Wczoraj ze znajomymi oglądaliśmy "Antychrysta" i zastanawialiśmy się długo, dlaczego bohaterka zakładała dziecku odwrotnie buty. Co o tym myślicie? Może to jest szczegół ale w sumie bardzo interesujący.
Nie chciała aby ją opuścił. Tak samo nie chciała aby mąż ją opuszczał.
Tyle tu postów i tematów o bucikach, że można było trochę poczytać nie zakładając nowy temat :)