Dajcie mu spokój on tyko wyraża swoją opinie , to wolny kraj chyba ?
I jak chcecie poprawiać upewnijcie się czy dobrze napisaliście post
Pozdrawiam ;)
A moim zdaniem możliwe, że chodziło mu nie o "naprawdę", tylko po prostu "szkoda czasu na prawdę" i z tą drugą opcją się zgadzam, kino to magia i fikcja, a nie prawda;p
no cóż polecam błędy stylistycznie różnych autorów. W naszym języku na prawdę i naprawdę istnieje tylko zależy w jakim zdaniu zostało napisane kumasz? .
nie ma co się czepiać bo chyba nie o to na tym forum chodzi, co do filmu to kompletnie mi się nie podobał, żałuje że w ogóle go obejrzałam, rozumiem że ktoś może się doszukiwać głębszego przesłania, zastanawiać się co autor miał na myśli, ale jak dla mnie jest to forma nie do przyjęcia.
jak dla mnie również słaby 3/10 - film obejrzałem wczoraj, akcji nie ma, przemyśleń też, powie mi ktoś o czym był ten film? wg mnie o niczym:)
O wyobcowaniu, braku przystosowania do współczesnej kultury, o porażce idei wychowania (ojciec, który zapomina, że nie jest kumplem), o kontaktach międzyludzkich, o kryzysie w naszych wzajemnych relacjach, o seksualności i o tym, że czasem jest ona śmieszno-żałosna.
Zresztą było powszechnie wiadome jakiego typu to film, więc po co iść do kina, skoro się wie, że się nie spodoba? :)
Co ty pierdzielisz, dwie poyebane laski chodzą jak pirgolniete przez cały film i tyle
Chodzenie jak "pirgolniete" to naśladowanie skeczu z Monty Pythona. Nikt cię nie zmuszał do pójścia na ten film, a każdy wiedział jakiego to typu widowisko będzie. Może bardziej się nadawał do galerii sztuki niż do kina, ale wtedy bym się o nim nie dowiedział. Mi też się czasem zdarzy czegoś nie skumać w kinie, ale mam na tyle pokory, by nie uważać się za najmądrzejszego człowieka na świecie i zauważyć tę niemoc w sobie, a nie od razu wyzywać.
"dwie poyebane laski chodzą jak pirgolniete przez cały film i tyle"
twoja stara!
koszmarny, pretensjonalny gniot z ewidentnie chorymi psychicznie bohaterami; niestrawny jak dla mnie
NIE PO RO ZU MIE NIE
można oczywiście napisać, ze bohaterka przezywa okres dojrzewania i targana jest rożnymi emocjami, lek przed tym co nowe i nieznane; niepewność, śmierć ojca, z którym silnie jest związana, i co z tego???!?!?!
jest to wszystko pokazane w taki nieapetyczny sposób, tak prostacki, ze naprawdę szkoda nawet czasu na bardziej wnikliwa opinie/analizę, a na pewno oglądanie.
podejrzewam,ze każdy kto go oglądał wie jaki to gniot i z poczucia niezadowolenia ze zmarnował 2h życia, czy ile on tam trwał, poleca go innym aby dłużej o 2h nie żyli... :)
jedyny powód jaki widzę zęby go obejrzeć jednak, to taki, aby mieć skale porównawczą, ten film przedefiniował u mnie pojecie dna, poprzednio godnie to pojecie definiowała seria oszukać przeznaczenie.