6,3 5,8 tys. ocen
6,3 10 1 5808
6,1 14 krytyków
Attenberg
powrót do forum filmu Attenberg

W porównaniu z "Kieł" to wypada bardzo blado. Tamten film był wielowymiarowy i miał wiele przesłań i interpretacji, a tu tego zabrakło. Jedno co mi pozostało po tym filmie to refleksja nad sensem życia wg. ateisty. Jak widać po głównym bohaterze, nasze życie jest bezsensowne, bo jak przychodzi nieuleczalna choroba to nie pozostaje nic innego jak tylko zamartwiać się o to, żeby ciała nie zżarły robaki ... Chyba, że się jednak wierzy ...

ocenił(a) film na 8
COSTA_3

"W porównaniu z "Kieł" (...) Tamten film był wielowymiarowy i miał wiele przesłań i interpretacji"

A nie czasem na odwrót?
Przecież w "Attenbergu" pojawia się np. ciekawa kwestia czy czasem nie stajemy się naprawdę dorośli, kiedy umierają nasi rodzice...

ocenił(a) film na 9
COSTA_3

Mysle że niedokońca trafnie jest myślenie o tych filmach w tej samej kategorii, ale jeśli już to skłaniam bym się ku Attenbergowi własnie ;)

ocenił(a) film na 10
COSTA_3

Dawno tak na mnie wypłynął żaden film jak właśnie "Attenberg". Po obejrzeniu "Kła" nie wiedziałem czego się spodziewać, po tym filmie. I tu szok. Natomiast "Attenberg" jest właśnie wielowymiarowy, daje masę płaszczyzn do interpretacji bo pokazuje jak złożone i skomplikowane jest ludzkie życie oraz jak różnie się człowiek zachowuje w różnych sytuacjach, zwyczajnych i ekstremalnych. To samo jest pokazane w "Kle" ale tam film obrazuje patologię i próbę wyrwania się od tej patologii. Tu mamy próbę dojrzewania, zrozumienia otaczającego świata, potrzeby miłości i zmagania się ze zjawiskiem śmierci ukochanego. Można film interpretować na masę sposobów ponieważ film opowiada masę wydarzeń z życia nie tylko bohaterki ale większości z nas. A uczucie kiedy zostaje się tylko z widokiem żwirowni i własnymi myślami jest naprawdę bezcenny.

Sumując moją wypowiedź: Kieł jest mocny, żywiołowy, brutalny i wręcz obsceniczny. Na pewno warty uwagi za swoje przesłanie ale mnie osobiście nie powalił. Attenberg łączy abstrakcyjność "Kła" ale niesie ze sobą szerszy przekaz i głębsze emocje a wszystko wkomponowane w taki spokojny wręcz melancholijny klimat który zrobił na mnie ogromne wrażenie.

"Kieł" pokazuje patologie, jest ekstremalny, momentami groteskowy i surrealistyczny. Ale to "Attenberg" do mnie przemawia. Oba filmy w specyficzny pokazują relacje międzyludzkie i to właśnie "Attenberg" pokazuje dwa najważniejsze procesy z jakimi musi się człowiek