A żeby sie czegoś doczepić to napiszę co mi się nie podobało. Typowe uproszczenie, tak częste w filmach - zastanawiam się jak pod koniec wyciągnął główny bohater żonę, syna i noworodka z tej studni?
Na marginesie - aż mi się przyjemniej zrobiło jak zobaczyłem przybijających Europejczyków. Widać, że ktoś był tam potrzebny aby zaprowadzić porządek:]