7,3 188 tys. ocen
7,3 10 1 187783
6,8 27 krytyków
Apocalypto
powrót do forum filmu Apocalypto

wg mnie film był nudny, momentami śmieszny, ale w żadnym razie nie wzbudził we mnie żadnych specjalnych emocji.

zdecydowanie można by go nazwać filmem drogi... idą sobie najpierw w jedną stronę, potem biegną w drugą... no poprostu smutno mi sie zrobiło, bo spodziewałem sie czegoś więcej.
film ratuje humor sytuacyjny, którego nie brakuje na całe szczęście, bo pozwala on na wyrwanie sie ze smętnej historii, w której panują dłużyzny... :)

najbardziej śmiać mi sie chciało z tego, że krwawiąca rana od włóczni (a może i od strzały- nie pamiętam) zagoiła się chłopakowi dlatego, że włożył sobie do niej kawałek kory i biegł cały dzień i całą noc.
chociaż sytuacja, w której chłopak będąc na jednym dzrzewie z jaguarem (i nie mam tu na myśli tego malucha) daje rade zejść na ziemię i uciec też jest bardzo śmiała.

ale chyba najgorsze w tym filmie jest to, że od samego początku wiadomo jak on się skończy (dokładnie tak samo jak w pasji). przez ponad 2 godziny nie przeszło mi przez myśl, że główny bohater może zginąć, a tymbardziej że nie uda mu sie uratować swojej kobiety i dziecka.
na zakończenie chciałbym powiedzieć, że żałuję wydanych pieniędzy na kino, bo apocalypto to słaba historia i nie ratuje jej w żaden sposób ani rozmach, ani to, że aktorzy są miejscowi i używają zapomnianego dialektu, ani nic innego.
a jeżeli kogoś interesuje historia cywilizacji majów, to zdecydowanie polecam książki, albo film na discovery gdyż napewno mają większą wartość poznawczą.
wszystko co napisałem powyżej, nie oznacza, że nie polecam tego filmu- wręcz przeciwnie, zaczęcam do oglądania, bo myślę, że warto chociażby po to, żeby potem można go było spokojnie skrytykować :)

ocenił(a) film na 8
dzejkob_666

A ja odniosłem całkowicie inne wrażenie Mi sie film podobał. Humor o którym wspomniałeś przypominał mi ten z "Waleczne Serce" A co do momentu że indianiec biegł i biegł... Ujme to w ten sposób Wtedy nie mieli telewizji i nie grzali dupy cały dzień w domu. Jak sie ogląda programy z NG lub Discovery tam aborygen (ew. indianiec) potrafi zasuwać przez 2 dni non stop i jakoś ich to nie męczy. Medycyny takich ludzi tez nie znamy My sie tylko karmimy chemią . Pozdrawiam