Antychryst

Antichrist
2009
5,7 64 tys. ocen
5,7 10 1 63784
6,5 35 krytyków
Antychryst
powrót do forum filmu Antychryst


Na stronie poświęconej Larsowi von trierowi na Filmwebie, ktoś dodał komentarz, określający reżysera jako chorego idiotę, po czym konsekwentnie wszystkim jego filmom wystawił ocenę 1/10. Użytkownik ten wystawił z kolei 10/10 wszystkim filmom z serii "Laleczka Chucky". Może by więc osoby, które nie mają nic wspólnego z KINEM, a tylko z filmową papką, powstrzymały się od dyskusji o filmach, których nie rozumieją, bądź też które nie mieszczą się w ich kanonie estetycznym?

http://www.filmweb.pl/Czytelnia+FILMu+%22Antychryst%22+zszokowa%C5%82+Szumowsk%C 4%85,News,id=51848
<--- Recenzja Magdaleny Szumowskiej. Polecam, jeśli ktoś jeszcze nie czytał.
Autorka, choć do całości filmu odnosi się pozytywnie, zachowuje obiektywizm, stawiając się na miejscu statystycznego widza, chociażby tu:
"Wiem, że ten film podzieli widzów bardziej, niż jakikolwiek inny dotychczas. Będą wśród nich i tacy, którzy odrzucą go całkowicie. Mogę ich zrozumieć, choćby przez wzgląd na niesłychaną brutalność scen erotycznych, w pewnym momencie wręcz niepozwalających patrzeć na ekran."

Z tego względu jest to dla mnie rzetelna recenzja.
Czasami zamiast iść na noże, lepiej najpierw zaznajomić się z opinią osoby kompetentnej w temacie reżyserii i dopiero po odczytaniu jej interpretacji i spostrzeżeń odnośnie filmu, dokonywać swoich. Na przykład po to, by uniknąć błędów interpretacyjnych u samych podstaw oraz tez jednostronnych.

ocenił(a) film na 8
Mallory_Knox

Dzięki za ten link, ciekawa i rzetelna recenzja. To prawda. Ja też sądzę, że Antychrysta obejrzało wielu ludzi do których on z całą pewnością nie był adresowany, a wielu mógł zwyczajnie zrazić. Myślę, że spora w tym wina dystrybutora i kampanii reklamowej. To jednak nie usprawiedliwia żenującej momentami dyskusji która rozpętała się wokół filmu, ale nieumiejętność dyskutowania to dużo poważniejszy problem. Niestety, wielu ludzi wymianę argumentów rozumie poprzez wymianę epitetów, a przyznanie się do błędu jako porażkę. Szkoda. Mnie osobiście sam film zaciekawił na tyle, że również postanowiłem poszukać w internecie czegoś więcej na jego temat. Znalazłem ciekawy, choć krótki wywiad z reżyserem:
http://www.dziennik.pl/kultura/film/article387089/Von_Trier_Antychryst_zrodzil_s ie_z_depresji.html
Są tam też odnośniki do wywiadów z aktorami. Może nie odpowiadają na pytania nasuwające się po obejrzeniu filmu, jednak warto je przeczytać.

ocenił(a) film na 9
Mallory_Knox

W sumie nie ma się czym przejmować - tak było, jest i pewnie będzie, zwłaszcza na społecznościówce typu FW. Sporo ludzi krytykę tudzież recenzję, ogranicza do zdawkowego "nie-/+podobało mi się", a najbardziej żenujące są wypowiedzi typu: "ale zryty film", "ale poj...bany reżyser"... Faktem jest, że tylko takie pomysły przychodzą nam do głowy wówczas, gdy nie za bardzo wiemy, jak się ustosunkować do danego zjawiska (sam się czasami na tym łapię), a przecież jakieś tam zdanie mieć wypada (wciąż pokutuje to mniemanie,zarówno wśród gawiedzi, jak i na salonach). Tylko że na ogół lepiej to wygląda, gdy przyznajemy się do niewiedzy/braku pojęcia, tudzież milczymy sobie i słuchamy, co inni powiedzą, niż wówczas, gdy usilnie się pchamy do głosu, nie mając tak naprawdę nic ciekawego do powiedzenia. Tak, tak moi mili: "Lepiej milczeć i wydawać się głupim, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości".
Ale akurat ten film został tak skonstruowany i zaaranżowany, aby wywołać kontrowersje (racja Rufus), więc tym bardziej się nie dziwmy. Po prostu film spełnia swą rolę, a my wszyscy (zwolennicy, dywaganci, entuzjaści, krytykanci, itd.) jesteśmy częścią tej gry, którą przygotował dla nas (i dla siebie poniekąd) von Trier. Tak więc bez obaw i paniki - wszystko zgodnie z planem...

ocenił(a) film na 1
parura

a co jest złego w stwierdzeniu 'nie podobało mi się/podobało mi się'? przecież jest to szczere wyznanie, zważywszy, że reżyserzy praktycznie zawsze chcą wzbudzić w widzu jakieś uczucia..

ocenił(a) film na 9
diana6echo

"a co jest złego w stwierdzeniu 'nie podobało mi się/podobało mi się'?"
właściwie nic, ale nie na tym polega krytyka! Są filmy, do których nie da się ustosunkować w ten prostoduszny sposób - dzieła, które od widza wymagają nastawienia krytycznego i takim filmem zdecydowanie jest Antychryst.
Drugi człon Twej wypowiedzi wskazuje odwołuje się do takiej przedwstępnej krytyki: "reżyser chciał cos powiedzieć, chciał nas sprowokować intelektualnie, wyzwolić jakieś przeżycia, myśli, emocje, a więc..." i to już jest bardziej krytyczne nastawienie.

ocenił(a) film na 8
diana6echo

Przecież ocenę typu podoba/nie podoba się wyrażamy już za pomocą gwiazdek które przyznajemy filmowi. Dlatego wpis tego rodzaju bez żadnego uzasadnienia uważam za zwykłe zaśmiecanie forum. Nie wnosi ona niczego do dyskusji, nie prowokuje do dalszej rozmowy i dalszych pytań. Przecież to nie jest wielki wysiłek rozwinąć wypowiedź i opisać co nam się w tym konkretnym filmie nie podobało. Natomiast sposób i styl w jakim to robimy świadczy już o kulturze forumowicza. Niestety dominującym jest styl konfrontacji, a co najgorsze, często konfrontacja ta przeradza się w wymianę obelg, odnoszenie się do inteligencji czy innych cech rozmówcy. Szkoda, ponieważ rozmowa polegająca na wymianie argumentów rozwija i prowadzi do poznania. Natomiast słowna połajanka może co najwyżej rodzić agresję i nie boję się powiedzieć, że wręcz uwstecznia!

ocenił(a) film na 1
mrufus

do obojga was tam wyżej (sobie pozwolę, bo skończyłoby się na pisaniu dwa razy tego samego ;)) :

..dlaczego swoich odczuć względem filmu nie można z wizualizować w formie gwiazdek? wystarczy zamienić opis 10 na "bardzo mi się podobało/z chęcią wrócę do tego filmu nieraz", a przy 1 "to był okropny film, który mnie wymęczył i nie skłonił do żadnej refleksji"..
chyba zbyt poważnie podchodzicie do tutejszego systemu oceniania i wymagacie od zwykłego zjadacza chleba aby był nie wiadomo jakim krytykiem zapominając przede wszystkim, że różni ludzie różnie odbierają filmy, a na ich ocenę wartości danego obrazu wpływa ich gust.. na waszą ocenę także, bo po prostu preferujecie takie filmy (pozwoliłam sobie zajrzeć) ..

.dlaczego to wyrażający swoje odczucia widz miałby odwalać za was brudną robotę i pierwszy zaczynać dyskusję? przecież możecie zadać pytanie z jakich to powodów ów film się nie spodobał i popchnąć dyskusję dalej..

ocenił(a) film na 8
diana6echo

Ja nie bronię pisania komukolwiek tego na co ma ochotę. Niektóre z wypowiedzi uważam jednak za bezsensowne, zaś inne, wulgarne za szkodliwe. Wolałbym żeby było takich jak najmniej na forum, ale na tym polega idea wolnej wypowiedzi że każdy pisze co chce i byłbym chyba ostatnim który by tego zabraniał. Właściwie mogę nawet przyznać ci rację, jeżeli ktoś chce sensownej dyskusji to powinien sam ją sprowokować. Jednak potępiać za wulgarne wypowiedzi będę zawsze.
A co do opisu "to był okropny film, który mnie wymęczył i nie skłonił do żadnej refleksji" to naprawdę, sam bym się nie zmusił do napisania czegoś więcej o filmie któremu przyznałem 1 :P.

ocenił(a) film na 1
Mallory_Knox

problem w tym, że oba filmy mimo dawki gore, są z różnych bajek.. tzn przynajmniej mi się tak wydaje, bo Antychrysta uważam za film psychologiczny (z niepotrzebnym epatowaniem 'naturalnością' i 'realnością' niektórych scen)..

a Laleczka Chucky to klasyczny już slasher, w którym chodzi jedynie o mordowanie ludzi..

nie zmienia to faktów, że ów user postąpił jak gówniarz, któremu mama zabrała lizaka..

poza tym, plis, ale kino to coś więcej niż filmy Triera.. przypominam, że główną ideą ów wynalazku i zamiarem braci Lumiere było dostarczać ludziom rozrywki a nie intelektualnych uniesień..
witki opadają od takich postulatów piewców 'kultury'.

ocenił(a) film na 9
diana6echo

"plis, ale kino to coś więcej niż filmy Triera.. przypominam, że główną ideą ów wynalazku i zamiarem braci Lumiere było dostarczać ludziom rozrywki a nie intelektualnych uniesień..
witki opadają od takich postulatów piewców 'kultury"

To wcale nie znaczy, że idea nie powinna się rozwijać i aspirować do czegoś więcej, niż tylko rozrywki! Wszystko sie rozwija, jeśli zaś się nie rozwija, to ginie. Gdyby kino nie wyszło poza konwencję rozrywki, stałoby się nudne, przestałoby nas bawić i inspirować, wreszcie - zanikłoby.
PZD

parura

Diana6echo
Fakt, że pierwotnym zamysłem kina było dostarczanie rozrywki, ale niestety wraz z rozwojem kinematografii i rozpowszechnieniem wynalazku telewizji w domach, ludzie przestali czytać książki. Uważam więc, że kino powinno W PEWNYM ASPEKCIE jednak wypełniać tę lukę i oczywiście, są produkcje, które to robią. To dziedzina, która daje całkiem niezłe pole do popisu - mamy tu sztukę dla sztuki, jak chociażby dzieła Warhola, czy osławiony "Pies andaluzyjski", ale mamy też filmy obyczajowe, psychologiczne, dramaty - rzucające światło na problemy społeczne i uwrażliwiające widza na tragedie dnia codziennego. Mamy filmy biograficzne, historyczne, które w pewnym sensie pełnią role edukacyjną. I mamy całą masę rozrywki w postaci komedii, horrorów, thrillerów, przygodówek, sensacji - co kto lubi; jak ktoś lubi wesoło i kolorowo, to ogląda "made in Bollywood", a jak ktoś lubi bardziej perwersyjnie, to sięgnie sobie po "Antychrysta" albo "Three Extremes". Nie można mówić o jednorodnej funkcji kina w dobie takiej jego różnorodności.
Parura
- zgadzam się z Tobą, jeśli coś się nie rozwija, to stojąc w miejscu zaczyna niezauważalnie się cofać. Pewna część produkcji filmowych, większa niestety, głównie made in USA, i tak zalicza się do rozrywki. To filmy, które ogląda się w niedzielne popołudnie albo rytualnie wieczorem w telewizji - chwila ubawienia albo przerażenia, śledzenia akcji, ale produkcja tego typu nie zostawia nic w człowieku, nie oddziałuje na podświadomość widza, nie skłania go do refleksji.
Całe szczęście fani intelektualnych uniesień mają jeszcze co ze sobą zrobić, by nie wsiąknąć w świat popcornożerców :)
Poza tym, gdyby każdy film można było rozpatrzeć tylko w aspekcie "podoba się/nie podoba się", to po cóż istniałby Filmweb ze swym, jakże wspaniałym, forum? :)

ocenił(a) film na 1
Mallory_Knox

..no to w pewnym aspekcie filmy to wykonują, tzn przekazują nam wartości, które warto pielęgnować w sobie, skłaniają do refleksji, ale nie można (tak jak ty to zrobiłaś wypominając mi co mam w ulubionych) wrzucać wszystkich filmów do jednego wora i oceniać inną miarą..

bo różne gatunkowo filmy mogą opowiadać o tym samym, ale w różny sposób.. jednej bardziej infantylnie, inne bardziej poważnie np: A.I. i Blade Runner - są o tym samym, o poszukiwaniu swojego miejsca w świecie i czy roboty mogą być bardziej ludzkie niż ludzie..

nie wytykaj innym braków w ekspresji swego zdania na dany film, tylko sama daj przykład i skłaniaj ludzi do dyskusji :]

diana6echo

Akurat "poszukiwanie swojego miejsca w świecie" to bardzo szerokie pojęcie i można je odnieść do większości produkcji komercyjnych ( wyłączając sensację).
Ależ wytykam nie braki w wyrażaniu opinii na temat filmu, ale absolutny brak wydania jakiejkolwiek opinii, ponieważ mierzi mnie, gdy ktoś obejrzał jeden film danego reżysera, a pozostałych, o których nawet nie słyszał wcześniej, ocenia na "1". Bo o czym to świadczy? O głupocie i prymitywizmie. O złośliwości i wąskim horyzoncie myślenia (jeśli takowe w ogóle występuje).
A ja zawsze zachęcam do dyskusji (poza tematami religijnymi, bo to się zawsze kończy wojną :P).

ocenił(a) film na 1
Mallory_Knox

..ja tam widziałam więcej filmów Triera, ale to było tak dawno temu, że żby je ocenić musiałabym ponownie je obejrzeć, a z tego co pamiętam, to jakoś specjalnie nie były zachęcające do ponownego oglądnięcia ;]

ocenił(a) film na 6
Mallory_Knox

Nie znoszę von Triera, szłam na Antychrysta z myślą "na pewno go znienawidzę, ale muszę mieć swoje zdanie".. i ciągle o nim myślę! Nie umiem powiedział, czy mi się podobał czy nie.. Wydaje mi się, że w dostrzeżeniu plusów pomogła mi właśnie recenzja Szumowskiej (czytana parę miesięcy temu) oraz to, że te najdrastyczniejsze sceny znałam z wcześniejszych opisów i teraz nie szokowały (zresztą kogo szokuje 2sekundowe pokazanie genitaliów w prologu?!).

Zgadzam się, przed obejrzeniem filmu warto przeczytać coś mądrego ;) ułatwia życie niektórym ograniczonym (np. mi :))