7,4 226 tys. ocen
7,4 10 1 226212
7,1 34 krytyków
Apollo 13
powrót do forum filmu Apollo 13

Kolejna niezła produkcja w reżyserii Howarda, późniejszego zdobywcy Oscarów za "Piękny umysł". Ale tylko niezła, mimo ciekawego tematu, który nie został do końca wykorzystany należycie. Scenariusz jest przeciętny, a z ekranu momentami wieje nudą. Wielcy aktorzy pokroju Hanksa, Sinise`a, Bacona czy Paxtona, są skazani odgrywanie dzielnych, jankeskich chłopców bez skazy. Nie zaprzeczam, obejrzeć to można, bo i popatrzeć jest na co (super zdjęcia w przestrzeni kosmicznej jak i rekonstrukcja rakiety z lat 60-tych) i posłuchać też niekiedy (Horner w jak zwykle wysokiej formie, choć miewał lepsze soundtracki).
Solidne 7/10.

Thommy

Tak jak napisałeś, film jest solidny i sprawnie zrobiony, właściwie wszystko w sumie jest na profesjonalnym poziomie, ale... Właśnie, jest to nieszczęsne ALE. Jest to film ku po kszepieniu serc, jak napisałeś i zrobiony dla Amerykanów, którzy bardzo lubią oglądać podobne historie. Osobiście to mnie bardzo wkurza, dlatego staram się omijać tego typu filmy, ktore zalewają rynek, a których jest od groma. "Apollo 13" warto zobaczyć, bo to jeden z lepszych filmów z gatunku dramatów s.f. Widać na ekranie rzetelnie wykonaną pracę filmowców i to się chwali.

ocenił(a) film na 8
Motortown

Oczywiście, ku pokrzepieniu amerykański serc. Ale to nie tylko ukazanie katastrofy i tragedii Amerykanów, ale ukazanie odwagi i spokoju w czasie, kiedy wszystko jest tak, jak nie powinno być. Faktycznie, niektóre momenty są nudne, ale warto obejrzeć film. Jest to klasyka swojego gatunku, jeden z lepszych dramatów science-fiction, które powstały. Howard spisał się na medal, a filmowcy na kilka medali. Świetne zdjęcia kosmosu, czuję się wręcz, że jesteśmy tam. Jest to jeden z moich ulubionych filmów, które bardzo cenię.
Dla mnie film zasługuje na 8/10. Naprawdę warto go obejrzeć, chociażby żeby poznać trochę historii i popatrzeć na genialne zdjęcia :)
Jestem właśnie w trakcie oglądania i nadal zachwycam się nim. A to już coś znaczy, bo oglądam go któryś raz z rzędu :)

ocenił(a) film na 8
Motortown

No cóż, jak dla mnie film ani przez chwilę nie był nudny, a "wyhamowanie" akcji w niektórych miejscach sprawiało tylko, że tym mocniej przeżywało się kolejne następujące problemy.

Zupełnie nie odczuwam tu też tej propagandy, którą zdajesz się sugerować. To film opowiadający historię autentyczną. Czy żeby "zadowolić" widzów, twórcy mieli np. uśmiercić bohaterów? Nie widzę również patosu, łopoczących na wietrze flag ani nadmiernej ckliwości. Nawet słowa dowódcy o rychłym powrocie do domu wypowiedziane są jakby mimochodem, zupełnie naturalnie i nie rażą sentymentalizmem. A jeśli już doszukiwać się "pokrzepienia serc", to ja raczej odbieram sukces, jakim było sprowadzenie kosmonautów na Ziemię, w kategoriach ogólnoludzkich jako triumf ludzkiej inteligencji i kreatywności. Nieważne czy genialny inżynier urodziłby się w USA, Rosji czy we Francji, ważne, że udało mu się zbudować filtr z niczego. :)

I nie jest to film sf. :)

ocenił(a) film na 7
Diana

'No cóż, jak dla mnie film ani przez chwilę nie był nudny, a "wyhamowanie" akcji w niektórych miejscach sprawiało tylko, że tym mocniej przeżywało się kolejne następujące problemy.'

Ja jakos specjalnie nie bylem przejety losem tych bohaterow. Niby normalni, w porzadku goscie, ale sposob, w jaki rezyser zbudowal napiecie, jest dla mnie zbyt przewidywalny. I to, ze fabula jest oparta na faktach, nie zwalnia tworcow od wymyslenia czegos mniej standardowego, a dla mnie 'Apollo 13' poza ten standard nie wychodzi w zadnym momencie.

ocenił(a) film na 8
Thommy

Zgadza się, standard, o ile ten standard równa się dobrze wykonanemu kawałkowi kina opartego na faktach. :) Oczywiście wiedziałam, że lot Apolla 13 zakończył się pomyślnie, ale nie powstrzymało mnie to przed autentycznym wzruszeniem, kiedy na ekranach pojawia się wreszcie lądownik. :) No cóż, napięcie nie jest budowane dzięki pedzącej na łeb na szyję akcji, ale dla mnie właśnie ten brak efekciarstwa i spektakularnych scen jest plusem.