Film jest żenująco słaby. Wytrzymałem jakieś 30 minut. Połączenie Janko Muzykanta z Paulo Coelho hehe. Nic, absolutnie nic mi się tu nie podobało. Nooooo, może ze dwa ujęcia kamery. Idealny dla wielbicieli M. jak Miłość.
Widze tutaj osobe zupelnie nie znajaca sie na rzeczy, niech zgadne ulubiony Twoj film to Amerykanski ninja, a ulubiony aktor to Michael Dudicof lub Segal.... spoko ktos takie filmy tez ogladac ktos musi...jesli ci sie nie podobal August Rush znaczy ze cos z Toba nie tak ... weź sobie lepiej puść np. Mali agenci 4, albo Krzyk 7 i tyle..szkoda gadac...
zanim zaczniesz pisać głupoty to może wejdz sobie w mój profil i zobacz jakie mam ulubione filmy...
Lepiej pokaż swój profil muzyczny będzie to bardziej miarodajne.
Nie zgadzam się z Twoją oceną.
W moim odczuciu nie powinieneś w ogóle oceniać filmu, którego nie obejrzałeś do końca.
moze dlatego, ze wytrzymales tylko te 30 minut:> fakt, z poczatku moze sie wydawac gniotem, ale nie mozna oceniac filmow po samym poczatku:) pozniej jest calkiem niezly... i nienawidze M jak milosc;p
Ja rzadko przerywam oglądanie filmu. Bardzo rzadko. Jednak ten "obraz"
przekroczył pewną granicę mojego zniecierpliwienia.
Gra aktorska bardzo, bardzo słaba. Sztuczna. Główny bohater jak słyszał
muzykę ruszał tak rękami jakby dostawał padaczki a nie dyrygował. To jego
dyrygowanie nie miało pół grama rytmu/taktu/bitu/dobrego smaku...
Te psełdo rockowe pioseneczki dla (chyba) niewinnych panienek toż to jakaś żenua, a ludzie, na koncercie, niemalże szli przy nich w pogo... Głos wokalisty nie-do-znie-sie-nia. Jak najgorszy kandydat z polskiej edycji idola.
Nie podobała mi się jeszcze muzyka z dźwięków. O co mi chodzi ? Dajmy na to
w takiej "Pokucie" – połączenie dźwięku i muzyki, gdzie jedno z drugim się
wzajemnie przeplatało, uzupełniało, pasowało do siebie, aż normalnie miałem
ciary (to połączenie muzyki i dźwięku i dodany do tego obraz był moim
zdaniem największym atutem tego filmu). A w Rushu ta sprawa była zupełnie
skopana. Można to było zrobić duuużo lepiej.
To wszystko złożyło się na to, że musiałem, dla dobra mojej filmowej
wrażliwości wyłączyć film przedwcześnie :P
ps. no wreszcie znalazł się ktoś kto nie nazywa przeciwnika Rusha głupkiem,
dupkiem etc. jak ma to miejsce w innych wątkach dotyczących tego filmu.
pozdro.
Sam jesteś żenująco słaby i już. Film rewelka moja kobitka całe półtorej godziny flikała i chlipała bo film był wzruszający i bardzo ładny. 9 pkt mu się należy.
hahaha :D
zgadzam się z tymi co bronia filmu.. na pewno ten film nie zaluguje od razu na 1...
jeśli dla ciebie "komornik" jest lepszy... to pożal się Boże..
Już lepszy Komornik niż piraci chujwieskąd.
Tera będziemy się licytować tak ?
Argumenty dziewczynko (jako, że masz 16 lat to pozwolę sobie tak napisać).
masz u mnie w profilu 157 filmów.
tylko na tyle Cię stać aby przyczepić się do tego jednego ?
łaaałś :):)
no ja jestem za Aluszka ;]
jak mozna ocenic film, skoro nie ogladalo sie go do konca?? niew iesz co bylo dalej to nie coeniaj.. i nie udawaj takiego fachowca... gosh
nara
pod bartek_ambro napisałem dokładnie co mi nie pasowało.
dlatego nie wytrzymałem.
dobre porównanie z Coehlo, to samo zamiłowanie do tworzenia sentencji na siłę i rozdęta jak balon narracja.
No i ta irytująca Keri Russel z pyszczkiem jak disneyowski piesek.
Kicha
Pozdrawiam
Nie no dakar nie popadajmy w skrajności. Trzeba zauważyć, że w filmie jest dużo z fantasy. Czasami rzeczywiście jest odrobinę banalny, ale to taki ciepły film na spokojny wieczór z dziewczyną np :)
Trzeba docenić i zauważyć bardzo interesującą rolę Robina :) a także muzykę w filmie
Bardzo dobry to on nie jest, ale nie jest też słaby.
Zdecydowanie wole takie filmy niż śmieszne horrory z "juesej" ;]
Hmm... Kreujesz się na wielkiego znawce i krytyka,ale jak można ocenić coś możliwie najgorzej nieznając tego.Bo co Ty wiesz o tym filmie?? Obejrzałes 30 minut i prubójesz interpretowac? To tak jakbyś po obejrzeniu 25 minut meczu piłki nożnej i wyłączeniu telewizora na drugi dzień gorąco brał udział w dyskusji na temat gry drużyn i w dodatku mówił,ze drużyna A zasłużenie wygrała.
Powiem Ci,ze nie masz pojęcia o tym filmie.
Jesli Ci to poprawi samopoczucie,to załuż drugi,podobny wątek,ale nie przyznawaj się,ze nie oglądałes filmu.
masz na talerzu kawałek kupy (żeby nie napisać gówna).
Musisz zjeść całość aby wiedzieć jak smakuje ?
Czy wystarczy, że weźmiesz trochę ?
A może to jest cudowna kupa, na początku smakuje jak
gówno, ale w miarę jedzenia jak kawior ? Wątpię.
no widzisz Dakar, trzeba było wcale nie próbować:)teraz musisz tłumaczyć dlaczego ci kupa nie smakuje
wcześniej miałem w ustach "Duchy Goi".
Sam sobie odpowiedz na pytanie czy po tym
można mieć niesmak.
Tylko Ty, zakładasz z góry, że jest to gówno. Żałosne podejście... Lepszym porównaniem było by np. Dostajesz pudełko z różnymi rzeczami, na początku wyciągasz gówno to masz pewność, że reszta też nim jest ?
Osoba oglądająca 30 min filmu i oceniająca go na tej podstawie powinna dostać bana na tej, jak i na innych poświęconych tej tematyce, stronach.
żałosny to Ty jesteś oceniając AR na równi z "Miastem Boga".
Takie podejście nie obliguje mnie do dalszej dyskusji z Tobą.
"Takie podejście nie obliguje mnie do dalszej dyskusji z Tobą."
W sumie innej odpowiedzi się po Tobie nie spodziewałem :) Po za tym do dyskusji ze mną nie obliguje Cię fakt, iż zobaczyłeś jedynie kawałek filmu.
Ja nie oceniam wszystkich filmów według takich samych kryteriów bo to mija się z celem. W zależności od gatunku filmu i od własnych oczekiwań oceniam każdy film indywidualnie. A Miasto Boga i August Rush to zupełnie inne filmy.
PS. Nie mam zamiaru zniżać się do Twojego poziomu i komentować oceny filmów.
Ale inteligenty argument równie dobrze mogę powiedzieć oglądam mecz (piłki
nożnej) przez 30 min kompletna nuda, wyłączam i co ? Nie znam wyniku, może
się okazać, że od 30 min. mecz nabrał barw wspaniałe akcje, mecz kończy się
wynikiem 4:4, dogrywka i karne, pluję sobie w brodę, że wyłączyłem TV.
Chcesz się poprzebijać argumentami ?
Gratuluje dobrego wyboru. Ja widziałem cały i bardzo żałuje. Tak nielogicznego i naiwnego filmu już dawno niewidziałem. Szkoda czasu na takie bajki .
Mimo wszystko osoba która daje 1/10 jest po prostu trollem internetowym On cieszy sie ze ludzie mu odpisuja bo to mu sprawia radosc.W innym wątku grabsoon daje mu 5,5 przy tym bardzo go krytykując to rozumiem bo ocena 5 to na skale jaka panuje na filmwebie jest b.słaba,ale jezeli film sie nie spodobał i ma sie zastrzezenia zrozumiała ale 1/10??-to jaka ocene dawac amerykanskim horrorom(na przykład) ujemną??.pozdrawiam
ciekaw jestem czy trolami nazywasz ludzi, którzy dali temu filmowi 10/10.
Bo jeżeli ktoś ma prawo dać w/w ocenę to ja mam prawo dać 1/10.
A mój post jest po prostu ostrzeżeniem dla ludzi, którzy mają podobny gust filmowy jak ja, aby nie marnowali sobie czasu na ten badziew (bo tego nawet filmem nie można nazwać) bo ja się poświęciłem i zmarnowałem go za nich.
Ja ogólnie z przymróżeniem oka traktuje 10/10 bo ta skala po cos jest-chociaz burz komentarzy nie pojawia sie raczej pod postem 10/10,zresztą możemy spierac o oceny czy mają byc subiektywne czy obiektywne ale wystarczyłoby abys swoja ocene dał na końcu postu i wszytko było by ok a tak to wygląda jakbys chciał aby inni sie oburzali i się z Tobą spierali.Zresztą w dalszym ciagu uwazam że dawanie akurat temu filmowi 1/10 to przesada bo naprawde wtedy trzeba byloby zrobic skale ujemna dla wielu filmów.pozdrawiam
to jest chyba twoja jedyna sensowna odpowiedz (to z gownem tez bylo wporzadku, ale akurat film ma ta cudowna wlasnosc ze nie jest przez caly film jednolity. nie zaczyna sie i nie konczy w ten sam sposob)
poza tym nie ma identycznych gustow. nie wiem co sprawia ze mnie takie filmy nie odrzucaja a ciebie tak. byc moze to ze pewnie ogladam ich duzo mniej i duzo rzadziej. tak czy inaczej siegajac po ten film dobrze wiedzialem co to jest, czego mozna sie spodziewac i sie nie rozczarowalem. film ma dzialac na uczuciach, wzruszac, wiec po co ma go ogladac taki pozornie gburowaty i gruboskorny osobnik jak ty (pozornie, bo zakladam, ze w glebi duszy jestes wrazliwym i dobrym czlowiekiem.. )
mam nadzieje, ze posuwanie pod prysznicem nazisty w american history x nie bylo jedyna filmowa scena w ktorej sie wzruszyles..
Mi tam sie podobał, świetna tematyka, fajna muzyka, dobrzy aktorzy +Alex O'Loughlin w rolu brata piosenkarza, oh, ten jego świetny Aussie wygląd i te dziary. Alex jesteś ciacho.
Zgadzam się z DaKarem, gdybym na początku przeczytał jego komentarz to uchroniłoby mnie to od marnowania czasu. Tez chciałem przestać oglądać już po 30 minutach, ale stwierdziłem nie oceniaj, jak nie widziałeś, no to obejrzałem. Film jest dobry, ale w kategorii filmów fantasy dla dzieci i dla dziewczyn. Średnia ocen 8.58 jest mocno przesadzona. Ten film trudno porównać do jakiegokolwiek tego typu. Niektórzy dają plus za muzykę, no tak tez uwielbiam muzykę w filmach, sam ukończyłem szkołę muzyczną, ale proszę państwa z czym do ludu. Film jest tandetny, sztampowy i plastikowy i słodki jak wata cukrowa, której nie da się zjeść do końca.
Cpr, nie zgadzam się jakoby ten film miał być dobry dla dziewczyn, chyba, że w wieku 12 lat. Absolutnie nie przypadł mi do gustu. Początek nie był zły, ale to co się działo później to bajeczka... Nie cierpię opowieści o cudownych dzieciach, które widząc pierwszy raz nuty na oczy zaraz potem piszą całą symfonię. Toż to obraza dla Beethovena. :P
W dodatku główny aktor... Nie mogłam znieść jego mordki na ekranie a gry aktorskiej tym bardziej.
4/10
czlowieku z dupa na glowie z ta ocena w glowie ci sie po****dolilo. Film wspanialy!
No nie ma co ukrywac. Film jest kiepski, taka bajka dla doroslych. Jednak muzyka ratuje od kompletnego upadku i dlatego ode mnie 5 gwiazdek.
No OK... Tylko, że to z założenia miała być bajka. Bajka dostanie 5 gwiazdek, bo jest bajką?
Bajki też są częścią sztuki filmowej, a oceny najwyższe nie są zarezerwowane tylko dla filmów psychologicznych, legendarnych i tych, w których grał De Niro. Ta bajka była dla mnie świetna. Dobrze się przy niej zrelaksowałem. Muzyka świetna, wykonanie zwykłe, fabuła... Po prostu "bajkowa", taka jaka ma być. Ja dam... 8 gwiazdek. Ukazanie alternatywnego podejścia do muzyki wiele dla mnie znaczy i mniej dać nie mogę.
No ok...tylko, ze ja niekoniecznie musze lubiec tego typu produkcje. W mojej opinii film jest slaby, troche na sile, ale sa ludzie ktorzy to lubia.
Tak, to z założenia miała być bajka, ale nawet w sztuce filmowej są bajki i bajki. Lubię tą stylistykę, ale między tym filmem a chociażby Dużą Rybą Burtona jest kolosalna przepaść. Jeden i drugi ma działać na widza poniekąd kojąco, ale Cudowne dziecko przy tym jest przewidywalne do bólu i tak samo przesłodzone. Też rozśmieszyła mnie scena 'rockowego koncertu'. Może i ja sie nie znam na muzyce, ale byłam na kilku(dziesięciu) koncertach na których wśród widowni rządziło pogo, ale nie do takiego czegoś.... toż to był taki typowo dziewczęcy pop/rock dla nastolatek wyśpiewywany przez wokalistę, który podarł sobie co prawda spodnie, ale wyglądał i tak jakby wyskoczył z boysbandu. Aktorsko poza rolą Robina Williamsa nikt się nie popisał. Film nie zasłużył może i na 1/10 bo jednak kilka przyjemnych scen w nim było, ale więcej niż 6/10 ode mnie nie dostanie.
Ja też chciałem przerwac oglądanie filmu po pierwszym kwadransie, ale na szczęście pod wpływem mojej dziewczyny tego nie zrobiłem. Film mi się podobał a nie jestem zwolennikiem tego typu produkcji. Piszesz że jest to bajka ale ja odniosłem wrażenie że ten film ma właśnie taki być a jego infantylność prostota sprawia że trafia do widza.
Naprawdę nie rozumiem dlaczego zmieszałeś ten film z błotem mogę zrozumiec ze Ci się nie podobał, ale na pewno nie zasługuje na tak niską ocenę. Według mnie to zwykła prowokacja.
Żenująco słaby jesteś Ty. Film jest doskonały bo opowiada o czymś czego Ty nigdy nie doświadczysz - o miłości i wierze w miłość. Jest szansa, że zmienisz opinię jak dorośniesz!!! Oby to nastąpiło?
Dla tych, którzy krytykują ten cudowny film, mam tylko jedno proste zdanie: O GUSTACH SIĘ NIE DECYDUJE, a wasz jest po prostu zły. To tyle. Ode mnie film dostaje 9/10.
przepiękny film, polecam każdemu kto jest wrażliwy na muzykę i miłość, porusza do szpiku kości, gość który dał mu 1\10 woli pewnie filmy typu borat ;p
jakie filmy woli "gość" który dał temu filmowi 1/10 można zobaczyć u "niego" w profilu.
tego filmu,z reszta jak wiele nie mozna brac doslownie i tylko doszukiwac sie tego co jest nielogiczne i niemozliwe.Ten film dotarl do mnie od wnetrza.Potrafilem w nim dostrzec wiele ukrytych przekazow,sugestii.Jeszcze nie bylo takiego "obrazu" ktory wzbudzil we mnie tak wielkie skupienie - a duza w tym zasluga pieknej muzyki!
Kazdy niech daje taka ocene jaka chce dac,bo wiekszosc ludzi na filmweb nie jest krytykami filmowymi.Ja porownujac do wielu juz filmow ktore zobaczylem daje z czystym sercem 10/10 i na prawde polecam wszystkim obejrzec ten film,no chyba ze ktos ma tak calkowicie ograniczony gust jak ten Pan co tak najezdza na ten film
Po co te ataki? Piszecie, ze kazdy ma swoj gust a potem goscia, ktory zalozyl temat, przezywacie od ograniczonych. Cos tu nie gra. Ten film nie jest dla wszstkich dzielem wspanialym,a ocena 10/10 jest czysto subiektywna i powiedzialbym - obiektywnie niesprawiedliwa. Wiec skoro wy dajecie 10 oczek, to dlaczego nie pozwalacie jemu dac 1 bo film nie przypadl mu do gustu. Takie zachowanie jest prymitywne i aroganckie. Nie mozecie narzucac komus zwoich gustow, nie kazdy musi byc tacy jak wy, bo nie jestescie w niczym lepsi od innych. Apeluje wiec o zaprzestanie idiotycznych pyskowek i zalozenia nowego tematu, gdzie bedziecie mogli ten film wynosic pod niebiosa. Cudowne dziecko to film uspokajajacy, moze dla kogos piekny...ale absolutnie nie jest to arcydzielo.
dla mnie ten film to rewelacja :) a nie oglądam m jak miłosc, 10/10 i oby więcej takich filmów, dawno sie tak nie wyluzowałem i nie wczułem w sytuacje jak na tym filnie choc nie jestem muzykiem. Piękne jest postrzegania swiata na swój unikatowy sposób, swietna oprawa i gra, mlodzi piekni ludzie, mały geniusz i jeden cel. Można pofrunąc jak ten chlopiec myslami w ....szczescie ktore jest wokol nas, tylko trzeba je zobacz albo chwycic. Po tym filmie mozna spojrzec choc przez chwilke inaczej na swiat, z tej zlego dobrej strony jesli wiecie o co chodzi.
zgadzam się z powyższą wypowiedzią. najważniejsza w tym filmie jest Muzyka i to jak ona działa na chłopca. i nawet fakt że 3/4 scen jest przewidywalnych oraz że 99% sytuacji związanych z muzyką jest nierealistyczne, to i tak film jest piękny. i kogo obchodzi fakt że on nie macha rękami jak dyrygent? mając 11 lat i w życiu nie widząc takiego człowieka na oczy ma nagle robić coś co tylko dla nas jest oczywiste?
A ja się zgadzam, tak beznadziejnego filmu dawno nie widziałam... wszystko cukierkowate, piękne, niesamowicie wzruszające - ledwo wytrzymałam do końca.
Zazwyczaj nie wtrącam się ale musze stanąć w obronie tego filmu. Na poczatku nie wciagnal mnie ale gdy juz go skonczylem bylo mi malo... Muzyka w tym filmie poruszyla mnie do tego stopnia ze uroniłem nie jedna lze. Nie watpie ze znasz sie na filmach ale co do tego to sie pomyliles. przyjmij slowa krytyki i spojrz trzezwym okiem na to bo mozesz stracic obejrzenie swietnego filmu. pozdro
mnie początek też odrzucił, i po około 25 minutach mocno rozważałem, czy nie przerwać oglądania, a b.rzadko to robię - filmy z Seagalem uczciwie oglądam do końca. No ale dość o ambitnym, dobrym kinie kopanym - August Rush był... naiwny :| i, niestety, nie było mi dane odebrać tego w ten fajny, magiczny sposób bajek. jedyne naprawdę dobre sceny to te muzyczne z chłopakiem właśnie, czy kulminacyjna orkiestralna, czy te wcześniejsze, skromniejsze, z szumieniem wiatru, odbijaniem piłki, wszystkim tym - to było świetne i świetnie nadawało charakter. niestety już losy rodziców, a zwłaszcza ojca chłopaka, rzucanego "sprzecznymi uczuciami" czy czym tam z lewa na prawo były płytkie jak kałuża z siuśków. no i aktorsko bez popisu, nawet Robin Williams, tak jak komuś tam wyżej, też mnie nie zachwycił, jedynie Howard na plus, no i Sadler, ale tego akurat długo nie pokazywali.
w sumie nie żałuję, że obejrzałem do końca, bo mimo naiwności i uproszczeń, niektóre sceny były ok lub więcej niż ok, a bajkowe zakończenie mogło się podobać, jeśli dało się wciągnąć w tę specyficzną stylistykę. mnie nie do końca, ale rozumiem osoby, które się zachwyciły. jak dla mnie uczciwe 6/10
Cóż, myślałem, że po obejrzeniu Zmierzchu, długo nie przyjdzie mi obcować z tak żenującym obrazem, jak się okazało nie miałem racji. Bajki są fajne tylko jeśli pozostają bajkami. Natomiast kiedy ktoś bez cienia dystansu i przymrużenia oka próbuje podać ludziom bajkę jako rzeczywistość, a banalne i intelektualnie kalekie sentencje sprowadza do poziomu prawd oświeconych, wychodzi przesłodzony, mdły, niestrawny kloc.