Mam pytanie. Czy ktoś kompetentny może mi powiedzieć czy to nowe dzieło Gibsona na prawdę jest takie kiepskie jak czytałem w niektórych recenzjach? Minowicie chodzi mi o to czy rzeczywiście poza bezsensowną przemocą i krwawą łaźnią ten film nic sobą nie prezentuje? Proszę o pominięcie czysto technicznych elementów tego obrazu, które nie wątpię, że stoją na najwyższym poziomie...