Fajne efekty, ale nie lubię filmów, które na Chama wciskają jakąś ideologię.
Beton jesteś wegetarianinem? Jeżeli nie to jesteś także sadystą, ponieważ taka szyneczka w markecie to kiedyś również było zwierzątko hodowane po to abyś mógł zaspokoić swoją zachciankę. Normalnie Psycholog Hipokryta.
Green83 naprawdę tak myślisz czy to jakaś tania prowokacja? Nie jestem wegetarianinem. Tak mnie natura stworzyła, że muszę odżywiać się innymi organizmami, czy to roślinami czy to zwierzętami aby PRZEŻYĆ! Ale nie tolerują zabijania dla swojego KAPRYSU np. żeby nosić futerko z norek zamiast kurtki materiału! Zabijania dla sportu. Nie pojmujesz tej różnicy? Trudno, może kiedyś to pojmiesz...
Betonie tak się składa że do przeżycia nie potrzeba nam produktów mięsnych, więc kiedy zabierasz się do zjedzenia kurczaka zastanów się czy naprawdę musisz go zjeść aby przeżyć? Mógłbyś zrobić sobie kotlety sojowe, jednak wybierasz kurczaka, dlaczego? Ponieważ masz ochotę wgryźć się w kawałek soczystego mięska. Więc z czystym sumieniem można to nazwać zachcianką tak samo jak dla pani X zachcianką jest wybór futra z norek a nie kurtki z poliestru na bazarze.
"Nie pojmujesz tej różnicy? Trudno, może kiedyś to pojmiesz..." - a to już mnie rozśmieszyło, argumentacja na najwyższym poziomie.
PS. Jeżeli masz zamiar kontynuować rozmowę to zapoznaj się najpierw z takimi pojęciami jak: Hipokryzja, Sadyzm.
"Napisałem że jaskiniowcy także byli sadystami - poziom dosłowny wypowiedzi, a że sadyzm raczej nie był znanym pojęciem w tych czasach (jak napisałeś robili to co robili żeby przetrwać) wyklucza ich to jako sadystów - poziom ukryty wypowiedzi. Ironię zastosowałem w tym celu aby Ci uzmysłowić że człowiek współczesny też zabija zwierzęta żeby przetrwać (hodowle zwierząt dla skór - to jest źródło utrzymania niektórych ludzi) więc automatycznie wyklucza to sadyzm."
Czyli to chciałeś przekazać na samym początku pisząc to? Że to nie sadyzm bo jest źródłem utrzymania? Gwarantuję Ci że conajmniej 95% ludzi czytających to nie miało o tym pojęcia, nie dlatego że są na to za głupi tylko jest to po prostu bardzo pokrętny sposób rozumowania.
I nadal twierdzę że ironia to w pewnym sensie przeciwieństwo logiki, jeśli wg. Ciebie jest inaczej, wytłumacz mi proszę.
"Ale ten temat jest fajny!" Czy to zdanie jest logiczne?
"Czyli to chciałeś przekazać na samym początku pisząc to? Że to nie sadyzm bo jest źródłem utrzymania?" to że sadyzm a hodowla to 2 różne rzeczy.
"I nadal twierdzę że ironia to w pewnym sensie przeciwieństwo logiki, jeśli wg. Ciebie jest inaczej, wytłumacz mi proszę.
"Ale ten temat jest fajny!" Czy to zdanie jest logiczne?"
Logika ma miejsce gdy coś wynika z czegoś, w przytoczonym przez Ciebie przykładzie nie ma zdania logicznego więc nie można tego rozpatrywać w kategoriach logiki.
Ironia to takie samo przeciwieństwo logiki jak nurkowanie jest przeciwieństwem oglądania telewizji. Logika wywodzi się z nauk ścisłych a ironia z humanistycznych. Nie można porównywać pojęć na zupełnie innych płaszczyznach.
No żesz jego mać !
Jaskiniowiec, czy nawet dzisiejszy człowiek żyjący w plemionach tzw. prymitywnych postępuje podobnie jak na'vi - nie zabija bez potrzeby, nie zadaje zwierzęciu niepotrzebnego cierpienia i traktuje je z szacunkiem, dziękując za mięso, skórę i kości, które to zwierze dało, aby plemię mogło żyć.
Tak zwany cywilizowany człowiek współczesny trzyma zwierzaki w obozach koncentracyjnych i morduje je masowo w rzeźniach. A ten słynny filmik pokazujący jak się zwierzaka żywcem obdziera ze skóry, bo szkoda czasu żeby go zabijać... Zero szacunku, zwierzak, to dla współczesnego człowieka rzecz.
Apropos życia zgodnie z naturą, to ja bardzo chętnie, tylko skąd wziąc te pieniądze, żeby kupic konia, drewno na zabudowania i ziemię? Za te 10 tysięcy ze sprzedaży samochodu kupie co najwyżej konia. No, może dwa.
A nawet, jakby spadły mi z nieba te hektary z kawałkiem własnego lasu, to i tak musiałbym produkowac na sprzedaż, żeby mieć pieniądze na podatek gruntowy.
Nasza cywilizacja ZABRAŁA NAM WOLNOŚĆ - nie wolno nam przestać kupować, sprzedawać i żyć zgodnie z naturą. Państwo upomni się o podatki, składki, zusy, krusy, i diabli wiedzą co jeszcze i po paru latach na działce bez cywilizacji w zgodzie z naturą, działkę zabierze komornik, a jej mieszkańcy skazani na żebranie i bezdomność, albo więzienie.
"Tak zwany cywilizowany człowiek współczesny trzyma zwierzaki w obozach koncentracyjnych i morduje je masowo w rzeźniach. A ten słynny filmik pokazujący jak się zwierzaka żywcem obdziera ze skóry, bo szkoda czasu żeby go zabijać... Zero szacunku, zwierzak, to dla współczesnego człowieka rzecz. "
Masarnie mają zabijać zwierzęta szybko i efektywnie, sądzę że wbicie bolca w głowę krowy (natychmiastowa śmierć) jest mniej męczące i o wiele szybsze niż śmierć spowodowana przez bandę dzikusów z włóczniami.
"Jaskiniowiec, czy nawet dzisiejszy człowiek żyjący w plemionach tzw. prymitywnych postępuje podobnie jak na'vi - nie zabija bez potrzeby, nie zadaje zwierzęciu niepotrzebnego cierpienia i traktuje je z szacunkiem, dziękując za mięso, skórę i kości, które to zwierze dało, aby plemię mogło żyć."
Rzeczywistość jest trochę inna niż ta kolorowanka pokazana w Avatarze.
Często zwierzęta umierają długo i boleśnie.
Za sadyzm to można uznać coroczną rzeź delfinów w Japonii, jednak dla nich to jest po prostu tradycja.
A co do ostatniej kwestii - ja tam wolę żyć w naszych czasach niż w świecie pokazanym chociażby w "Konopielka", zabobony i ciemnota - tak kiedyś było, dziękujmy za cywilizację ;-)
Zauważyłam że krytycy krytykują pisząc: same fajne efekty z cienką fabułą i prostym przesłaniem. W tym filmie o to nie chodzi. Ten film pokazuje piękny utopijny świat, ze wspaniałą przyrodą i krajobrazem. Ponadto pokazuje zakazaną miłość człowieka do kosmitki, który na dodatek jest niepełnosprawny... Wątek miłosny jest piękny i wzruszający. Tutaj nie zachwycają same efekty i 3d lecz sposób pokazania tej historii. Wątki i postacie wzruszają nas. Ten film to gniazdo wielkich emocji jakie wyzwalają się w kinie. Nawet człowiek zmarł pod ich wpływem.
Krytycy filmu tego nie zrozumieją, bo widza jedynie fajne efekty z prostą fabułą, nic nadzwyczajnego. Wrażliwe osoby widzą przepiękną, wzruszajacą opowieść o świecie wyglądajacym jak raj. Widzą piękne sceny, na których można płakać np. jak Neytiri widzi Jake jako człowieka.
Avatar to czyste piekno i na tym polega jego rewolucja. Nie zrozumie tego każdy, ponieważ zależy to od wrażliwości i indywidualnego gustu.
Makr dałeś 1/10 to szkoda komentować twoje wypociny. Twoja ocena nawet koło obiektywizmy nie leżała. Szkoda, że ciebie nie można ocenić, też bym ci dał 1/10 za głupotę. Sam fakt, że film jest cały skończony i ktoś w nim gra coś znaczy i chociaż ocena 2 się należy a ty postępujesz jak jakiś troll dając 1? To żegnam. Dobrze, że się nie udzielasz w swoim marnym temacie.
cześć kżyrzak a Ciebie co dzisiaj piecze? dałbyś se na luz z siedzeniem na forum - lepiej iśc do kona na Avatara... ile razy juz byłeś ?
http://img62.imageshack.us/img62/6415/beztytuuttt.jpg
Screen mówi sam za siebie. Dzieciaki które ledwo co skońcyzły gimnazjum/liceum chcą pokazać swoją dojrzałość i podnieść ego. :)
Krytycy: wiek 17-25 lat
Zachwyceni filmem: wiek 13-60 lat.
Widać że jest to przedział wiekowy gdzie chce się pokazać swoją wiedzę, podejście do życia i wielką dojrzałosc. Nie zawsze wychodzi.
co do życia w lesie...
albo w domku, gdzie miałbym wodę i prąd (prąd np. z kolektorów słonecznych, wodę z pompy zasilanej z owych kolektorów - ekologicznie, nie muszę brać od np. elektrowni prądu itp itd)
to bardzo chętnie. tylko jak powiedział pik33_2:
"A nawet, jakby spadły mi z nieba te hektary z kawałkiem własnego lasu, to i tak musiałbym produkowac na sprzedaż, żeby mieć pieniądze na podatek gruntowy."
jakbym żył w społeczności takiej jak na'vi, gdzie pomagałbym innym i potem mógł na pomoc liczyć, bardzo chętnie. bez podatków, bez pieniędzy, ekologicznie, jeść dobrze zrobione mięsko z ogniska - przyprawy też mogę mieć w ogórdku xd - a nie zatruwać się hamburgerami i innymi takimi śmieciami. a teraz się nie da, mogę sobie wyjechać gdzieś do dżungli amazońskiej, gdzie nie wiedzą co to woda bieżąca. Samemu to dosyć trudno przeżyć. w europie to podatków tylko bezdomni nie płacą. a i oni, jak coś w sklepie kupią, mimowolnie podatek płacą bo te parę groszy wchodzi w cenę chleba - nawet jak się odetną od państwa i systemu, nawet jeśli chcą być bezdomni - zbuduje sobie domek na łące i przyczepią się do niego że to własność państwa i może wyjechać za granicę albo płacić.
poziom debilnych postów sięgnął zenitu...
czy Ty człowieku masz jakiekolwiek pojęcie o:
- socjologii
- antropologii
- ekonomii
- historii
Zakładam, że nie. Pisze tu banda niedouczonych dzieciaków, które widzą swój 20 film w życiu i nie potrafią stwierdzić, że film zasługuje na góra 7/10 pkt (8/10 jak ktoś lubi się brandzlować efektami).
Ten film to zbieranina różnych idei, które podane są w wyjątkowo prostej (wypadałoby użyć słowa - prostackiej) formie.
Ps. Dotyczyło to również mniej rozgarniętych starszych widzów.
"poziom debilnych postów sięgnął zenitu...
czy Ty człowieku masz jakiekolwiek pojęcie o:
- socjologii
- antropologii
- ekonomii
- historii
Zakładam, że nie. Pisze tu banda niedouczonych dzieciaków, które widzą swój 20 film w życiu i nie potrafią stwierdzić, że film zasługuje na góra 7/10 pkt (8/10 jak ktoś lubi się brandzlować efektami).
Ten film to zbieranina różnych idei, które podane są w wyjątkowo prostej (wypadałoby użyć słowa - prostackiej) formie.
Ps. Dotyczyło to również mniej rozgarniętych starszych widzów."
dał to pod moim postem więc jak sądzę było to do mnie. więc:
nie mam pojęcia o żadnej z tych 4 rzeczy które wymienił, ale:
nie mam pojęcia po co mi historia do zbudowania domku w dżungli/łące,
nie mam pojęcia po co mi ekonomia skoro nie będę używał pieniędzy,
nie mam pojęcia na co mi ^ w tych sytuacjach antropologia i socjologia.
nie mam też pojęcia czemu komentuje mój post mówiąc o ocenie, ale to już chyba nie było do mnie...
a mój post nie musi być badany przez znawców języka, wybitnych ekonomistów pod względem opłacalności (tego co tam napisałem), historyków (sic!)/zreszttą co mój post ma wspólnego z hostorią?!?/, albo jakichś innym ziomków. mój post nie był debilny, może długo nad treścią się nie zastanawiałem, ale coż...