Czemu ten film uznano za anglojęzyczny ?
To że czarno biały to nic, ale brak głosu aktorów to ...
Oscar dla aktora który słowa nie zna po angielsku ...
Świat się kończy.

Kategoria Najlepszy Film, a nie Najlepszy film anglojęzyczny. W tej kategorii są filmy, których nie trzeba tłumaczyć na język angielski, a więc w czym problem? Nie chcę spojlerować ale jedyne słowa padły w języku... Wielu aktorów dostało Oscara za grę w filmie anglojęzycznym nie znając za dobrze tego - wyuczone kwestie.

W filmach niemych, są napisy przy dialogach. Tu też są i są po angielsku

kinoman, ty jesteś opóźniony o sto lat

jakbym byl to ten film by mi sie podobal. troche logiki

właśnie dlatego ten film dostał tyle oscarów. idź lepiej obejrzeć jakiś horror.

no tak nie ma to jak kierowac sie opinia kilku dziadkow z hollywood ktorzy te nagrody przyznaja

Mówi to osoba która ma pseudo aktora na avie.

och alez argumenty. pewnie aaz sie spociles przy mysleniu

bez głupich, zdziecinniałych ironii proszę. Osoba znająca sie choć minimalnie na kinie nie oceni tego obrazu 1/10. Jeśli oceniasz ten film nisko to dla szmir z Van Damme nie byłoby skali. Na tym kończę wywód, pisz co chcesz, bo widząc po Twoim poście skończy się na bluzganiu.

to ze jestem fanem van damma na ktorego filmach sie wychowalem twoim zdaniem nie upowaznia mnie do oceny innych filmow? podobno jest wolnosc slowa

No właśnie. Co tu dużo dyskutować. Jeśli jesteś fanem van damma i na jego filmach się wychowałeś, to nic dziwnego, że dajesz Artyście 1/10. Tylko zastanawiające po co się w ogóle zabierasz za taki film, skoro nie jest w Twoim klimacie...
@KLAssurbanipal, <okejka> stoPRO.

nie ogladalem i nie ocenilem tego filmu a dowiedzialem sie o nim dopiero dzisiaj rano. ten temat tylko mial pokazac co o nim mysle

Kinoman, skoro nie oglądałeś to twoja opinia niewiele znaczy i nie warto nawet było jej wyrażać, bo na czym jest oparta? Na ogólnym wrażeniu które odniosłeś dowiadując się że to niemy, czarno-biały film. Pewnie ci się wydaje że to kolejne tak zwane arcydzieło wypromowane pozytywnymi opiniami krytyków i stado osób pretendujących do miana intelektualistów pobiegło do kina bo wypada obejrzeć i wypada chwalić nawet jeśli jest zwyczajnie nudny. Nic bardziej mylnego. Ogląda się bardzo przyjemnie, "Artysta" nie nuży i jest zrobiony by zwykły człowiek (a nie wybitny znawca kina) mógł się po prostu rozerwać.

obejrze go na pewno ale w zyciu nie wydalbym kasy na niemy film w kinie. i masz racje ze od razu wrzucilem go do szufladki pod tytulem "nie wolno o nim zle mowic bo to z gory arcydzielo i sie wyjdzie na glupka" .

Mogli jeszcze dać Oscara za dźwięk to by już pojechali po całości.