Jak dla mnie to powiedzenie, że w tym filmie "biegali po lesie" spojleruje już jego 80% xD Bo zważywszy na to ile oni się po tym lesie nie nabiegali to reszta fabuły jest tylko dodatkiem:)
He he - zabawne. Ja mogę za to powiedzieć że 80% opinii negatywnych o tym filmie zaczyna się i kończy na tym bieganiu. 15% procent przychrzania się jeszcze do "oszałamiającego" ich jakoby okrucieństwa. Od czasu do czasu (5%) obudzi się w kimś wielki miłośnik prekolumbijskich cywilizacji który chciałby się dowiedzieć z przygodowego filmu Gibsona całej historii Majów a może i Azteków na dokładkę. I co najdziwniejsze - niemal wszyscy próbują być przy tym zabawni. Ot, wesołki...
Posty negatywne w których istnieje jakaś rzeczowa krytyka (film nie jest z pewnością idealny) można policzyć na palcach jednej ręki. I jakoś nie zanosi się by ta liczba wzrosła.