Film ja oceniłam jako bardzo dobry.
Piękne zdjęcia, muzyka, scenografia, kapitalne kreacje aktorskie- szczególnie "ONA"... (!)
Podoba mi się też przedstawienie zła w filmie. Dosłownie "czaiło się wszędzie" - każdy powiew wiatru, śpiew ptaków, stukające żołędzie... Ja czułam też narastające napięcie pomiędzy bohaterami. Z każdą minutą filmu przewidywało się, że coś w nich pęknie...
Z filmu nie usunęłabym żadnych scen- uważam, że odegrały ważną rolę dla zrozumienia treści. Nie ma też co zarzucać reżyserowi pornografii, ponieważ powstała też ocenzurowana wersja filmu dla osób, które tych scen zwyczajnie oglądać nie chciały.
Może innym się nie podobało, każdy ma w końcu prawo do subiektywnej oceny, ale myślę, że wiele osób, których odrzuciła fabuła przyzna mi rację co do niesamowitego i realistycznego obrazu.
Jeśli ktoś śmiał się w kinie... Dla mnie to po prostu reakcja obronna albo niedojrzałość.