nie wiem o co chodzi w tym filmie, mógłby mi ktoś opowiedzieć? skąd wzięli się tam ci ludzie?? dlaczego ta kobieta była taka walnięta-szatan ją opętał czy jak??i w ogóle o co chodzi od momentu gdy pojechali do tego domku, dlaczego się tak rzucała itp. z góry dzięki
Ta kobieta przez cały czas obwinia siebie za śmierć syna. Dodatkowo widzimy jej lęk przed samotnością, objawiający się zakładaniem dziecku butów nie na tą nogę, oraz ciężarka do nogi męża, w końcu jej reakcją na jego zniknięcie. Warto również zaznaczyć, że mąż traktuje ją jak zwyczajną pacjentkę, prawdopodobnie stawiając złą diagnozę, tym samym dystansując ją od siebie, i wzmacniając w niej poczucie, że w końcu zostanie sama.
Ja to interpretuję w ten sposób :)
a i jescze jedno, o co chodzi z tymi ludźmi co są pod drzewem jak ta para<sex> ;] i na końcu jak ona wraca to tłumy ludzi idą?... że co, on uwolnił tych ludzi? skąd?...