Wiem, że luty, że walentynki więc dystrybutor wpisał "romans", ale tu jest raczej relacja uczeń - mistrz i jak to bywa uczeń przerasta mistrza, a po wszystkim zostaje podziw i przede wszystkim przyjaźń. Takie niemodne tematy i właśnie pasuje do nich niemodny gatunek kina niemego.
A jak ktoś dopatrzy się jednak miłości Peppy do Valentina to i tak cieszę się, że to nie dystry butor i nie walnął: gatunek- "komedia romantyczna"
Myślę, że hasło "komedia romantyczna" jest tak w Polsce spalone, że mogłoby odstraszyć 3/4 potencjalnych widzów :D
Chyba nie do końca masz rację. W scenie z tańcem na planie filmowym, scena z wieszakiem i zaraz po niej nie doszła próba pocałunku i ten zawód na twarzy Peppy, kiedy dowiaduję się że George ma żonę, te ich spojrzenia. To że nie ma dosadnie pokazanego uczucia, to nie znaczy że go nie ma. No, ale mogę się mylić.
Po prostu w dzisiejszych czasach dla większości gdy nie ma seksu to nie ma i romansu. A w tym filmie bohaterowie nawet się nie pocałowali.