1 Po tym jak przeczytałem bardzo krytyczne recenzje w Dzienniku na temat filmu Mela Gibsona spodziewałem się całkowitej klapy. A tymczasem zaczynam się zastanawiać jak można takie bzdury pisać jakie napisano w Dzienniku. Min jedna z recenzentek twierdzi, że sala się śmieje na tym filmie bo ten film jest słaby i tandetny. Moje zdanie jest następujące film uważam za bardzo dobry a recenzje z Dziennika za komiczne.
2 Jestem też zdumiony dyskusją o okrucieństwie czy podobną toczono w przypadku np Szeregowca Ryana czy Indiany Jones czy innych przygodowych czy wojennych filmów równie okrutnych gdzie trup ściele się gęsto? A co gdy TV pokazuje jak wiesza się Saddama Hussaina?