Czyli efekty liczą się najbardziej, mimo iż dostrzegasz w przeciwieństwie do wielu członków tzw. "ciemnych mas" minusy tego filmu wciąż od oceny odejmujesz tylko 1 punkt?

Ach, ciemne masy, ciemne masy...

nie ma to jak podbudowywać własną wartość krytykując innych :P

ja przychylam się do postu głównego, mimo, że ogladałem film z "otwarta buzia" to po wyjściu z kina wielkie rozczarowanie, a te kretyńskie żołnierskie dialogi najbardziej mnie raziły. No i głupkowaty marines który ratuje świat....tak w sumie kazdy gułupkowaty amerykanin może uratowac świat:)

No to chyba inne filmy ogladaliśmy. Jak wół fauna Pandory pod postacią stegozauropodobnych (z którymi ludzkie maszyny nie miały żadnych szans- nie ta kategoria wagowa) obroniła się sama. Na'vi bronili jednego drzewa. Głupkowaty marine? Rozumiem, że według Ciebie bitwy wygrywają cywile?

Czy tak jak Jack zachowuje sie zołnież?(dostaje nowa broń i biega jak idiota po laboratorium), bez szkolenia z kultury i języka wiecej udaje mu sie zrobic od naukowców i innych żołnierzy którzy 3 lata się szkolili, a on w niespełna 2 tygodnie wszystko osiąga i łapie największego stwora(jak tylko go pierwszy raz pokazali to juz wiadomo było że go złapie:)
A swoją droga to prawda, bitwy wygrywaja cywile. posluguja sie bronią jaka sa żołnierze, odpowiednio nimi manipuluja tak aby robili to co chcą cywile- stojący bardzo wysoko w hierarchii.
Ogólnie wszystko mocno naciągane. Scenariusz zniszczony przez producentów nastawionych na maksymalne zyski i zaspokojenie gustów jak największej liczby osób, bo film ogólnie się podoba wiekszości.

cywile wygrywają wojny a nie bitwy

Bzdura. Politycy mogą zdecydować czy rozpętać wojnę, czy nie, ale tak naprawdę nie mają dużego wpływu na jej przebieg, który jest nieprzewidywalny. Naukowcy to samo- wymyślają broń, ale jej nie używają.

Dlame 9/10 dlatego, ze ocenilem film w kategoriach akcja s-f, a w tej kategorii jest to film wybitny. Eh, jak sobie przypomne np "2012", ktory byl tak glupi, ze az sie czerwienilem ogladajac go (a powinni chyba jego autorzy).

Troche usprawiedliwiam Camerona, ze specjalnie uddenil film by tak duza kasa mogla sie zwrocic w swiecie w ktorym wiekszsoc ludzi nie uzywa czegos takiego jak szare komorki.

I ty należysz do tej mniejszości? A Avatarowi dałeś 9? -_-'

też nie bardzo rozumiem. zauważasz kiepską fabułę i masz podobną opinię do mnie, a jednak dajesz 9/10, czyli określasz go filmem rewelacyjnym. oczywiście możesz stawiać ocenę jaką chcesz, ale Twój komentarz trochę gryzie się z notą.

Fabula nie jest kiepska, tylko schematyczna (standard hollywood), wedlug autora watku. I przychylam sie do tego.

Sam ocenilem film na 9/10, bo wlasnie czuje przez to niedosyt. Ale na szczescie przy usrednianiu IQ widza nie wcisneli za dozo tego durnego i mdlego amerykanskiego patosu, wiec dalo sie to obejrzec.

Raz przynajmniej Amerykance zastosowali i trzymali sie zasady KISS* i dlatego wytrzymalem na amerykanskiej produkcji i nie zasnalem. Lepiej zrobic prosto a dobrze, niz silic sie na gornolotne dialogi, monologi, przenosnie, przerzutnie, wyrzutnie, taniec, akrobatyke... etc. :) i spier*** totalnie film, tak zeby nie dalo sie go obejrzec dla samych efektow.

Arcydzielo to nie jest, ale dawno nie widzialem tak solidnej produkcji. Ogolnie zaskoczyli mnie Amerykanie, sadzilem, ze to bedzie totalna papka.



*) KISS - Keep It Simple Stupid :)

Gavron nudzi ci się, że siedzisz cały dzień i w każdym wątku swoje mądrości
prawisz? Nie masz nauki? Innych jakiś zajęć bardziej sensownych?
Co nie wejdę i nie zajrzę to widzę twoje wypociny...