1. Ci którym się nie podobało, bo są fanami durnych horrorów z tryskającą krwią, nie zrozumieli przesłania i tego się po tym filmie spodziewali (większa część)
2. Ci którym się podobało są fanami durnych horrorów z tryskającą krwią, raczej nie zrozumieli przesłania, ale to też było ekstra (bardzo mało, mają nawet zadatki na oglądanie ambitnych filmów)
3. Ci którym się nie podobało lub średnio przypadł do gustu, film zrozumieli jednak forma za pomocą której Lars przedstawił treść, całą otoczkę uznali za zbyt słabą jak na jego możliwości lub średnią ogólnie (średnia ilość).
4. Ci którym się podobało, fani Larsa lub ci co lubią takie filmy do interpretacji, film zrozumieli (mało)
Gdyby nie wielka reklama z napisem HORROR pierwsza i druga grupa by nie istniały. Sam jak zobaczyłem reklamę na filmwebie poyślałem: Horror dla dzieciarni i jeszcze Dafoe, dobry aktor, ale gra w cienkich filmach no i tytuł. Gdy zobaczyłem nazwisko Trier uświadomiłem sobie, że to ten od trylogii Złotego Serca (wtedy widziałem tylko dwa), więc raczej warto zobaczyć nawet jeśli shit całkowity. Moim zdaniem film bardzo dobry, lepszy od tego bezpłciowego Avatara, który widziałem tego samego dnia i który wpłynął na ocenę Antychrysta (i na odwrót). Tyle ode mnie na temat waszych tematów. Której grupy warto posłuchać i komentarze czytać sami się domyślcie.
.stary, ale Avatar to inna kategoria filmu.. to film dla mas, popcornowiec jakich wiele (a raczej mało, bo w czy-de) a Antychryst? hmm.. chyba przeznaczony tylko dla reżysera i jego wiernych fanatyków..
w kategorii horror/slaher film ma u mnie 5/10 a w kategorii dramat 2/10.. reklama reklamą, też zwróciła moja uwagę (imo, plakat jest świetny) ale jakoś nie lubię gdy robi się mnie w bambuko.. jak ma być horror, to ma być horror, jak komedia, to komedia..
ogóle, dla mnie, przeciętny to film, słabe jest to, że zabrakło w nim całej tej kontrowersji ..
Nie rozumiem o co ci chodzi z tą kontrowersją? "Spermokrew" była dość kontrowersyjna, chyba, że chodziło ci o inne znaczenie tego słowa. A "Avatar" to film familijny, ale oba oglądałem jednego dnia i oba wyszły w tym samym roku. Tym samym chciałem pokazać, że można zrobić film, który wywoła te "nowe" emocje. O Avatarze to mógłbym napisać książkę "Jak bardzo się wkurzyłem wydając 21 zeta na film, który mnie usypiał", przykładowe tytuły dla rozdziałów: "Pocahontas", "Ujęcia jak z Władcy Pierścienia", "Patos jak w Bravehearcie czy Gladiatorze" "Przemowa niczym z 400", ale to nie na tym forum. Cóż każdy ma własne gusta. "Wstręt" oglądałaś, to podchodzi momentami pod ten sam gatunek: Horror+dramat+psychologiczny(mój ulubiony). Z tym, że Trier sięgnął po inny środek ekspresji, jak na nowe czasy przystało. Jeśli znałaś twórczość reżysera wcześniej, wiedziałaś czego się spodziewać, jeśli nie no to proponuję obejrzeć trylogię "Złotego Serca". Zresztą to dogma 95, nie każdemu się może podobać.
widzisz, ty sobie narzekasz, ale to dwie pierwsze grupy budują ten świat. to sie nazywa demokracja. i tak długo jak istnieje, to Avatar jest lepszym filmem, to avatar zarabia miliony, to avatar dostanie nagrody, to avatar przejdzie do historii kina. choke on it.
Avatar nie jest lepszym filmem, gdyż zwyczajnie nie można go porównywać z Antychrystem ze wzgledu na to, iz sa to filmy diametralnie rozne. Avatar jest na pewno filmem czesciej i chetniej ogladanym, przede wszystkim z wiekszym budzetem i olbrzymia reklamą, oraz niespotykanymi efektami specjalnymi; to glowna roznica. Widzialem obie pozycje i obie mi sie nawet podobaly, choc prezentowaly soba zupelnie co innego. Jednak ani jednym, ani drugim filmem sie nie zachwycilem...
Co do demokracji, wiekszosc kazdego spoleczenstwa tworza idoci, glos czlowieka wyksztalconego rowny jest glosowi menela z ulicy, dlatego tez ten swiat tak wyglada...:/
..dla mnie kontrowersja zaczyna się w momencie gdy łamane są wszelkie tabu, a tutaj tego dla mnie nie ma, bo reżyser nie pokazał mi niczego czego wcześniej bym nie widziała (w lepszych lub gorszych wariacjach)..
zszokowana jestem miałkością tego filmu i szczerym oburzeniem reszty ludu, któremu wystarczy pokazać odważniejsze sceny seksu i już tragedia :|
jeżeli ten film nie był konrowersyjny to skąd te rzesze fanów i antyfanów, skąd liczne dyskusje na forach różnych różnistych? jeżeli nie był, to czego ty oczekujesz na ekranie, żeby zaliczyć film do tej kategorii?
O boshe... Już samo powalenie gatunków robi z ciebie tzw. "znawcę" i po prostu zwykłe dziecko neostrady. Nie karmić trolla!!!
@debesciak
to oczywiście prawda, demokracja nie jest tworem doskonałym, ale w swej niedoskonałości najbliższa jest ideałowi spośród wszystkich innych znanych form ustrojowych (nie chcę tu pozować na mądralę, to po prostu wnioski wyciągnięte z lektury encykliki centesimus annus JPII). więc po raz wtóry- avatarjest filmem lepszym na podstawie najbardziej obiektywnych z dostępnych kryteriów (inna sprawa, że zupełnie nie rozumiem po co porównywać ze sobą te dwa obrazy, skoro target jest zupełnie inny)
Raczej po prostu jest filmem bardziej popularnym, dającym większy dochód albo np. mogącym być zrozumiałym przez czy przemawiać do większej ilości widzów, co absolutnie nie jest tożsame z byciem lepszym. Do tego jeszcze odwoływanie się w tym momencie do demokracji, która ma niby popierać Twój dziwny pomysł na określanie tego, który film jest lepszy, jest w ogóle bez sensu.
No i nadal nie widzę też sensu w Twoim pomyśle, że fani horrorów, to grupa budująca świat, ale naprawdę lepiej już tego nie tłumacz, bo tylko się pogrążasz.
ty nie wiesz co to analogia. jesli z tego co napisałem ty sadzisz ze uwazam ze fani horrorow buduja swiat, o geez:D
Wiem co to analogia i wiem jak to wygląda, gdy dana osoba nie umie się wypowiedzieć. Oczywiście Ty obrazujesz to drugie. Każdy Twój post to dosłownie tragedia. Zastanów się czy wiesz co to znaczy sarkazm, bo z postów wyżej nie wygląda na to.
Żadna z wymienionych grup.
Nie jestem fanem horrorów, pierwsze dwie grupy odpadają, nie podobał mi się ten film - czwarta też. Wydaje mi się, że zrozumiałem przesłanie i symbolikę filmu, co jednak nie zmienia faktu, że ten film to katastrofa.
Scen zawartych w tym filmie spodziewał bym się raczej w pornografii albo w Ameican Pie 8, ale nie u Von Triera.