Byłem, widziałem. Krew leje się gęsto. Sporo schematu. Fajna dżungla :] i ciekawa charakteryzacja. Ogólnie nie jest to rewelacja. Swoją drogą to Gibson chyba powinien trochę odpuścić bo krwistość jego ostatnich realizacji jest przesadzona. Jakaś tabletka albo coś innego...? Spodziewałem się czegoś lepszego bo osadzenie akcji było ciekawe - przypomnijcie sobie np. film "Rapa Nui". Pozdro