7,3 188 tys. ocen
7,3 10 1 187771
6,8 27 krytyków
Apocalypto
powrót do forum filmu Apocalypto

Braveheart 3

ocenił(a) film na 7

Dlaczego Gibson nie wychodzi w swoich filmach poza to, co zawarł w Braveheart? Znów głowny bohater zmierza do celu, znów walczy z tym czy innym przeciwnikiem, by na końcu powrócic tam skad przybyl (Wallace - do serc Szkotów, Jezus - do ludzi, Łapa Jaguara - do lasu). Znowu motyw kobiety, która cierpi gdzies wraz z głownym bohaterem. Znowu motyw ofiary, która musi by złoźona, by odkupic czyjeś grzechy. Znowu dziecko, które coś ma nam przekazac (pamietacie na kogo patrzy sie Wallace jak umiera? Pamietacie kogo trzyma na reku szatan w "Pasji"? To teraz macie mala dziewczynke, ktora jest wspolczesnym Izajaszem i grubego chlopca, który smieje sie z ofiar).Gibson chce byc prorokiem naszych czasów, pokazac co nas czeka jesli nie zatrzymamy procesu dehumanizacji we wspolczesnym swiecie. I ma na to wielkie zadatki. Musi sie jednak uwolnic z jednej konwencji. Bo nie jest to jego styl. Raczej brak ryzyka - co sie przyjelo i sprzedalo - niech sie powtorzy

ocenił(a) film na 7
Deer_Hunter

Coś w tym jest,muszę przyznać.Każdy jego film ma podobne przesłanie,to racja.Ociera o inne czasy,inną kulturę,ale zawsze jest ludzkie cierpienie,ogrom miłości,nienawiść,która prowadzi do zagłady i śmierci wielu ludzi.Dziecko- albo,jako nadzieja naszej zepsutej egzystencji,albo przedłużenie ludzkiego cierpienia,jeśli przesiąknęło już tym syfem,które sami stworzyliśmy.

ocenił(a) film na 10
Deer_Hunter

taaaaa, zaiste intryguje mnie twoja znajomość Gibsona:" Musi sie jednak uwolnic z jednej konwencji. Bo nie jest to jego styl" co jest zatem jego stylem???
Przypominam, że największy rozgłos przyniosły mu Braveheart i Pasja a teraz Apocalypto. Pomijając te filmy które wyreżyserował to nie mniej było o nim słychać apropos Patrioty. Wspólnym mianownikiem tych filmów jest ważki temat i historyczne(kostiumowe tło fabuły). Celowo pomijam resztę filmów z jego udziałem takie jak seria Mad Max-ów i Zabójczej broni gdyż nie były one tak znaczące w kontekście twórczości zawodowej. Zatem twierdzenie jakoby Gibson nie działał na swoim podwórku to lekka przesada.

ocenił(a) film na 7
Luis_5

Chcesz mi powiedziec, ze Gibson tworzy historyczne, czy jak to nazywasz "kostiumowe" tło? Wydaje sie, że jest wrecz odwrotnie - Gibson ubrania z ludzi sciaga i pokazuje, ze ludzkie cialo jest kruche (swoja droga chwala mu za sposob w jaki to robi). Mad Max nie byl znaczacy? Bez niego ciezko byloby mu sie przedostac do Holywood i o tym nie zapominaj. On w swych wypowiedziach nigdy nie zapomina o swych korzeniach. I przypomnij sobie "Znaki", w których znajdziesz potwierdzenie moich wczesniejszych tez. To, ze go krytykuje za to czy tamto nie znaczy jednak, ze odrzucam to co robi. Wrecz przeciwnie - wniosl do kina cos czego wczesniej nie bylo. Martwi mnie jednak kierunek, w ktorym zmierzaja jego dziela. Poradzi sobie - gdyby zsumowac to co robil w jego wczesniejszych filmach, to rozwalil nam wlasciwie pol swiata. Taki facet ma w swojej glowie mnostwo pomyslow

ocenił(a) film na 10
Deer_Hunter

drogi łowco
coś mi się zdaję, że dokonujesz nad interpretacji filmów Gibsona. Twoja analiza przypomina mi nieco rozbiórkę semantyczną wierszy na Języku polskim. Powyżej piszesz, że seria Mad Max była równie doniosła jak Pasja, Braveheart etc. a jednak wskazujesz na jakąś wyraźnie zaznaczoną misję którą kieruje się Gibson. " Gibson ubrania z ludzi sciaga i pokazuje, ze ludzkie ciało jest kruche" oraz " głowny bohater zmierza do celu, znów walczy z tym czy innym przeciwnikiem, by na końcu powrócic tam skad przybyl (Wallace - do serc Szkotów, Jezus - do ludzi, Łapa Jaguara - do lasu). Znowu motyw kobiety, która cierpi gdzies wraz z głównym bohaterem. Znowu motyw ofiary, która musi by złoźona, by odkupic czyjeś grzechy..." Wydaje mi się, że trochę jednak naciągasz fakty. Motyw walki o wyższą sprawę i konieczna w tym względzie ofiara pojawia się w wielu nurtach i radzajach literackich. Nie szukając daleko nasz Mesjanizm czy mniej mistyczny motyw dzieł Sienkiewicza. Próbuję jedynie pokazać, że w tym co robi Gibson nie ma nic szczególnego a najgłośniejsze jego filmy(jak pisałem wcześniej)łączy bardzo popularny motyw bohatera i anty bohatera.
Odnosząc się do twojego pierwszego post-u :" Dlaczego Gibson nie wychodzi w swoich filmach poza to, co zawarł w Braveheart?" to nie rozumiem tego zarzutu. Jeżeli sam twierdzisz, że Gibson nie odcina się od Mad Max-a czyli że nadal ceni sobie dobrą akcje itp to twoje rozczarowanie trzymania się konwencji Bravehearta jest zupełnie niezrozumiałe.
Ja jako widz cieszę się, że Gibson wybrał właśnie taką formę ekspresji ponieważ ona wychodzi mu najlepiej.

ocenił(a) film na 7
Luis_5

Przyjacielu - oto me skromne uwagi:
1. Mad Max nie byl donioslą serią, nie pisze o tym. Byl znaczacy dla dalszej kariery Gibsona - i tu mi przyznasz racje.
2. Nie pisze o tym, ze Gibson nasladuje inne motywy - on nasladuje cos, co raz zaskoczylo a teraz staje sie tylko powieleniem - patrz przytaczany przez Ciebie fragment. Sam to stworzyl, ale nie stara sie tego zmodyfikowac. Dlaczego? Przeciez chce byc wirtuozem kina, a gdy bedzie stal w miejscu - nigdy nim nie zostanie.
3. Jesli raczylbys zauwazyc - Gibson dojrzal na tyle, zeby nie bawic sie w rozwalanki typu Mad Max. Nie mialem na mysli tego, ze ciagle do Mad Maxa w swych dzielach wraca - on po prostu szanuje swa wczesna tworczosc jako taka, ale nie umieszcza odnosnikow do niej w filmach ktore rezyseruje.
4. Zastanawiales sie nad tym, co w Apocalypto Cie zaskoczylo? Bo mnie wiele rzeczy, ale po glebszym zastanowieniu stwierdzilem, ze to juz u niego bylo.
5. Nie walcze z Gibsonem - porusza mnie, ale jako dobry jego krytyk chce dla niego jeszcze lepiej. Wtedy wszyscy bedziemy zadowoleni.

ocenił(a) film na 10
Deer_Hunter

Po części zgodze sie z waszymi wypowiedziami,ale mam pare uwag...W dzisiejszych czasach kina, jest naprawde mało filmów które poruszają tak jak dzieła Gibsona i stwierdzam że Gibson zaczol robić coś co robi najlepiej z wszystkich.75% filmów przedstawia nam brutalne sceny,przemoc,śmierć,sex i morza krwi.Wychodząc z kina po takich filmach często się mówi"ale ten gościu fajnie rozwalił mu łeb,ale fajnie ten gościu ich zabijał i wykańczał".Kazdy z nas był na takich filmach w kinie i napewno się nie wzruszał tym iż zgineło tam 30,50,czy 100 osób.Apocalypto,Braveheart i Pasja w moim przypadku spowodowaly że się wzruszyłem,że poleciało mi pare łez po policzku,obcy mi ludzie opuszczali przy mnie kino po tych filmach w ciszy...Stwierdzam że kazdy powinien zobaczyć i wyciagnać wnioski z tych filmów nie krytykując ich,ponieważ jest w nich bardzo dużo prawdy...Jeden z Was stwierdził"znowu motyw kobiety"jakby byl tym oburzony,ja akurat uważam że filmy Gibsona w świetny sposób ukazują -wierność,miłośc i oddanie kobiecie,,pokazuje nam samcom jak wiele dla nas znaczy miłość do wybranki życia i że życie bez nich nie smakuje...Owszem zgodze się że filmy maja podobną tematyke w roznych czasach, że znowu jest motyw kobiety i motyw ofiary,że znowu tysiące ludzi cierpi i ginie.Ale malo filmów daje nam takie przesłanie,mało filmów ma taki rzeczywisty obraz cierpienia, przez to Gibson chce nam ukazać wartości w życiu,gdyż niema nic wazniejszego niz milość do wybranki i narodu.Ból,śmierć i cierpienie uczy nas że czlowiek jest najgorszą istotą na ziemi, że w końcu trza dokonać zmian ,bo w przeciwnym razie bedzie nas czekać to samo lub coś znacznie gorszego........Irytuje mnie najbardziej to iż ludzie krytykują Gibsona za to że pokazał brutalną prawde w Pasji i Apocalypto,że nie umią się przyznać do błędów przodków.Niema narodu ludzkiego na świecie którego ręce nie są splamione krwią,to jest przecież oczywiste.Nio ale jestesmy tylko ludzmi gdzie nas kiedys głopota przezwycięży....

ocenił(a) film na 10
gwiezdnyrybak

W prostych słowach ująłeś sedno problemu.
"uważam że filmy Gibsona w świetny sposób ukazują -wierność,miłośc i oddanie kobiecie,,pokazuje nam samcom jak wiele dla nas znaczy miłość do wybranki życia i że życie bez nich nie smakuje...Owszem zgodze się że filmy maja podobną tematyke w roznych czasach, że znowu jest motyw kobiety i motyw ofiary,że znowu tysiące ludzi cierpi i ginie.Ale malo filmów daje nam takie przesłanie,mało filmów ma taki rzeczywisty obraz cierpienia, przez to Gibson chce nam ukazać wartości w życiu,gdyż niema nic wazniejszego niz milość do wybranki i narodu.Ból,śmierć"

Nic dodać nic ująć. Podpisuję się pod tym.
ave

ocenił(a) film na 7
Luis_5

Też się podpiszę i dodam, że pasuje mi ta powtarzana przez Gibsona konwencja i mam nadzieję, że będzie dalej tworzył w tym kierunku. Tyle dzisiaj produkuje się gówna, że twórczość Gibsona jest swoistym wybawieniem z tego kanały. Popatrzcie, co teraz jest w zapowiedziach: Piła 3, Fantastyczna Czwórka, Transformers, Spider-Man 3 i cała masa filmów o podobnej wartości. Dno. Takie Apocalypto to perełka. Nie wiem, czy przez najbliższe 2 lata powstanie coś godnego - abstrahując już od niedociągnięć, wszak te są wszędzie.

ocenił(a) film na 7
duncan_idaho

Właśnie,Piła 3,Spider-Man 3,coś tam część 2,coś część tam 3 albo i czwarta.Chała i jeszcze raz chała!Przez najbliższe miesiące nie będzie na co czekać ze zniecierpliwieniem.