Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale do szału doprowadzała mnie Ramona. Jej wypowiedzi i
debilne zachowania strasznie mnie raziły. Prawdziwa blondyna z kawałów. Dawno żadna
postać mnie tak nie irytowała. A sam film jak i ona -kiepski.
Ving Rhames w takiej lipie, kto by pomyślał :P
Oczywiście film głupi i debilny, zrobiony co prawda pod telewizję, ale twórcy "Walking Dead" pokazali jak się powinno to robić.
Katastrofalne dwie role żeńskie: Lesley-Ann Brandt (a przecież całkiem nieźle wypadła w "Spartakusie") oraz wspomnianej wyżej Taryn Manning jako Ramony.
Drewno tak suche, że aż drzazgi odchodzą. ..