A może być biologią? Of Course!! Oczywiście lepiej to przedstawić jako gadającego węża lub inne licho z rogami:)
Ale w rubryce 'gatunek' nic nie wspomnieli, że jest to film biologiczny, a przede wszystkim erotyczny! Byłam na tym filmie już jakiś czas temu. Zamawiając dzień wcześniej bilety pani powiedziała, że jest on dość straszny i czy jestem przekonana, że chcę się na niego wybrać. Byłam zdecydowana, gdyż lubię horrory. Jako że mój ojciec ma takie samo zdanie, wybrał się ze mną, licząc na zobaczenie dobrej ekranizacji. To była jakaś pomyłka. Przed naszymi oczami stale widniał obraz zwariowanej kobiety, która kochając się z mężem na korzeniach w lesie, dostała wariacji i uderzyła go kłodą w przyrodzenie. To jest oczywiście jedna z wielu scen erotycznych! Na filmie myślałam, że spalę się ze wstydu przed moim ojcem. W połowie, doszliśmy do wniosku, że akcja bardziej się nie rozwinie i opuściliśmy salę kinową(czego nigdy przedtem nie robiłam). Ja jestem widzem dość wymagającym. Lubię obejrzeć coś cięższego, ale dla rozluźnienia mogę zadowolić się czymś niższej rangi. Jednak ten film miał, jak mi się zdaje, należeć do kina ambitnego, a sprawiał wrażenie bardzo tandetnego. Krótko mówiąc, zamówiłam horror, a dostałam erotyka.
Chyba nie wszystko ma się nam podobać - i to cel zamierzony reżysera... problem w tym Czy natura oferuje zawsze piękne "obrazy" życia ? Forma przekazu szokująca i niesmaczna bo i tak musi być bo całe szczęście w tym że Lars von Trier nie jest polakiem bo mielibyśmy co 2-3 słowo na K. Inna sprawa film ogląda się do końca;)
P.S. nie wiedziałem że walenie kłodą w przyrodzenie to erotyka jak już prosto to ujmując wygląda Sado M... niestety nie trafiłaś bo liczy się końcowy SYMBOL tej sceny - "tryskając krew z przyrodzenia"
A my, co jesteśmy Roboty? trybki i sprężyny zamiast tętnic i olej zamiast krwi ? :) za bardzo upraszczasz że Antychryst to natura, gdyby tak było tak jak piszesz wystarczył by jakiś "gadający wąż" i nie potrzebny był by portret psychologiczny tej kobiety oraz cała ta symbolika…
Zwróć uwagę kto upraszcza - bynajmniej nie ja i odpowiedziałem na konkretny zarzut wybiórczej sceny również wybiórczo:) Racja film jest podkreślę "cały" przesiąknięty symboliką. Pierwszy post dotyczy pomysłu;) Pisze się zwięźle ale to nie wystarcza.
Natura, ale człowieka, wynaturzenie o tym jest ten film, dominacja rodzi wynaturzenia, dominuje facet zarówno nad partnerką jak i przyrodą, mężczyzna w roli upadłego Boga, chaos rodzi się z braku zrozumienia, przyroda nie myśli ona po prostu jest, myśli człowiek i człowiek rządzi jak rządzi... hmmm wystarczy popatrzeć na dzisiejszy świat heh
Wynaturzenie (w każdej postaci) samo w sobie jest jednym z czynników natury występuje cyklicznie w czasie...bez człowieka też istnieje. Widzisz rzuciłem temat i każdy wie lepiej:) Recenzje Antychrysta skrajnie się różnią. Nikt nie odczytał jeszcze sensu filmu zresztą sam autor pisał to w depresji;) Można zatem domniemywać że nie ma racjonalnego wytłumaczenia:) To o czym piszesz jest jedną z wielu interpretacji:)
No fakt z tym, że ciężko jest zrozumieć, co chodziło po głowie von Trierowi, ale wydaje mi się, że symbolika właśnie ma naprowadzać widza na właściwe tory, w sumie ten portret psychologiczny kobiety też... Ja ten film odbieram tak: Antychryst = chaos = wynaturzenie = człowiek. Kluczowy do zrozumienia filmu jest początek, gdy dziecko wypada z okna podczas stosunku rodziców. Kobieta oszalała, bo to widziała i nic nie zrobiła, obwiniła mężczyznę. Mężczyzna był tak owładnięty pożądaniem, że nic nie widział, ona mu ulegała, nie potrafiła mu się oprzeć... W naturze z reguły samice dbają o potomstwo, gdy się urodzi, bo to gwarantuje przetrwanie gatunku, nie mówię o wszystkich gatunkach zwierząt, ale ogólnie tak jest, że każdy gatunek chce przetrwać, a człowiek... hmm śmiem wątpić czy chce, bo postępuje nielogicznie, niszcząc samego siebie i wszystko dookoła. Kobieta widziała jak dziecko wypada z okna, zakładała mu buciki odwrotnie by dziecko było kalekie i nigdy jej nie opuściło. Egoizm… Mężczyzna też był egoistą tak naprawdę, miał młodą żonkę, nad która górował intelektualnie, ważniejszy dla niego był seks niż pilnowanie własnego dziecka. Masa jest takich przypadków wystarczy wiadomości oglądnąć, wiadomości typu: mężczyzna zakatował swoje dziecko a kobieta mimo iż była w mieszkaniu nic nie widziała…
I tak jak piszesz ta sado masochistyczna scena z tym klockiem pod koniec to też był symbol... Przez pożądanie zaniedbali oboje dziecko, nie potrafili się wyzbyć egoizmu i zatroszczyć o dziecko, co doprowadziło do tragedii. Pożądanie może się odnosić do różnych aspektów życia nie tylko do seksu, może być pożądanie do pieniędzy, władzy, alkoholu, narkotyków itp. Film ten ma pokazać jak naprawdę słabą istotą jest człowiek, władca tego świata…
facet spłodził syna i komletnie się nim nie interesował, ważniejsza dla niego była praca, kariera, czasem seksik z żonką... Sam fakt że zauważył że dziecko nosiło buty założone na odwrót tak póżno wszystko wyjaśnia... On się tym dzieckiem musiał kompletnie nie interesować...
glupinick1 bardzo słuszne interpretacje.. Lepiej tego się nie da ująć. Film Trier'a jest tak przesiąknięty symboliką, że można go zanalizować na kilka sposobów. Oczywiście, nie każdy potrafi udźwignąć tak ostre sceny. Jedni będą uważać, że jest to po prostu brutalność i tyle, a inni widzą w tym jakiś większy sens. Niestety barbie_8 nie potrafiła udźwignąć tego filmu albo intelektualnie, albo emocjonalnie, albo oba naraz. Mimo, że film pod względem produkcyjnym (obraz, dźwięk, aktorstwo) nie jest idealny, to jego scenariusz, tak przepełniony przemyślanymi symbolicznie przesłankami zasługuje na status owej "genialności". I co ciekawsze, jest to jeden z nielicznych filmów, który nie odpycha mnie swoim błahym przesłaniem. To przesłanie jest naprawdę głębokie. Ocena na Filmwebie pokazuje jednak, że Polska nie jest na tyle dojrzała emocjonalnie i intelektualnie, żeby udźwignąć tak ciężkie kino...