Ja nie rozumiem takich wypowiedzi.... :( Chodzi mi o to, że nie podajesz żadnych konkretów. Na tym nie polega dyskusja :) Jakie masz argumenty? Dla mnie plusem jest muzyka (pierwsza scena, zupełnie bez słów a przekazujaca więcej niż cały film; dla mnie to mistrzostwo przekazać tak wiele bez słów!); symbolika (na ten temat jest cały osobny wątek) - co rozumiesz przez to że jest pokazany płytko?; sam nastrój - uważam, że to też sztuka stworzyć napięcie bez zbędnego przelewu krwi, efektów specjalnych itd - i od razu mówię, że mam na myśli pierwszą połowę filmu ale brutalność, dosłowność drugiej połowy też ma swoje uzasadnienie - odsyłam do wątku "Symbolika w Antychryście" - jest tam wiele ciekawych wpisów. Gra aktorska uważam też była na niezłym poziomie.

Film klasy B.... nie wydaje mi sie. Film ten ma nizsza ocene niz "Wzgorza maja oczy" (remake), czy dom woskochych cial (nie wiem czy to remake, ale podejzewam ze tak bo teraz taka moda) tylko dlatego, ze jest strasznie surowy i realistyczny, co moze przerazac. Jest horrorem naszych czasow. Widzialem ze jakis "madry czlowiek" porownywal ten film do Ojca Chrzestnego. Nigdy tego nie zrozumiem, bo dla mnie to jak porownywanie Nagiej broni do Osmego pasazera Nostromo. Widziałem juz wiele i swoje lata mam, ale dla mnie troche ten film jednak za mocny (nie bede rozpisywal sie o odniesieniach do naszej kultory i wiary, bo to akurat bylo bardzo fajne) i dlatego daje tylko 7/10.