Niedawno wróciłem z kina, film był naprawde niesamowity, lecz nie rozumiem zakończenia. Proszę wytłumaczyć mi co stało się z głównym bohaterem. Czy umarł ? Jeśli tak, to dlaczego.
Połączyli jego duszę na stałe z ciałem Avatar'a aby na zawsze został jako Na'vi a nie że w nocy znowu był człowiekiem. (w przypadku Dr. Grace ten proces się nie udał ze względu na to, że jej ciało było zbyt mocno poszkodowane).
Czyli zapewne oglądałeś TeleSynca, a nie film w kinie, bo on się właśnie tak dziwnie kończy
Nie powiem ci co się stało tylko idź obejrzyj faktycznie film w kinie
Dokonano na nim tego samego obrzędu, co wcześniej z panią doktor - tyle że on umarła (była za słaba), a w tym przypadku bohater na stałe został przeniesiony do ciała Avatara. Nie widzę tu możliwości kontynuacji - ale istnieje możliwość dalszej eksploracji tego świata
Najpewniej w drugiej części ludzie wrócą lepiej wyekwipowani, a główny bohater zbierze więcej plemion i stoczą kolejny bój. ;)
W każdym razie druga część pewnie będzie znacznie gorsza.
Sorry wklejam poprzedni post bo wszystko co już miałem do powiedzenia powiedzialem - nie będę w kółko powtarzał tego samego:
Wynurzenia tetryka/kinomaniaka - inna interpretacja AVATARA!!!
Właśnie wróciłem z seansu i koledzy do mnie zadzwonili z pytaniem I JAK BYŁO??? Odpowiedziałem klasycznie: efekty+3D oszołamiające, odleciałem choć powiedziałem – chciałbym być dwadzieścia lat młodszy jak na premierze Gwiezdnych Wojen bo wtedy powiedziałbym – KULT – coś niesamowitego!!! A tak zacząłem analizować i stwierdziłem owszem zgrabna historia – „wszystkie filmy w jednym: Pocahontas, Tańczący z wilkami, Braveheart/Gladiator, trochę Apocalypto i po trochę z innych dobrych filmów – ogólnie strawienna mieszanka najlepszych wzorców, która jednak była w stanie parę razy mnie wzruszyć. potem odpowiedziałem koledze że najbardziej wzruszył mnie wątek kaleki patrzącego na swe niewładne, wychudzone nogi, który ma alternatywę przeniesienia się do innego świata, gdzie biega, jest bohaterem, „przenosi góry, zdobywa najatrakcyjniejszą kobietę, zostaje przywódcą całej rasy!!! Mój kumpel stwierdził – zawsze chciałem uciec od okropnej rzeczywistości znaleźć sobie azyl, nieważne czy z książek Sapkowskiego czy Tolkiena, ale mieć swój azyl – odskocznie od szrej,czasem bezdusznej i okropnej rzeczywistości. I tak sobie myślę, patrząc na zakończenie filmu, że może Cameronowi właśnie o to chodziło, o stworzenie sobie świata pięknej utopii do której przynajmnie w marzeniach – lub kinie 3d można uciec, i myślę że po to sprzedał ten cały proekologiczny i antybuschowski (choć to akurat w 200% popieram) bełkot aby oddać tę tęsknotę – jeśli tak było naprawdę, i nie jest to jedynie moje „skryte wynurzenie” oceniam film na 11/10
a co do sequela wątpie żeby cameron ciągnął dalej ten wątek już prędzej prequel bez Jacka, pokazać mógłby jak powstawała ta szkoła, jak Ney nauczyła się angielksiego itp, ale mówil ze akcja ma się dziać na innej planecie tego układu (czy tam księżycu) więc pewnie jakis nowy wątek, i tak siła tej produkcji tkwi w roslinności, poporstu będzie jescze bardziej nia naszpikowany + poprawione potknięcia przy avatarze, których w sumie nie było;p
przenieśli jego duszę(świadomość) do ciała avatara na stałe
ale w kinach były dwa różne zakończenia -
zakończenie nr.1 gdy jego avatar nie otwiera oczu i jest płynne przejście kamery w napisy końcowe.
zakończenie nr.2 gdy jego avatar otwiera oczy i wiadomo że rytuał się powiódł.