale jak widzę wolisz się dalej dowartościowywać, więc cześć.

użytkownik usunięty
alexandra_10

"Czemu ludzie w obecnych czasach nie chcą zobaczyć filmu familijnego( ten gatunek filmu to tylko przykład, zamiast tego może być jakikolwiek film bez przemocy, czy erotyki) natomiast kompletnie nie odrzuca ich taki ,,Antychryst''
- Aleksandro, ponieważ niestety dobro jest cholernie nieatrakcyjne medialnie. Wszelkiego rodzaju dewiacje, odchylenia, choroby, zaburzenia zachowań, etc sprawiają wrażenie fascynujących i niezwykłych. Szczęśliwa, normalna rodzina wydaje się przy nich nudna, nieciekawa, płytka.
Druga rzecz - w dzisiejszym kinie wszelkiego rodzaju sceny erotyczne są już tak wyeksploatowane, że trzeba coraz to mocniejszych bodźców by wywołać poruszenie i skandal, zszokować, a co za tym idzie - przyciągnąć widza. Dlatego tym, którzy chcą szokować, nie wystarczy już zwykły seks, trzeba dodatkowo ciąć ostrym narzędziem łechtaczkę.
Trzecia rzecz - niektórym wydaje się, że jeżeli w filmie jest pełno naturalistycznego seksu, to chwaląc go stają się bardziej "dorośli", wyzwoleni od przesądów, etc. Nie jest to ogólna tendencja, odnosi się raczej do nastolatków, którzy chcą sobie "dodać" w oczach rówiesników.

Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 10

Lorinna, Ty chyba nie oglądałaś tego filmu, bo to co piszesz jest zupełnie nie na temat. W sensie nie odnosi się do tematyki tego filmu.

użytkownik usunięty
Eleonora

Nie, nie odnosze się bezpośrednio do treści filmu. Odpowiadam tylko na pytanie Aleksandry , dlaczego filmy zawierające tego rodzaju sceny są chętniej oglądane przez ludzi, niż np. filmy familijne czy inne, nie przekraczające pewnych granic. Moja wypowiedź odnosi się bezpośrednio do postu Aleksandry, nie do treści filmu - a pytanie to można by zadać niekoniecznie w związku z "Antychrystem".

ocenił(a) film na 10

Rozumiem, tylko problem z "Antychrystem" polega na tym, że porusza on konkretną tematykę bezpośrednio związaną z żądzami seksualnymi i tym na ile można i czy powinno się w nich widzieć zło. Czy można je w ogóle oceniać. Na ile można oceniać naturę. Czy zwierze zjadające drugie zwierze można uważać za złe itd. Chodzi o to, że "Antychryst" jest jednym z tzw. filmów głębokich i po prostu poruszając określoną tematykę musi te określone, związane z tą tematyką, elementy zawierać. Może i ktos sięgnie po niego tylko po to by go zaszokował, ale trudno mówić, że to film stworzony by jedynie szokować - że celem obecności tych określonych scen w nim jest szokowanie dla samego szokowania, albo, że sceny erotyczne są jakieś mocniejsze, bo jak piszesz obecne kino jest ich pełne i żeby ktos coś zauważył, to trzeba przekroczyć pewną granicę, ustalić poprzeczkę pewnej perwersji wyżej. Jeśli ktoś woli "Antychrysta" czy inny film z rodzaju filmów "głębokich" od kina familijnego, to raczej dlatego, że po prostu bardziej jest zainteresowany poszerzaniem swojej wiedzy, swojego rozumienia, ogólnie samorozwojem. To wcale nie jest tożsame z tym, że dobro jest dla niego nieatrakcyjne czy nudne, albo że jest zboczony. Po prostu nie ma możliwości by określone treści omawiać bez ich omawiania. I tak samo ten trzeci argument o tym, że ktos dzięki oglądaniu seksu w filmie czuje się bardziej dorosły. Jak ktoś tak się czuje, to niech ogląda pornosy, to będzie wtedy maksymalnie dorosły. I to wtedy spełni te wymogi z Twojego punktu trzeciego, jednak nie wywoła w widzu ciągu ważnych przemyśleń i nie przyczyni się do jego rozwoju. Dlatego nie za bardzo jest to prawidłowa odpowiedź na pytanie dlaczego ludzie wolą obejrzeć taki film niż film familijny bez głębszej treści.

ocenił(a) film na 7
alexandra_10

Alexandra, piszesz totalnie bez ładu i składu i trudno się połapać o co
Ci dziewczyno w ogóle chodzi. Nie dziwię się wcale że nie rozumiesz nic
z "Antychrysta" skoro masz w głowie taki rozgardiasz i chaos. Film jest
prosty w odbiorze jak budowa cepa, ale trzeba mieć pewne punkty wyjścia
żeby go zrozumieć czyli jako tako nieco szerszą wiedzę z dziedziny
filmu, kulturoznawstwa, religii, jest w nim sporo odwołań do symboli
religijnych i motywów z biblii (patrz: pierwsi ludzie, grzech
pierworodny, Adam i Ewa, nazwa lasu= Eden, kobieta = to ta która została
skażona złem i puściła pierwiastek zła dalej, miota się sama z sobą chce
być dobra ale jej pierwotna natura budzi się w niej i zaczyna odgrywać
przewodnią rolę) Odwrócone buty dziecka = chaos, bezpośredni symbol
odwrotności i przewrotności Szatana a zarazem sposób na to by dziecko
nie mogło od niej odejść, uciec, to samo tyczy się przebitej śrubą nogi
mężczyzny została przebita po to by nie mógł od niej odejść ale też po
to by został złożony na ołtarzu sił natury. Dalej, sama natura czyli
las, przyroda, zwierzęta wcale nie są przedstawione jako dobre, ciemność
ma nad nimi władzę i jest to przedstawione aż nadto dobitnie. Wycięcie
łechtaczki= próba walki samej z sobą, kobiecość głównej bohaterki jest
podstawową przyczyną jej zła, nie jest ona do końca zła i próbuje
walczyć ze swoją mroczną stroną, chce pozbyć się znamion kobiecości.
Można by tak jeszcze długo wymieniać, obejrzałem film kilka miesięcy
temu i te podstawowe motywy najbardziej utkwiły mi w pamięci. Sam pomysł
filmu, powrót kobiety i mężczyzny do Lasu o nazwie Eden jest siłą
napędową całego filmu. Obejrzyj go sobie na spokojnie i próbuj w jasny,
logiczny sposób przelewać swoje myśli w pełne zdania bo jak na razie
podobnie jak w głowie głównej bohaterki panuje u Ciebie Aleksandro
niczym nie zmącony chaos :)

ocenił(a) film na 10
brazylijczyk

O, świetnie że napisałeś o tych bucikach dziecka, bo nie przyszło mi do głowy to skojarzenie z chaosem i tym "żeby nie mogło od niej odejść". Akurat to ostatnie, to nie jestem pewna czy do mnie przemawia w kontekście tych wcześniejszych wydarzeń - tzn. "czasu przed wypadkiem", ale samo zauważenie w tym symbolu chaosu jest świetne.

ocenił(a) film na 10
alexandra_10

alexandra_10, napiszę o tym filmie pare przemyśleń z tymże faktycznie będzie to o filmie, a nie tak jak ten Twój temat tutaj - takie tylko niby o filmie, ale jednak o czym innym (do czego oczywiście masz prawo i czego nie potępiam, tylko śmiesznie to wygląda w zestawieniu z Twoim obecnym stanowiskiem, że niby chcesz pisać tylko o filmie). Co do błędów to najnormalniej w świecie wyjaśniam Ci po prostu, że jak chcesz być chociaż mniej więcej zrozumiana, to pisz przynajmniej poprawnie. I oczywiście, że ludzie robią błędy, ale jest ok jak się ich potem nie wypierają usiłując komuś wmówić, że pisze bzdury, albo że nie rozumiejąc sensu ich bezsensownej wypowiedzi dowartościowuje się.

ocenił(a) film na 10
Eleonora

aleksandra_10, napisałam ten temat o swoich przemyśleniach w związku z "Antychrystem": http://www.filmweb.pl/topic/1305174/Interpretacje%2C+symbole%2C+skojarzenia%2C+p rzemy%C5%9Blenia.html . Wyszło mi to nieco nieskładnie, bo miałam zły dzień na pisanie, byłam zmęczona i niezbyt dobrze się czułam, ale chciałam to zrobić tego dnia. No i zrobiłam choć kosztem stylu niestety. Jednak mniej więcej przekazałam to, co widzę w tym filmie - najważniejsze wnioski/przesłania jakie z niego wyciągam (przynajmniej na chwilę obecną). Oczywiście nie upieram się przy swojej interpretacji, choć wydaje mi się dość logiczna z tego względu, że nie kłóci się z żadnym fragmentem filmu (tak mi się przynajmniej wydaje) i nie jest zbyt abstrakcyjna - mocno osadzona w życiu - prawdziwych ludzkich emocjach, lękach, odczuciach. Aczkolwiek polecam Ci temat z wpisami brazylijczyka, poza tym jego wpisem tu wyżej, gdzie zwięźle, ale bardzo zgrabnie, podsumowuje najważniejsze odniesienia w tym filmie. Bardzo ciekawe posty znajdują się w temacie: http://www.filmweb.pl/topic/1224886/Szokowa%C4%87+szokuje+cho%C4%87+te%C5%BC+swo j%C4%85+g%C5%82upot%C4%85.html z tymże nie czytałam całości, bo znalazłam ten temat szukając innych wypowiedzi brazylijczyka i o jego wypowiedzi w tym temacie mi chodzi. Bardzo ciekawa jest np. wizja składania z siebie ofiary - ofiary dla Natury/na ołtarzu Natury. To inna interpretacja niż moja, ale bardzo mi się podoba, bo jest bardziej metafizyczna.
Aha i jeszcze ktoś zlinkował pewną interpretację tutaj http://www.filmweb.pl/topic/1305483/Bardzo+ciekawa+interpretacja.html , ale jak na mój gust zawiera ona sporo uproszczeń i jest mało oryginalna oraz mało wnosi. No, ale też jest to jeszcze inne spojrzenie, więc warto się zapoznać.

Także jeśli faktycznie interesują Cię objaśnienia tego filmu, a nie pisałaś tego tak na odczepnego, to są te tematy i jest co poczytać. Po przemyśleniu film staje się naprawdę bardzo dobrym kinem o ile nie wręcz wybitnym.