pierwszej sceny ten film mnie rozbroił i oczywiście pozytywnie zaskoczył. Jeszcze nigdy nie widziałam tak pięknej, a zarazem tragicznej sceny seksu. Plus za muzykę i świetną grę aktorską - myślę, że ograniczenie aktorów tylko do dwojga ma swój sens i oczywiście nadaje niesamowitego klimatu filmowi. Wiele odważnych i szokujących scen, ale zdecydowanie in plus. Tym, którzy nie lubią deliryczno-histerycznego stylu Larsa von Triera - nie polecam, ale tym, którzy doceniają majstersztyk i geniusz tego twórcy filmowego zdecydowanie mówię: jestem na tak!
Wielki pozytyw.