A kryje się za nią po prostu NIC. Dla mnie to żywy dowód na geniusz speców od reklamy: Jak sprzedać coś ładnie opakowanego. Wtórna, przewidywalna fabuła, patetyczna, z przerysowanymi (wręcz karykaturalnie, jak szef tej firmy pandorskiej) bohaterami. Najprostsze przesłanie podane w prostacki sposób.
Owszem, wizualnie rozumiem, że może niektórych zachwycić, nie mam właściwie nic do zarzucenia (poza moimi fanaberiami). Ale oprawa nie pomogła w sytuacji, kiedy przez ostatnią godzinę, z tyłkiem bolącym od siedzenia, musiałem przeżyć śmiertelnie nudne rozwiązanie fabuły. A są filmy trwające 3h, które mogę oglądać non stop.
Dla mnie gniot.
"Widz będzie chciał coraz większej interakcji z filmem, więc technika
dająca odpowiednie wrażenia będzie się rozwijać."
Heh, gry są coraz bardziej filmowe, filmy coraz bardziej growe - jeszcze
nam w przyszłości się te dwa gatunki złączą. ;)
Odpisywałem nie sobie, a jedynie tak mi sie klikneło iwonko.
Tak jak teraz odpisuję Vimo, a piszę do ciebie.
Tak nie zrozumiałem tego filmu, dlatego wystawiłem mu za wysoką ocenę.
Albooooo... (choć to chyba mniej prawdopodobna wersja według niektórych
kretynów) od początku wahałem się między 6, a 7 lecz postanowiłem póki co
ocenę mu zawyżyć.
Was gdzieś uczą tego, czy jesteście tacy od urodzenia?
Aha - i słyszałeś kiedyś o takim magicznym klawiszu "shift"? Spróbuj go
wcisnąć jednocześnie z jakąś "literką" zobaczysz co się stanie.
Przy krótkich wpisach, nie używam dużych liter, przy dłuższych zdarza mi się :)
A tak na poważnie, odsuwając na bok wszelkie złośliwości i uogólnienia. Napisz mi, gdzie widziałeś Avatara, z jakim nastawieniem poszedłeś na film, co wiedziałeś o nim wcześniej?
Dobrze, zrobię to dla ciebie :* (skoro chcecie tutaj wzajemną adorację
prowadzić)
Widziałem film w Gdańskim Multikinie, poszedłem na niego z nastawieniem
"No zobaczymy czym sie tak ludzie zachwycają".
Wiedziałem - trailer, widziałem jego miejsce na rankingu fw, kilka reklam
(ale na te nawet uwagi nie zwróciłem) i zapowiedź gry w wakacje. Tą
zapowiedź pamiętam bo sie zdziwiłem że już w wakacje zachwycają się jakąś
grą tylko dlatego że na podstawie filmu jest... który też jeszcze nie
wyszedł.
No właśnie, skoro poszedłeś z nastawieniem, żeby zobaczyć czym się tak ludzie zachwycają, to pewnie od razu szukałeś potwierdzenia, że ludzie racji nie mają, tylko zachłyśnięci reklamą w owczym pędzie bezkrytycznie przyjmują to co im się daje. Możesz z ręką na sercu zapewnić, że tak nie było ?
Mogę z ręką na sercu powiedzieć że tak nie było.
Czasem są filmy uniwersalne (np. Matrix) które są i dobre dla fanów gatunku
i większości.
Matrix wg mnie to jeden z najlepszych filmów - tu się zgadzamy.
Natomiast Avatarowi braku uniwersalności nie mozna zarzucić, podoba się ludzim w każdym wieku, nawet emerytalnym.
No proszę, Matrix. I nadal nie dociera do mnie czemu Avatar Ci nie rusza ^^ Może to zwyczajnie jakieś uprzedzenia? Bo innego pomysłu nie mam ;/
A może ten film nie ma w sobie nic ciekawego?
Gdyby ktoś mi powiedział zanim wyszedłem z domu "To Pocahontas w
przyszłości" to zdjąłbym kurtkę i poczekał na wersję DVD.
To oczywiste że was w tym filmie zachwycił wygląd Pandory i opowiastka dla
dzieci, tylko dorabiacie do tego ideologię.
Dlaczego wypowiadasz się w imieniu innych ? Jeżeli jest ogromna ilość ludzi, których zachwycił film, podobał się, nie tylko Pandora itp... to niech mówią o tym i dzielą się refleksjami, dlaczego bagatelizujesz i podważasz ich opinie ? Pocahontas.... te wszystkie analogie, podobieństwa... wiele jest filmów podobnych do siebie i nikt im nie zarzuca, że są do siebie podobne...
Ktoś mówił o bańce reklamowej itp... że kupe kasy zostało wpakowane w marketing i promocje ale ja powiem jedno:
nie zauważyłem aby ten film promowany był intensywniej , częściej niż inne filmy wchodzące do kin. Poszedłem na Avatara nie dlatego, że ludzie pisali o nim jaki to on super, jaka Naytiri sliczna a Sully przystojny tylko zobaczyłem, że film oparty jest na ciekawej fabule, że w 3D, że to film Camerona i psozedłem nie wiedząc o tym filmie nic więcej i nie spodziewając się arcydzieła i co ? Film bardzo mi się spodobał, nie wypisuję jakie on niesie ze sobą przesłania ideologie bo to moja indywidualna sprawa choć ma coś w sobie nie tylko ładny obrazek a ci którzy chcą o tym pisać to czemu nie... i czemu podważać ich wypowiedź ? Im się spodobał, fascynująco spędzili 2,5h w kinie i nikt nie jest w stanie tego zanegować.
Nie wypowiadam się w imieniu innych, a o innych i robią to ludzie od
początków swego istnienia.
"Jeżeli jest ogromna ilość ludzi, których zachwycił film, podobał się,
nie tylko Pandora itp... to niech mówią o tym i dzielą się refleksjami,"
A ja nie mogę dzielić się moimi?
"dlaczego bagatelizujesz i podważasz ich opinie ?"
Chociażby dlatego że lubię - i to był by wystarczający dowód, ale warto
wziąć pod uwagę, że oni bagatelizują opinie tych którym się Avatar nie
podobał.
"wiele jest filmów podobnych do siebie i nikt im nie zarzuca, że są do
siebie podobne... "
Ale nie wiele jest filmów kopiujących bajki Disneya.
"Im się spodobał, fascynująco spędzili 2,5h w kinie i nikt nie jest w
stanie tego zanegować."
Nie neguję, że się dobrze bawili.
Po prostu wiem, że kiedyś masa dobrze bawiła się na walkach gladiatorów,
a mimo to sama idea i zachwycanie się tym słuszne się nie wydają.
"Po prostu wiem, że kiedyś masa dobrze bawiła się na walkach gladiatorów,
a mimo to sama idea i zachwycanie się tym słuszne się nie wydają."
OMG, co ty masz w glowie...