Gibson potwierdza że ma ręke do dobrych filmów, spodziewałem się bardziej historii zagłady wielkiej cywilizacji a nie opowieści o facecie który biegnie pół filmu po lesie z szybkością jaguara (albo i szybciej co było widać w jednej scenie). W sumie nie zawiodłem się bo obraz był solidny przygodowy, brutalny ale nie do przesady, akcja wciągająca trzymająca w napięciu bo o to chodzi w tego typu produkcjach w swojej klasie 8/10.