Właśnie wróciłem z kina, byłem na wersji 2D (w tym aspekcie jestem
ortodoksyjny ;) ), spodziewałem się kina akcji ze świetnymi efektami,
natomiast okazuje się że w filmie, pomimo raczej standardowej fabuły, jest
coś co faktycznie rusza. W filmie nic nie jest robione na siłę, nie ma
niepotrzebnych scen, wszystko się klei. Po wyjściu z kina pozostaje jednak
lekki niedosyt, miałem wrażenie że coś jeszcze powinno w nim być. Avatara
polecam wszystkim którzy mają ochotę w weekend na porządną rozrywkę.