sporo było także śmiesznych scen, scena z 1 polowania kiedy to "Łapa Jaguara" roździelał wnętrzności, a ten gruby (nie pamiętam jak się nazywaał) dostał niby jaja tej świni i z taką rozbrajającą miną.. "znowu?" :D, albo jak ojciec "Łapy Jaguara" daje temu samemu delikwentowi zioła, które miały mu pomóc spłodzić potomka też przezabawna:D i sytuacja po ich zastosowaniu:). później już tak wesoło raczej nie było, aha jeszcze dialog kiedy to jeden z oprawców (ten z z zajebistym tatuażem na prawym ramieniu) puścił wolno jeńca... :D
ale ogólnie film bardzo dobry, nie ma co przesadzać z nadwyżką brutalności bo aż takiej to nie ma, ani ze stwierdzeniem, że jest to film o " uciekającym rambo" 8/10