Do czego to już doszło...
Niby nic wyjątkowego, ale jednak w przypadku innych filmów nie mówiło się o takim zjawisku. Są mega fanboje Star Wars ale poza struganiem miecza świetlnego nie popadają w depresję z tego powodu, że nie są na Coruscant.
film cnn:
http://cnn.com/video/?/video/showbiz/2010/01/11/pn.depressed.after.avatar.cnn
artykuł:
http://edition.cnn.com/2010/SHOWBIZ/Movies/01/11/avatar.movie.blues/index.html
Chciałbym usłyszeć komentarz Camerona w tej "sprawie" ;)
Film naprawdę wciąga dla mnie to jest 100% hit. Czytałam o tym w wielu wypowiedziach i na pewno coś w tym jest.Widzowie bardzo często nie potrafią rozróżnić fikcji od realu i dla większości to zaleta filmu że mogą się utożsamić z bohaterami bo inaczej winią za to kiepski scenariusz. Tu niby mogą to zrobić ale nie do końca tak jakby byli w raju i ich stamtąd wygoniono.
W Polsce to samo. A może nawet bardziej:
nedved1989: Chciałem poprostu tam zostać w tym nowym świecie. Nie
chciałem wrócić do szarej rzeczywistości.
claire_colburn: Film PRZECUDOWNY! rzeczywistość przy nim wydaje się
taka...szara i nudna.
ravensecond: Wieczorem, gdy zasypiam, pragnę obudzić się na Pandorze,
zamiast w tym szarym, ponurym świecie.
thrallandgrom: Po pierwszym seansie, no masakra, tak się wciągnąłem w
tamten świat, że wszystko wokół wydało mi się takie szare i
bezsensowne... Cały otaczający świat - jedno wielkie gówno
kyuzoPL: Jestem zachwycony i ciesze się że wyrwałem się od szarej
rzeczywistości i mogłem przebywać w cudownej krainie Pandory.
XXXOOO: Mam nadzieję, że gra komputerowa chociaż trochę pozwoli mi na
dłuższe oderwanie od tej szarej, smutnej i pustej rzeczywistości.
pierutka: Szczerze miałam dosyć szarej, brudnej
Ziemi...Pandora zachwyca barwami, pięknem, a Na'vi to niezwykle urokliwi
ludzie.
Silchas: Teraz gdy czytam jakąś książkę to świat w niej wykreowany
wydaje mi się tak szary i ciągle myślę o Pandorze.
curtain3: Ja się niemiłosiernie popłakałam po wyjściu z kina, przez
zderzenie z szarą rzeczywistością. Przeżyłam piękne chwile w innym
świecie i zdecydowanie nadal nie mogę się odnaleźć w rzeczywistym,
normalnie mam doła.
daro84: Na chwile jakby wszystko zrobiło się "szare". Następnie
ochłonąłem parę dni i przyszedł czas drugiego seansu.... to samo,
zachwyt, a zarazem uczucia po filmie - szarej codzienności.
caceczek: Teraz jak wchodz na strone multikina i widze ze Avatar bedzie
wyswietlany to az mnie zazdrosc bierze,że Ci ludzie dzisiaj,zaraz,albo w
tej chwili odeszli na 3h od szarej rzeczywistosci i wszystkich problemow
z nia zwiazanych i przezywaja cos pieknego w tym wspaniałym świecie...
DarXeD: Wracam do codziennej szarej monotonii...
anhro: W jakiś sposób tak się stało, że wychodząc z sali nie chciałem
wracać do naszej szarej rzeczywistości
Mynx: Jest tak dobry ze gdy sie konczy az sie smutno robi bo zdaje sobie
czlowiek sprawe ze to byl tylko film i do szarej rzeczywistosci powrocic
trza szybciej niz po wakacjach do szkoly.
Też Piszą że jest tu Happy End ale nie dla nas my jako ludzie przecież przegraliśmy nawet nieświadomie to do nas trafia u niektórych prawdopodobnie powodując depresje dlaczego to nie my potrafimy żyć w takiej harmonii i symbiozie. Gdyby ktoś się mnie zapytał jak wyglądał Raj odpowiedziała bym że najprawdopodobniej był bardzo podobny do Pandory. W pewnym sensie jej nazwa też Go symbolizuje ponieważ przed otwarciem puszki pandory też u nas był Raj ale ludzkie cechy zrobiły z niego to co mamy do dzisiaj.Najprawdopodobniej film porusza głęboko ukryte pragnienia do bycia w raju i wszystkie uczucia z tym związane.
Przyczyną nagromadzenia w tych wypowiedziach koloru "szary" może być to:
http://tinyurl.com/ycc9vbq
WNIOSEK : Ludzi nie trzeba będzie podłączać na siłę do Matrixa :-] (naciągam, bo Matrix nie był światem idealnym), pomyślcie jaką falę uzależnienia wywoła wirtualna rzeczywistość, jeżeli uda się opracować przystępny interfejs...
o ja!!!! xD
.........
nieźle, nieźle :P Czyli jak oni mówią, jeśli mamy kółko wielbicieli to jest dobrze :P gorzej jak ktoś jest sam :P
No film zasysa, i pozostawia widzowi trochę refleksji nad życiem, ale ciekawe za którym obejrzeniem mi przejdzie :P
A zauważyliście w tym matariale z CNN, że "film może zarobić 10 miliardów" ? Ostatnie hurraoptymistyczne, i z tego też powodu wyśmiewane oceny opiewały na cztery miliardy...
jednostki słabe, nieradzące sobie w normalnym świecie zawsze miały tendencję do uciekania w świat baśniowy
ja bym nie mógł żyć bez neta, ps3, nowych filmów, książek, siłowni, popierdalając jak dzikus po krzakach
Filmów i książek byś nie miał, ale za to miałbyś pieśni i opowieści przy ognisku.
Neta, to tam mają lepszego niż my. Długo jeszcze zaczekamy na port USB bezpośrednio do mózgu :)
A siłownia, na jaki ****, w tamtych warunkach? Nie lepiej na "koniu" pojeździć albo na Ikranie polatać?
nie, jeśli miałbym wybierać wolałbym motocykl
a tak btw opisałeś komunę hipisów, niebieskich hipisów
Ja tam bym wolał Ikrana. Lecisz, nie musisz kierować, bo masz z nim bezpośrednie połączenie. A że to jest komuna niebieskich hippisów.. no, nie do końca. Dwóch rzeczy brak: "kwasu" (im tego nie trzeba, i bez tego Pandora jest kolorowa) i "free love" - tam się nie uprawia seksu "każdy z każdym" i grupowo.
Czyli nie jestem jedyny z deprechą.....
za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/>
No niestety na Pandorze jak już znajdziesz sobie pannę , to masz ją DO KOŃCA życia , JEDNA na całe życie :/ ;) .
Ale za to JAK...
Lepiej jedna a porządnie, niż dużo byle jak
I (żródło: wikia) Eywa kontroluje pierwsze połączenie przez "usb", jak ma być póżniej coś nie tak z taką parą, to je przerywa i muszą szukać sobie innych partnerów.
Najlepiej to dużo i porządnie ;)
A tego na Wiki na nie czytałem , pamiętam jedynie tę rozmowę pod drzewem .
http://james-camerons-avatar.wikia.com/wiki/Mating
If a couple can be foreseen to not have a pleasant or happy future, Eywa has been known to reverse the feeling produced by making Tsahaylu, a sign to the couple that mating would only, in simple words, ruin their lives together, and therefore prevents the mating, because of it's life-long span.
Czyli: tam nie ma niedobranych małżeństw.
"nie popadają w depresję z tego powodu, że nie są na Coruscant."
Porównanie Pandory z Coruscant jest jak porównanie jakiegoś "paszteta" z Naomi Campbell, przy czym oczywiście Coruscant jest "pasztetem". Osobiście uważam Pandorę za wybitnie magiczny świat, ale nie tak bardzo, żebym się "dolinował", że tam jest fajnie, a u mnie za oknem do dupy. Tak chciałbym żyć na Pandorze, ale nie kosztem zdrowia psychicznego i ryzyka, że mi odbije.
Może to dziwnie zabrzmi, ale to jest jeden z największych komplementów dla tego filmu - dowodzi jaki silny wpływ ma na ludzi, jak bardzo ich wciąga i pozwala zapomnieć o otaczającym świecie. Pierwszy film który obejrzałem wyłączywszy całkowicie świadomość, że siedzę przez cały czas w sali kinowej. Dla mnie jednak, Avatar jest pewną inspiracją i natchnieniem ,które wspomagają moją kreatywność - nie zaś depresją.
Ile wad byście nie znaleźli ten film jest i będzie pewną rewolucją w historii kina...
to nie jest jakieś spektakularne zjawisko i nie dotyczy kinematografii. Jest to, delikatnie mówiąc 'niezdrowa reakcja'. Po publikacji "Cierpień Młodego Wertera" Goethego, nastoletni chłopcy ubierali się jak bohater książki i niejednokrotnie kończyli tak jak on. Mowiono wrecz o fali samobojstw. I to nie było zdrowe. Ludzie nie potrafiący odróżnić fikcji od rzeczywistości wykazują sie niedojrzałościa i prawdopodobnie mają problemy ze swoją psychiką.
ja tego nie moge pojac czemu ludzie czasem nieodruzniaja reala od grafiki 3d. Tyle milionow ludzi jest w takim razie debilami skoro graja w takie gry jak WoW bo tam wszsytko takie basniowe. Zgadzam sie , ze tacy ludzie sa niedojzali , czesto zachowuja sie jak dzieci smieci.
No niestety musze przyznac ze po 1 seansie tez mialem dola ze 3 dni.. wczoraj bylem znowu w kinie i znowu nic mi sie nie chce.. to jest straszne, juz wiecej tego filmu nie obejrze bo on mi zyc nie pozwala.. Taka natrafniejsza wypowiedzia jest tekst MorganaBlackcat - zgadzam sie z Toba w 100%
ja też miałam doła przez 3 dni. Nie potrafiłam sobie wybaczyć, że nie wyszłam po 20 min i nie dostałam zwrotu za bilet.
Trzeba było wyjść, bronił Ci ktoś, byłaś przywiązana czy co ?
I doła byś nie miała i nie musiałbyś się żalić na forum jaka to Ty nieszczęśliwa z tego powodu jesteś.
@dymion1
skąd mogłam wiedziec jak się skończy? Myslałam, że fabuła mnie zachwyci, zawiodłam się niestety. To raz. A dwa, mam takie same prawo do wyrażenia swojego zdania, jak inni twierdzący, że się wstydzą swojego człowieczeństwa, czy chwalący się kolejnym pojsciem do kina na ten film.
Werteryzm z avatarem nie ma nic wspólnego, werteryzm to zaraźliwość doła i deprechy i myśli samobójczych. Dziła to np. w gazetach, jeśli zacznie się pisać o wzroście liczby samobójst, to najpewniej doprowadzi to do wzrostu liczby samobójstw. Tymczasem avatar z dołem i samobójstwami nie ma nic wspólnego, dlatego chociażby nie może tym zarażać.
Ja powiem tak. Siedzisz 8 godzin w robocie, i generalnie nie jest tam szczególnie fascynująco, potem wracasz do domu, ogarniesz obiad, umyjesz cycki i masz parę godzin na tak fascynujące rozrywki jak poczytanie książki czy obejrzenie jakiegoś filmu. Szczerze mówiąc brazilijski serial nie cieszy jak kiedyś. Aż tu nagle w kinie na awatarze puls ci skacze dwukrotnie i przez dwie godziny jedziesz kolejką górską, zapierające dech w piersi widoki, dzielni herosi, piękne heroiny, tryiumf sprawiedliwości. Ale film się kończy, wracasz do domu po robocie... za oknem piździ jak w kieleckiem, i nie masz absolutnie żadnych szans, że w najbliższej przyszłości stanie się coś tak fajnego, że tak napompuje ci adrenaliny.
co do postów wyżej, może deprechę i wywołuje, ale bynajmniej nie skłania, mnie, do samobójstwa, tylko do spojrzenia an świat z innej perspektywy, zresztą to już dawno mi pokazały inne filmy i książki po których też miałem deprechę, a potem zacząłem inaczej postępować w życiu, i tak o to, nawet bilet z autobusu niosę jeśli tak się zdarzy, 3 kilosy do śmietnika, nigdy nie wyrzucę papierków na ziemie.
Szkoda, tylko, że 90% społeczeństwa ma to w dupie i jak się zwróci uwagę, to obleje cię ciepłym moczem, nie raczywszy nawet zapewnić, że to deszcz.
I wy chcecie, mieć na ziemi drugą pandorę???? a może zacznijcie od siebie?
CO wam po tym, że mówicie, o ideałach, jak i tak pójdziecie, w świat i zrobicie to samo co inni.
Ten świat jedyne co może uratować to globalna katastrofa, która by zmieniła nasze myślenie, bo na powolne zmiany jest już za późno, jest nas za dużo, i światem już za bardzo rządzi pieniądz, nawet próbując, żyć w harmonii czy jak na'vi to się nie uda, nie ma na to miejsca na ziemi, w dosłownym znaczeniu tego słowa, rezygnując z pieniędzy, nie będziemy wstanie zapewnić sobie pożywienia, zaczniemy przymierać głodem, ludzie na wsiach itp. może sobie poradzą, jednak pół świata i tak by wymarło, POLOWAĆ? a na co? skoro już wszystko wybiliśmy, jeszcze trochę a wytniemy wszystkie drzewa, po to, bo bogaty gnojek, chce mieć piękne meble, a teraz przytaczając kościół, a myślałem, ze on ma pomagać, a nie budować sobie piękne ołtarze, które są niczym innym jak tylko symbolem, kurde ile by dzieci było nakarmionych za te bogactwa kościoła.
Reasumując, nie wierzę w zabobony ale mam szczerą nadzieję, że coś w nas pierdyknie w 2012.
Haha, z tym biletem to identyczną sytuację dzisiaj miałem xDD Film sobie przypomniałem i to jak ludzie nie dbają o planetę, a już chciałem na ziemie wyrzucic ;D
Ten świat jedyne co może uratować to globalna katastrofa, która by zmieniła nasze myślenie, bo na powolne zmiany jest już za późno, jest nas za dużo, i światem już za bardzo rządzi pieniądz, nawet próbując, żyć w harmonii czy jak na'vi to się nie uda, nie ma na to miejsca na ziemi, w dosłownym znaczeniu tego słowa, rezygnując z pieniędzy, nie będziemy wstanie zapewnić sobie pożywienia, zaczniemy przymierać głodem, ludzie na wsiach itp. może sobie poradzą, jednak pół świata i tak by wymarło, POLOWAĆ? a na co? skoro już wszystko wybiliśmy, jeszcze trochę a wytniemy wszystkie drzewa, po to, bo bogaty gnojek, chce mieć piękne meble, a teraz przytaczając kościół, a myślałem, ze on ma pomagać, a nie budować sobie piękne ołtarze, które są niczym innym jak tylko symbolem, kurde ile by dzieci było nakarmionych za te bogactwa kościoła.
zgadzam sie w 100% najlepiej jakiś meteroyt czy cos zeby tak przezylo jakies male miasteczko okolo 10 tysiecy ludzi najlepiej w polsce oczywiscie.
I to jest właśnie komunistyczny udar mózgu, z którym na szczęście avatar nie ma wiele wspólnego.
ty ta z kościelnym udarem mózgu się nie odzywaj, kiedyś jak dorośniesz zrozumiesz pewne rzeczy, ale będzie za późno, bo twoje dzieci, lub ich dzieci dzieci, będą umierały w męczarniach tego świata, przez zniszczenie.
hehehe, taaaa, dam ci znać jak tylko dorosnę, chyba, że wcześniej pochłonie mnie zanikanie raf koralowych :)
i jeszcze uśmieszek na końcu, fajnie, że się cieszysz, z niszczenia raf, czekaj, znajdziemy kombinezony i zapraszam, cię na wycieczkę, wezmę parę granatów i poniszczymy sobie tą rafkę ok?, albo nie, chodźmy sobie powysadzamy drzewa dla zabawy.
ok spoko, to płyniemy na antarktyde, ja wezmę kupę drewna a ty zapałki pobawimy się, albo nie zorganizujmy wielką ekspedycje pod hasłem, Topić Lodowce - TO świetna zabawa, nawieziemy kupę sprzętu i weźmiemy się do roboty, to będzie nasza życiowa misja.
Jak się trochę skurczą obecne złoża, to pojada tam ruscy z amerykanami i zrobią taki kipisz, że się sopel na soplu nie ostanie :)
no i super, my ich wspomozemy, jeszcze niech iran przeprowadzi, gdzie chce próby atomowe i wypas, fajnie będzie powdychać promieniujące pierwiastki a jaeszcze fajniej świecić.
Jeśli oglądałeś avatara to wiesz, że nie przeprowadza się prób jądrowych nad cennymi złożami :)
nic o tym nie mówiłem, tylko ogólnie, próby, jak zwykle nie rozumiesz.
Ahhh widzę, że chcesz ocalić swoje złoża, no tak, przecież wartości materialne GÓRĄ, brakuje ci luksusów, to chodź, pozabijamy sobie zwierzęta i sprzedamy, obłowimy się.
Nie mam serca zabijać zwierząt, wolę kiedy są już pokrojone i zapakowane w piękne, błyszczące foliówki :)
oooo patrzcie no, dotarło coś do tego łba, gratuluję, przynajmniej postawiłaś już mały krok, ale teraz idź i zobacz jak są zabijane te zwierzęta, to może kiedyś wykonasz kolejny krok, zaczynasz nareście dorastać.
To nie patrz, po prostu posłuchaj wszystkich krzyków.
PS: Ciężkie doznania kształtują charakter i kto tu mi mówi o twardzielach i lodowcach. HA HA HA
Ta luksusik górą no nie.
Tam też nie pojedziesz, bo zamarzniesz, musisz zostać w domu i się wygrzewać.