Czy jest ktoś w stanie wytłumaczyć czemu ten film, który poza 3d nie ma nic do zaprezentowania jest w notowaniach wyżej Od Ojca ChrzestnegoII Pulp Fiction, czy Pięknego Umysłu ?
"Bodajże"?!
Nie oglądałeś filmu i się wypowiadasz?
3D jest w filmie około 160 minut.
Nawet napisy (oglądałem wersję angielską - napisy pojawiały się by tłumaczyć z języka Na'avi na angielski) są w 3D i pływają gdzieś tuż przed tobą.
Bo tak się ludziom podoba albo nie podoba. Liczysz na jakiś matematyczny wzór, który będzie się sprawdzał w każdej takiej sytuacji? Takie samo pytanie ktoś zada w przypadku jakiegoś twojego ulubionego filmu i co mu wtedy odpowiesz? I na koniec - po co przejmujesz się notowaniami? Przecież ważne, czy się tobie film podobał.
Nie twierdze, że film był zupełni płytki ale górnych lotów też nie był... Wiem, że oceny są subiektywne i notowania nie pokazują w 100% wartości filmu ale w jakiś sposób to nakreślają. Jestem przeciwny ocenianiu filmów zaraz po obejrzeniu bo wiadomo jak ten film działa na odbiorców.. "Wow, coś nowego bardzo fajne dam 10 niech będzie" a według mnie takie ocenianie mija się z celem
Bo jest ładny wizualnie, zrobiony z rozmachem, bo reklama, bo niby 3D itd.
pozdrawiam
Arek
Widzę że patrzysz głównie na.. wnętrze filmu. A nie tylko wnętrze w filmie istnieje.
Avatar ma dość przewidywalną, w sumie już znaną fabułę i co z tego?
Ma za to genialnie dopracowane zdjęcia chodź by przyrody Pandory.
To tak jak z kobietami. Mówi się ze najlepsze są mądre, inteligętne, mające "wnętrze" a i tak 3/4 ludzkości woli słodkie idiotki...
Hmm.. Nieco źle to ująłem. Więc jeszcze dodam inaczej:
Filmy SF i Fantasty mają nie tyle mieś treść co pokazać ludziom jakąś utopijną wizję innego świata. W przypadku Avatara lepszego świata.
Mysle ze sukces Avatara polega na tym, że ludzie jednak tęsknią za takim
lepszym światem i odnajdują go w Pandorze :)
Bo widzisz... piękno tkwi w prostocie a Pulp Fiction pod względem fabuły
jest mocno przekombinowany ale mimo to lubie ten film. Do Pandory chce sie
wracać jak najczęściej a Pulp Fiction obejrze raz na 2-3 lata w celu
przypomnienia sobie paru tekstów i starczy.
Zobaczymy za jakiś czas jak będzie się mówić jako o fajnej bajce, utopijnej wizji czy kroku w przód pod względem efektów...albo zupełnie się zapomni.
Zobaczymy za jakiś czas jak będzie się mówić jako o fajnej bajce, utopijnej wizji czy kroku w przód pod względem efektów...albo zupełnie się zapomni.
być może avatar trafi na liscie filmweb do pierwszej 10 by ostatecznie
zająć swoje miejsce przy którejś liczbie z "naście"
Czas pokaże faktycznie ile ten film naprawde jest wart i jak duzo wniesie
do kina. Gdyby 3D był jedynym mocnym punktem tego filmu nigdy w życiu nie
zaszedłby na liscie filmweb tak wysoko. Był juz taki film niedawno 2012
gdzie bazował tylko na efektach specjalnych - jak skonczył w rankingu? Na
Avatarze ludzie w kinie smieją się, ronią łzy, tęsknią, pałają chęcia
zemsty... film wywołuje szereg uczuć... Myślę, że i bez 3D uczucia
pozostałyby te same ale efekt trojwymiaru dodaje większego realizmu, przez
co utożsamiamy się z bohaterami, z miejscami, z wydarzeniami mocniej niz
kiedykolwiek dotąd :)
bo jest dojeb... :D i wymysl sobie taka historie jak wymyslili w tym filmie ojciec to przezytek i moj dziadek sie tym jara:D nowa era nowych filmow!oby tak dalej
o boże ludzie. ruszcie wyobraźnią.
a w du*e z 3D. ja go oglądałęm bez 3D
i jestem zachwycony. będę każdą scenę pamiętał do końca życia.
najlepszy argument jaki tu wyczytałem był jay1: "Bo trzeba dostrzec coś poza 3D ale widać nie każdy podołał wyzwaniu ... "
tak. i przemyślcie to sobie.
Dlaczego? Bo to był najpiękniejszy film jaki w swoim 30 letnim życiu widziałam. I nie dlatego że naprawdę filmów lepszych nie ma, bo są, jest ich wiele - filmy trudniejsze, problematyczne, takie które ogladałam wiele razy, z zachwytem. Ale ten film jest inny, baśniowy, pięknie zrobiony, czarujący - bo przede wszystkim przemawia do mnie obraz, piękno świata i postaci,. I gdybym miała wybrać chociażby Pulp Fiction czy Avatar - teraz wybieram Avatar - dostarczył mi bardzo wielu różnych emocji. Aż mi żal że tego nie ma naprawdę, jak ktoś napisał, większosc z nas tęskni za takim światem.
Bo ten film miał bodajże największą kampanię w historii kina... Nie wiem czy pamiętasz ale na miesiąc przed premierą na samym filmwebie były 1 - 2 tematy nowym filmie Camerona praktycznie codziennie.
Bzdura.
Ten film jak żaden inny był pozbawiony możliwości reklamy.
Bo tego co on oferuje (3D) nie da się pokazać w bloku reklamowym przed prognozą pogody. Nie da się pokazać na wyskakujących okienkach na onecie, filmwebie czy gazeta.pl
Nie da się napisać artykułu do Faktu, czy innego Superexpressu, który opisałby to czego doświadczysz oglądając Avatar w 3D.
Nawet w kinach w bloku reklamowym nie można było pokazać potencjału - chyba, że na pokazach 3D.
A tematów na Filmwebie może być co dzień i sto. Co z tego? Ile z nich jest pozytywnych? I jak niby opisać to co przeżyłem w kinie? Spróbuj opisać niewidomemu kolory.
PS. Transformers, Titanic, Władca Pierścieni. To tylko 3 z filmów, które miały większą kampanię.
pozdrawiam
PROZAiC
Ja Ci odpowiem dlaczego, bo wszystko ma efekty "jak prawdziwe!" co doprowadzi do momentu w którym nie będzie już chyba nawet aktorów a filmy będą w całości w 3D, oczywiście również ze względów ekonomicznych (nikt nie zapłaci bradowi pittowi iluśtamdziesięciu milionów). Ci idioci nadal będą się cieszych gównianymi filmami, które są totalnie beznadziejne, ale za to "wyglądają jak prawdziwe".
Taaa... A inni będą się podniecać "gównianymi" włosko-niemiecko-norwesko-meksykańskimi popierdółami.
Które są "prawdziwe" (nie mylić z "jak prawdziwe!), bo o prawdziwym życiu prawdziwych ludzi z prawdziwymi problemami.
W końcu każdy ma prawo do własnej formy rozrywki.
pozdrawiam
PROZAiC
Bo ludzie szukają innej i fajnej rzeczywistości. Zobaczenie krajobrazu Pandory daje wrażenie,że się tam jest. Prosta lecz ciekawa fabuła robi swoje. kto by chciał o 9:00 myśleć nad filmem, bo jest zawiły? Chyba nikt. A w Avatarze wszystko jest jasne mniej więcej od początku chociaż nie wiadomo jak potoczy się dalej akcja, czy w końcu główny bohater dołączy do dobrych czy złych:)mnie się tam podobało i z chęcią poszłabym jeszcze raz;)
Podstawowe tłumaczenie wg. mnie jest proste :
bo filmy które wymieniłeś nie są typowo - Wizualne - Kinowe
a rankingi jak i Oscary i inne nagrody ( choć moim zdaniem w tym Roku Złote Globy zasłużone ) nie są miarodajną oceną filmów .
Są to inne epoki , lata i inne gusta oglądających
Pzdr.
RJ